Czwartek
19.10.2006
nr 292 (0445 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Zobaczcie sami ....  (NOWY TEMAT)

Autor: Artemida  godzina: 05:36
Okrutny hodowca psów 16.10.2006 Jacek S. głodził swoje psy / Telewizja Polsat Reportaż• W jakich warunkach żyły psy? Zobacz reportaż. Telewizja Polsat Więził swoje psy. Przetrzymywał je bez światła, jedzenia, wody i jakiejkolwiek opieki. Dwa lata temu Jacek S. postanowił zostać hodowcą rasowych psów. Inwestycja nie powiodła się i mężczyzna przez ponad dwa lata przetrzymywał zwierzęta w potwornych warunkach. Jacek S. ma 39 lat. Mieszka w Krasnymstawie. Po nieudanej inwestycji zostawił psy na zrujnowanej posesji. Przez ponad dwa lat nikt się nimi nie zainteresował. W końcu mieszkańcy Stężycy Nadwieprzańskiej przestali milczeć. Powiadomili o sprawie wójta, a ten policję. Gdy na miejsce przybyli policjanci, psy nie miały siły się ruszać. Natychmiast zawiadomiono schronisko i tam przetransportowano wygłodzone zwierzęta. - Co zarobiłem, to wydawałem na leczenie. Gdyby pani weterynarz chciała 100, a nie 500 zł to mógłbym je leczyć - tłumaczył Jacek S. Pseudohodowca nie potrafił nam jednak wyjaśnić, czemu nie oddał psów do schroniska. Psy powoli dochodzą do siebie. Kilkuletnia męczarnia pozostawiła jednak trwałe ślady w ich psychice. W oczach psów nadal widać ból i przerażenie. Teraz zwierzęta czekają na prawdziwy dom i kochającego właściciela. Są to psy z rodowodami, rzadkiej rasy. Istnieje możliwość, że trafią w ręce hodowcy. Zdaniem lekarzy to nie dopuszczalne, bo po takich przejściach są za słabe na rozmnażanie. Jacek S. dobrowolnie poddał się karze. Niestety, nie wydaje się ona zbyt surowa. Skazano go na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Odebrano mu psy i zasądzono 500 zł. grzywny.* * skrót materiału Reporter: Joanna Pecht jpecht@polsat.com.pl (Telewizja Polsat) po prawej stronie ekranu jest reportaż (film) pt okrutny hodowca (interwencja.interia.pl/)

Autor: Bear  godzina: 05:52
ofiary systemu

Autor: Aro  godzina: 07:50
Niestety społeczeństwo nasze takie już jest - nieodpowiedzialni hodowcy, właściciele, gospodarze, - najczęściej mający kilka psów nie mając im co dać jeść. wtedy takie pieski wędrują sobie gdzieś po okolicznych domostwach, polach czy laskach a nuż coś się do jedzenia znajdzie. Ile jest psów bezdomnych które teoretycznie posiadają właściciela tego nie sposób policzyć, - jakoś nikogo to nie obchodzi łącznie z „pseudo zielonymi” A jak już taki właściciel pieski zamknie to w takich warunkach, że szkoda gadać, „karmy” daje tyle co by dla jednego brakło a trzyma kilka. Zresztą co się dziwić jakimś tam przypadkowym właścicielom co to sobie od sąsiada pieska wzięli, skoro prawdziwi hodowcy –przynajmniej tak siebie określają nie wykazują żadnego zainteresowania co się stało ze szczeniakiem którego sprzedali. tak właśnie było w moim przypadku, - mam pieska od ponad roku, odebrałem go kiedy miał kilka 9tyg. do tej pory nie miałem żadnego telefonu, nie zauważyłem jakiejkolwiek formy zainteresowania co ze szczeniakiem się dzieje, ze strony hodowcy od którego mój piesek pochodzi. Ten miał akurat szczęście – jest zadbany, odżywiony, KOCHANY, - na dodatek jest pierwszym kompanem do polowaczki. szczeniaków było o ile dobrze pamiętam 7, co się stało z pozostałymi tego nikt nie wie. ciepło pozdrawiam ARO

Autor: huszcza  godzina: 14:32
Aro masz absolutną rację. Im bardziej ktoś się mieni wielkim hodowcą tym mniej interesuje się tym co się dzieje z jego przychówkiem. Pierwszy mój pies terier irlandzki pochodził z Tykocina. Po zakupieniu parę razy zdzwanialiśmy się oni z pytaniami jak się howa ja jak miałem jakieś problemy. Niestety piesek mi odszedł na babacherozę (chyba to się tak nazywa). Ponieważ rasa bardzo mi przypadła do gustu kupiłem następnego już po Łodzią i mój kontakt z hodowcą na tym się zakończył.

Autor: darjag  godzina: 21:40
Ten przypadek jest nie odosobiony ,gdyż wystarczy ruszyć w pola i przejść się koło gospodarstw a zobaczycie co drugiego [ BURKA ] z krótkim łancuchem ,buda z metalowej beczki lub płyta oparta o stodołę Najgorsze jest to ,iż one nie są karmione przez ich właścicieli ,lecz wypuszczana na noc [niby gospodarstw pilnować ] prawda jest inna ,psy tworzą swory i zaczynają nocne łowy ---- kilka razy widziałem jak sprytnie to robią z pozytywnym skutkiem [zagryziona sarna,daniel,zając ] Problem ten jest znany lokalnym władzom,policji .Te instytucje interweniują w momencie [afery ] przyjazd telewizji,radia prasy . Wypuszczanie piesków nocą w niektórych rejonach kraju jest tradycją ,więc dużo wody w Wiśle upłynie nim zmieni się mentalność właśćicieli tych wielorasowców---------D.B. darjag