Środa
14.02.2007
nr 045 (0563 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Psy norujace a zbiorowka

Autor: Grzmilas  godzina: 08:00
Don Twój post mógłby być TEŻ i chyba jest puentą "OPERACJI BORSUK" Dobrze, że go tu umieściłeś, tam temat się rozmydlił! Pouczający (myślę, że dla NOROWCÓW też ), konkretny i działajacy na wyobraźnie! DB-Grzmilas

Autor: Venator Magnus  godzina: 08:12
Ad. Grzmilas "puentą "OPERACJI BORSUK""??????????? Przecież to pasuje do tamtego tematu ......jak piernik do wiatraka Venator Magnus PS. Z każdą chwilą utwierdzasz mnie że .....siejesz ferment chyba z nudów.... Idź już lepiej polepić znów bałwana.........bo zaraz śniegu nie będzie ;))))))

Autor: Guzik  godzina: 08:17
Jak pueata??:))) Przecież ten temat dotyczy całkiem innego zagadnienia. Dotyczy norowania w norze, którą wybiera sobie pies- a tak byc nie powinno. Wiele razy pisaliśmy, że norowiec/dzikarz to możliwe, ale dośc ryzykowne połaczenie, ot wszystko na ten temat. Guzik

Autor: Grzmilas  godzina: 08:24
VM - za słabo kojarzysz. A jak już coś skojarzysz - to tylko " sPiSkową teorię dziejów" PS Wiatrak- młyn - mąka - piernik Jag - nora - borsuk - "nikomu nie wychodzi na zdrowie"

Autor: Grzmilas  godzina: 08:44
Trochę rozmydlimy temat ;) Guzik mam do, dla Ciebie propozycję. Na Ziębowym mam dwie rodziny Borsuków. Wg mnie o jedną za dużo. (doszlo do tego, że moja nastarsza suczka GP pakuje się do nory). Przyjedziesz ze swoimi jagami zapolować na borsuka ? Zapraszam, opłacam przejazd, zapewniam nocleg, wyżywienie. Odwiedzimy też parę lisich nor, oczywiście jak bedziesz chciał. PS Pytanie z podwójnym dnem.

Autor: Grzmilas  godzina: 08:52
Muszę już jechać do lasu, popołudniu odpowiem. Oczywiście jeśli jesteś ZA!

Autor: Venator Magnus  godzina: 08:55
Grzmilas Ok...ok..... widocznie odwilż już ci śnieg roztopiła ......postaram się to uwzględnić w konwersacji z tobą ;)))))) Venator Magnus PS. Mała dygresja ....jestem totalnie APOLITYCZNY - bo mnie to nie bawi.....a jak masz problemy z PiS - em ...........to juz twój problem........ "Wiatrak- młyn - mąka - piernik Jag - nora - borsuk - "nikomu nie wychodzi na zdrowie" ........oooooj.... nie jest dobrze

Autor: dzikuu  godzina: 09:27
Jak widać są to pyskówki personalne , a kynologia jest tylko pretekstem. Mądrzejszy powinien przestać wdawać się w takie rozmowy. Niech Bór Darzy wszystkim bez wyjątku , a Święty Hubert obdarzy nas rozumem i odrobiną pokory. dzikuu.

Autor: Guzik  godzina: 09:32
Grzmilas Na borsuki nie przyjadę, nigdy nie kryłem, że jeśli moje psy spotkają się w naturze z borsukiem to będzie to przypadek i mój błąd w ocenie nory-ot wymiękam. Nie bardzo kumam do czego zmierzasz?? Guzik

Autor: Venator Magnus  godzina: 09:44
Dostałem właśnie juz czwartą sugestię, żeby cię o........... (ok.....bez epitetów)........ Czasem jest dobrze posłuchac....co stojący z boku .....sugerują ;))))) Bo zapewne w tej kwestii maja racje........... Miłego dnia Grzmilasie ......dywagacje z tobą zakończone ...... "bez odbioru" ;))))))) Venator Magnus

Autor: Bogusław  godzina: 09:48
Ad Guzik kolega Grzmilas napisał wyrażnie dużą literą rodzina Borsuków /domyślam się, że to nazwisko/ i chce jedną rodzinę zlikwidować.Tylko zastanawiam się czemu o tym pisze na psim forum a nie szuka innego gdzie zajmują sie "mokrą robotą". Ad dzikuu przyłączam się do Twoich życzeń Pozdrawiam wszystkich miłośników psów myśliwskich i nie tylko. Bogusław

Autor: dzikuu  godzina: 09:54
I zrobiło się milo . Tak trzymać.

