![]() |
Czwartek
23.11.2006nr 327 (0480 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Nigdy nie polował Autor: szlagoś godzina: 14:14 Wielki dzięki za wszelkie uwagi, ale decyzję już podjąłem. Po pierwsze nie kupię nigdy psa, który boi się strzałów, bo za nieznacznie więcej mogę mieć takiego, który się ich nie boi, a przynajmniej takiego, który ich nigdy nie słyszał. Po drugie pytałem właściciela o to czy pies boi się strzałów. Powiedział, że nie. Skoro we wcześniejszym ogłoszeniu, które dopiero teraz dzięki Musi miałem okazję zobaczyć napisał, że się jednak boi, to takie postępowanie, bez względu jak je określimy, dyskwalifikuje dalsze nasze rokowania. Po trzecie w pierwszej kolejności szukam posokowca, a dopiero w drugiej gończego. Choć obie rasy bardzo mi się podobają. Wiem, że ktoś może powiedzieć, że marudzę itd, ale tak jest. Mam sprecyzowane oczekiwania, a pies to nie zabawka. Wiem, dlaczego go chcę, co mu mogę zaoferować itd. Dziękuję za cenne uwagi i pozdrawiam wszystkich szlagoś Autor: Guzik godzina: 15:00 szlagoś Przyglądalem się tej dyskusji i nie chciałem się wtrącać, ale teraz mogę: Gratuluję podejścia i odpowiedzialności. Jako mysliwy szukasz psa, który ma spełnić Twoje oczekiwania (zgodne z możliwościami rasy) , a hodowca ma takiego psa dla Ciebie wyhodować- nie wyobrazam sbie takiej sytuacji, że ktoś zataja fakt iz pies boi się (lub bał) strzału. Takiego psa hodowca powinien sprzedać na kanapę z zastrzeżeniem by nie rozmnażać go, a nie próbować wcisnąć myśliwemu w atrakcyjnej cenie i niech się potem martwi. Guzik Ps.O takich "hodowcach" powinno się mówić głośno, bo inaczej mają szansę kogoś innego naciąć! |