Czwartek
30.08.2007
nr 242 (0760 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Wiek psa mysliwskiego

Autor: Brakarz  godzina: 13:45
.Ad jurek 123 Kol. Jurku, piszesz, że powiedzenie „pies w trzecim polu” jest „słownym dziwolšgiem”. Cenię Twojš wiedzę i mšdroœć życiowš, jednak uważam, że używamy różnego języka łowieckiego, a powinniœmy mieć wspólny. Czytajš nas sympatycy, stażyœci, przyszli myœliwi i nie tylko. Nasz forumowy kol. z KŁ „Żubr” Szczecin prowadzi i udostępnia swojš stronę, między innymi, w zakresie edukacji łowieckiej, w tym kynologii łowieckiej. W jednym z zestawów pytań, na temat psów myœliwskich, jest takie: „8. Stwierdzenie, że pies jest w 5- tym polu oznacza, że pies : a – ma 4 lata b – ma pięć lat c – ma 6 lat d – 5 razy był na polowaniu” Czy Twoim zdaniem pytanie jest niewłaœciwe lub pozbawione sensu ? Jeœli uważasz, że plotę „bzdety” odszczekam wszystko, jesteœmy przecież wœród „psiarzy”. Pozdrawiam, Darz Bór Ad. milka1 Kol. zachęcam do zaglšdania tu : http://www.lowczyzna.pl Pozdrawiam

Autor: talamasca  godzina: 13:50
Brakarz - możesz coś zrobić żeby Twoje posty dało się czytać? Same krzaki u mnie wyskakują.... niestety tylko w postach Kolegi Pozdrawiam i z góry dziękuję :o)

Autor: Brakarz  godzina: 14:29
Od pewnego czsu mam problemy z kompem i nie mogę dojœć co jest przyczynš. Proszę o wybaczenie. Pozdrawiam

Autor: milka1  godzina: 17:21
Proponuję zmienić klawiaturę. Ja jednak pozostanę przy swojej opcji. Na szcęście ja na egzaminie nie miałam takich pytań :-)

Autor: pieryk554  godzina: 17:28
milka1 i dobrze ze nie mialas bo tak mi sie wydaje ze nie ma dobrem odpowiedzi :D w 5-tym polu oznacza ze piąty rok poluje!! no chyba ze sie myle!! pozdrawiam DB

Autor: jani  godzina: 21:47
Witam, ja zwykle z wielką ostrożnością podchodzę do tez, które nie zawierają żadnych wątpliwości. Bywa w nich bowiem często jakaś niespodziewana pułapka. Mówimy: Aha! Tu jest pies pogrzebany! Może w jakimś POLU? Z kilkunastu znaczeń pojęcia "pole" jedno dotyczy pośrednio wieku psa. Powiedzenie: pies w pierwszym (drugim, trzecim) polu wiąże się, ale nie wprost, z kalendarzowymi latami życia psa. Wiktor Kozłowski w "Pierwszych Początkach Terminologij Łowieckiey" 1822 r. pod hasłem "pole" pisze: POLE, Lata psa np. pies w drugiem polu, toiest dwa lata maiący. Sto lat później Stanisław Hoppe w "Słowniku języka łowieckiego" wyraża się bardziej ostrożnie i ogólnikowo: pole psa "wiek psa myśliwskiego, oznaczony w przybliżeniu według liczby sezonów myśliwskich, w których pies pracował". A w "Słowniku podstawowych terminów łowieckich..." Zygmunt Jóźwiak określa współczesny trend rozwojowy zwrotu: pole - sezon myśliwski psa - w wyrażeniach: pierwsze (drugie, trzecie) pole - pierwszy (drugi, trzeci) sezon pracy psa myśliwskiego; pośrednio także (zwykle) drugi (trzeci, czwarty) rok życia psa; być w pierwszym (drugim, trzecim) polu: o psie: pracować pierwszy (drugi, trzeci) sezon łowiecki; pośrednio także (zwykle): być w drugim (trzecim, czwartym) roku życia. Wychodziłoby na to, że pies w trzecim polu pracuje trzeci sezon łowiecki i ma 4 lata. Ale Autor dodaje w nawiasie: zwykle! Zwykle - to znaczy: nie zawsze! Myślę, że dałoby się tu zastosować analogię do GŁOWY rogacza. Kozioł w drugiej głowie nasadził drugie poroże. Ale czy ma 2 czy 3 lata? Widziałem koźlaki z guzikami, czy to jest pierwsza głowa? Ad sizar niestety nie da się tego sprowadzić do żartu. Pies nie żyje 5 pól, tylko 5 lat; natomiast funkcjonuje w języku związek frazeologiczny "piąte pole" oznaczający lata pracy. Tak jak "piąta głowa" również nie oznacza, że rogacz żył 5 głów! Ad milka1 nikt nie kwestionuje Twojego prawa pozostawania przy swoim. Możesz nie mieć wątpliwości, jednak inni je mają, nawet Autorzy słowników. Nikt też nie rozstrzyga niczego po wsze czasy, język jest żywy, zmienia się, a przede wszystkim zmierza do skracania słów i wyrażeń. Np. zamiast mówić: świeżo spadły, bielutki śnieg, mówimy: ponowa! Ad jurek123 nigdzie chyba nie spotkałem się z powiedzeniem, że pies w trzecim polu biega. Pies jest w trzecim polu! Ale co to oznacza, to zależy od mówiącego i od obyczaju. To, co proponujesz, jest akurat przeciwne obyczajowi językowemu, dążącemu do skracania. Nie chcę Cię na siłę przekonywać, ale stąd np. polskie określenia trójlufka, trójlufek nie wyparły germańskiego drylinga, który z racji zwartości pozostał w języku polskim. Jeszcze bardziej spektakularny przykład jest z breneką, której to nazwy nawet nikt nie próbował zastąpić polskim słowem, jak to niezręcznie uczynił z "bokiem" Hoppe, nazywając go nadlufką. Brenekę po polsku możemy tylko nazwać "pociskiem kulowym do broni o lufach gładkich". Za długo, język tego nie lubi! W drugiej części swego postu wartościujesz psa ze względu na jego wiek, a przecież sam piszesz, że psy o lata się nie gryzą, tylko o kości! Pozdrawiam!

Autor: sizar  godzina: 22:40
Ad. Brakarz - jak widzisz sprawa wcale nie jest taka banalna i dopiero Jani wpuścił tu trochę swiatła, mi w każdym razie rozjaśnił - dzięki Jani. Myśle że obecnie podawanie wieku psa w "polach" jest jednak pewnym anachronizmem, a to dla tego że "drzewiej" pies był przyuczany zwykle do łowów przez udział w polowaniu przy innych psach, co za tym idzie naukę rozpoczynał od sezonu jesienno-zimowego. Obecnie początek szkolenia uzależniamy raczej od tego ile pies ma miesięcy a nie od tego czy zaczął się sezon (pole). W związku z powyższym do pierwszego sezonu (pola) jeden pies przystąpi jako stary remiecha :)) (10-12 m-cy) a drugi jako zupełnie zielony młodzik i co za tym idzie powiedzenie ze pies jest w "pierwszym polu" niewiele nam powie. Pozdrawiam DB - sizar