Poniedziałek
18.09.2006
nr 261 (0414 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: "Sprintem po norze" - Antoninek 2006  (NOWY TEMAT)

Autor: Romano  godzina: 17:28
No nareszcie udało mi się dopaść do kompa! Początek relacji z konkursu norowców w Antoninku oraz zalążki dyskusji rozpoczęto już w temacie "GODUROWO - NOROWCE". Aby wszystko było w jednym miejscu założyłem nowy temat. Potwierdzam wyniki konkursu w Antoninku jakie ogłosił Guzik. W załączeniu dołączę tabele z wynikami z dwóch dni (zarówno dla jamników jak i terierów). Dodam tylko tyle, że aby lepiej odczytać wyniki warto wiedzieć coś nt. lisów. Pierwszego dnia jamniki startowały na 3 lisach, teriery również miały "swoje" 3 lisy. Drugiego dnia nastąpiła zamiana i jamniki "dostały" lisy z 1-go dnia z terierów a teriery - lisy "jamnikowe". Patrząc na tablicę wyników łatwo można zauważyć, iż pracę psów na lisach można było oglądać tylko 1-go dnia u terierów oraz 2-go dnia u jamników. Pomijam już tutaj aspekty ragulaminowe takie jak zastawki, budowa 3-go kotła czy chociażby fakt całkowitego ZLIKWIDOWANIA kotła nr 2. Jak już pisał Guzik - 3 spośród 6-ciu lisów były to osobniki "wyścigowe". SPRINTERZY !!! Wręcz z zażenowaniem słuchałem (zarówno 1-go dnia u jamników i 2-go dnia w terierach) jak odczytywano noty jakie uzyskał pies (czytaj: lis) za swoją "rewelacyjnie szybką i zdecydowaną pracę". Byłem zarówno na Biesiadzie jak i startowałem w Antoninku oraz w innych konkursach . Myślę, że udało mi się poznać prawdziwą wartość swoich psów, chociaż już nie raz się przekonałem, iż do końca nie można być ich zachowań i reakcji pewnym. Jestem myśliwym od niedawna, nigdy na forum nie ukrywałem, że moje psy nie polują. Traktuję norowanie (w sztucznej norze) jako doskonały trening dla swoich psów, które z przyczyn obiektywnych nie mają możliwości (jak do tej pory) pracować w naturze (może w tym sezonie sytuacja się zmieni). Jestem daleki od KRYTYKOWANIA kokoś za to czy był na konkursie czy też nie przyjechał. Każdy ma prawo podejmować decyzje samodzielnie. A czy były one właściwe - czas pokaże. Swoje zdanie nt. obowiązującego regulaminu wyrażałem już na forum niejednokrotnie, więc nie będę się powtarzał. Znam też zdanie praktyków, myśliwych polujących z norowcami. U mnie również podobnie jak u Guzika pozostało zniesmaczenie i rozczarowanie po 2-gim dniu konkursu. Chwilami było to wręcz śmieszne widowisko "jak lisy biegają po norze i pies nawet nie widzi lisa" - pisząc za Guzikiem. Co do kolejnych konkursów to ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem, ale wiele wskazuje na to, że przy tym regulaminie (i przy tak wytresowanych lisach) był to ostatni start. ad. Guzik Dzięki za gratulacje. Tobie i Guci również się należą za świetną pracę. Podziękowania dla Lishki za "wsparcie duchowe". Gratuluję również Hesi Pawła Koperskiego (szczególne uznanie dla jego małżonki) oraz zwycięzcom wśród jamników. Pozdrowienia dla wszystkich uczestników P.S. Jak się uda to zamieszczę trochę fotek w galerii. Darzbór. Romano

Autor: Romano  godzina: 17:30
Oto wyniki: jamniki - 1 dzień

Autor: Romano  godzina: 17:38
jamniki - 2 dzień

Autor: Romano  godzina: 17:39
teriery - 1 dzień

Autor: Romano  godzina: 17:39
reriery - 2 dzień

Autor: Venator Magnus  godzina: 17:49
Powiem tak.................to co WY "odkryliście" po Antoninku........ WIELU wiedziało przed - w rozumieniu że "tak będzie" .............. I TYLE. I bez urazy..........potraktujcie to póki co jako jedynie moje skromne zdanie.......... Nikt nie broni wam jeżdzić dalej..........ABSOLUTNIE ;)))) Venator Magnus PS. Gratuluję "CACIT-ów".............. Faktycznie .......czas pokaże

Autor: Guzik  godzina: 18:17
Ponieważ dyskusja przeniosła się tutaj to... Skoro Romano wspomnieał o biesiadzie, to poziom organizacyjny Biesiady, jej atmosfera,sprawność, szybkość,klarowność pracy psa, traktowanie lisów przewyższa Antoninek o kilka klas.Więc tak jak już kiedyś pisałem do Jegera- odbiór konkursu to nie kwestia regulaminu. Wielokrotnie pisałem, że tylko widząc prace psa można o niej coś powiedzieć- niestety na konkursie było tylko kilka lisów, które stawiały psom jakies wymagania. Stąd ciesze się ,że byłem i widziałem jaki pies na jakim lisie i co zrobił- bo czesto zapedzenie lisa do 3 kotła było robotą, a wygonienie tylko biegiem. Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła to zdyskalifikowanie psów, które zrobiły chwyt już po pierwszym dniu konkursu i nie dopuszczenie do drugiego dnia- rzecz dla mnie mało zrozumiała skoro konkurs był dwu dniowy. Wyeliminowanie tych doskonałych psów sprawiło, że automatycznie obniżono pozim niedzielnego konkursu. Po konkusie wywiązała się dyskusja z sędziami na temat regulaminu, niestety uznając ten regulamin za kompromisowy są święcie przekonani, że spełnia swoje zadanie- weryfikuje psy. Guzik Za "gratulacje" dziękuję.

Autor: lishka  godzina: 22:36
Miałam przyjemność uczestniczyć w Biesiadzie, miałam okazje obserwować miedzynarodowy konkurs w Poznaniu....i moge obiema rękoma podpisać się pod tym co tu przedstawił Romano i Guzik. O lisach, regulaminie, sędziowaniu, organizacji, itd nie będę pisała, bo kto był to widział i swoje wie, a poza tym nie będę powtarzała tego co już zostało napisane wyżej. Mimo sprinterskich umiejetności lisów i wręcz cyrkowych zdolności mijania się w norze z napastnikiem były psy, które zrobiły na mnie wrażenie swoją pracą. Była to np borderterierka, która wykazała się niesamowitą pasją...a swoją drogą bardzo ciekawa rasa :) następnie jamniczka Buma, parsony Jaga i Franki, i cudowne jagi Hessy ,Era i Gucia. A zresztą decydującą rolę miały tu głównie lisy... lishka ps. Za przemiłe towarzystwo dziekuje Romano i jego wesołej sympatycznej małżonce:)) Pozdrowienia dla wszystkich uczestników.