Poniedziałek
26.02.2007
nr 057 (0575 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Poszukuje Małego Munsterlandera

Autor: Pyza  godzina: 18:55
Jeger, Pozwól, że rozwieję Twoje wątpliwości - w W-wie kradną psy i to wcale nierzadko. I te czekające przed sklepem i te biegające w parkach... To jest naprawdę chore ale od kiedy nasłuchałam się opowieści właścicieli o np. podjeżdżającym samochodzie, z którego otwartych drzwi ktoś woła do środka młodego doga, czy rowerzyście zgarniającym po drodze czyjegoś yorka, swojego psa nie spuszczam z oka nawet na minutę.... Strach się bać! Pozdrawiam, DB Pyza

Autor: Hania  godzina: 23:39
Owszem - kradną. Ale wiele psów po prostu wychodzi sobie z posesji, albo oddala się od właściciela, który pod razu krzyczy - ukradli, ukradli. Często zamiast szukac psa. Albo zamiast iść do sklepu i kupić dobry identyfikator. Moja suka była dwa razy zgarnięta przez obcych ludzi - oba razy podczas poszukiwania postrzałka :/. Ale nie szafowałabym słowem "kradzież". Podobnie jak przy tym psie - coś mi się zdaje, że nie był skradziony.