Autor: Grzmilas  godzina: 13:17
Guzik nie wymiękasz. Dla mnie jesteś szanującym się i Swoje psy Menerem - LISIARZEM Bez tej konfrontacji wiesz, na co stać Twoje psy. Bez sensu byłaby ta konfrontacja, tym bardziej, że jest teraz okres ochronny na borsuki ( mają młode - rodzą się miedzy styczniem, a kwietniem) Na liski, jenoty, norki amerykańskie, tchórze, kuny i szopy polujemy do 31 MARCA Na BORSUKI DO 30 LISTOPADA! Przy treningu warto chyba to też uwzględnić. Jeśli raz psu pozwolimy - to jak mu później wytłumaczyć? - jest teraz okres ochronny! Zgadzam się z Tobą, to my wybieramy nory, ale dobrze wiemy, że przechery potrafią robić różne numery. PS Tak czy inaczej, a może tym bardziej ZAPRASZAM !

Autor: fuchsik  godzina: 18:54
Jakoś tak zgodą powiało i tak trzymać koledzy. Niech każdy robi to co lubi i najlepiej jak potrafi. Efekt murowany. A w temacie wiem, że z czasem pies wie czy do nory czy szukać na ziemi, ale zawsze lepiej specjalizować. choć nikt mnie nie przekona, że pies z pasją nawet jeśli nie był układany jesli tylko zmiesci się do nory nie skorzysta z okazji. Pozdrawiam Fuchsik

Autor: Don  godzina: 19:13
Koledzy, wszyscy chca tego samego: Polowania z psami. Polowania z naszymi pupilami a co za tym idzie troska o tych naszych pomocnikow, niekiedy , a wierze ze zawsze - przyjaciol,stad chyba takie gorace dyskusje Jesli troska spowodowane to uwazam ze do przyjecia. Jednak dla jasnosci, moje stanowisko: mysliwy jesli wie iz w norze moze byc Borsuk , nie moze tam puszczac psa. Kropka. Kto tak robi to ..... tu dowolne mocne slowo wpisac. Borsuk to niebezpieczny przeciwnik ( wiem, wiem dzik tez moze sie nim okazac) tylko ze z nim pies nie walczy w norze. Ponadto nie ma takiej koniecznosci by tak czynic. Do tego takie spotkania powoduja zwiekszenie agresywnosci u psow. A szczegolnie Jagi sa chyba juz wystarczajaco " agresywne" by jeszcze ich cietosc poprawiac. Jednak mysle iz w tym temacie chyba juz wystarczy, jesli pozwolicie.... :-) Chyba ze o zagadnieniach czy spostrzezeniach o zbiorowce i norowcach bo tutaj nie zawsze nad nimi mamy mozliwosc zapanowac. Pozdrawiam PS Dziekuje wszystkim za zabranie glosu Ad fuchsik Pozniej dopisane:-) Moj Parson Russel Terier nie wchodzil

Autor: MAX-508  godzina: 19:38
Do Autora tematu Swego czasu moje koło zakupiło dwa psy z rodowodami z hodowli P.Gacho....i przekazało je myśliwym .Jako ze ja miałem jakieś 14lat Jaga dostał mój ojciec a foksa szorstkiego łowczy koła.Szczerze mówiąc nie było chetnych na te psy.Absurd tego zakupu polegał na tym że psy były norowcami zresztą po konkursach zwycięskich dla nich ,a u nas w kole nikt nie polował na norach Psy kupiono i z miejsca zaczęto je "stosowac"na zbiorówkach.Do czego zmierzam psy ,w tym Jag którego ja zabierałem w naganki brały dzika dobrze o ile go znalazły(średnio z tym było).Miały za to trzy zasadnicze wady były bardzo agresywne do siebie i innych psów,gubiły się notorycznie co trzecią ,czwartą zbiorówkę i trzecia wada najważniejsza .Psy gdy je koło zakupiło miały ponad 1,5 roku każdy wielokrotnie używane były do norowania i na zbiorówkach gdy znalazły norę świat przestawał się dla nich liczyć pies znikał pod ziemia czasem na wiele godzin.Potem było czekanie na psa ,głupie docinki mysliwych ze koło dało po 700zł a psy do niczego ,że się gubią itp.Swojego Jaga szukałem z ojcem pewnie ze 20razy w zyciu czasem znajdowaliśmy go po dniu czasem po tygodniu na jakiejś wiosce.Dziś pewnie byłbym w stanie wybić taki pomysł zakupu kolegom w kole,ale wtedy byłem za młody wg mnie psu chyba tak jak ludziom nie wolno albo nie powinno się robic wody z mózgu.Niech robi jedno ale dobrze.Niestety stan takiego myślenia że jak pies z rodowodem kupiony ułożony ,po konkursach to do wszystkiego się nadaje ma miejsce w wielu kołach i znam bardzo wielu ludzi tak myślących.Cieszę się ze w moim kole już tej nieświadomości nie ma ,a jest to zasługa moich kolegów -psiarzy ,których psy obroniły się dobrą pracą i miło było słyszeć na zakonczeniu sezonu że w końcu w kole mamy dobre swoje psy na dziki i do odnajdywania postrzałków.Szkoda że norowców jeszcze nie mamy swoich... Pozdrawiam Was Norowcy i życzę więcej uśmiechu