Wtorek
27.11.2007
nr 331 (0849 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Rekord dnia II ?? ...a mogło być blisko ;)

Autor: darjag  godzina: 00:00
No to i ja si ę pochwalę. Niedziela rano ,pogoda wymażona na lisa ,umawiam się z kolegą na opolowanie pozostałych sztucznych nor , których poprzednio nie zdąrzyliśmy przejrzeć,wiadomo mój Alf .Dla ukojenia mojej psychy kol. Zbyszek N. pożycza na sezon norowania Borę siedmioletnią sukę ,matkę Alfa. Coś nie tak ,piąta nora i pusta pozostają te z przed dwóch tygodni ,ruszamy .Patyk u wejścia przewrócony , oznacza ,że lis musiał ją odwiedzać ,wpuszczam Borę bo jestem ciekaw jak babinka po tylu przejściach życiowych ,o których Zbyszek opowiadał, da sobie radę .Pies wchodzi spokojnie ot tak,spacerowo bez pośpiechu,czekamy cichutko, nagle jakby coś szczekneło bez emocji.Mija druga minuta i nagle jak z procy salwuje lisiura ,,równoczesne dwa strzały unieruchamiają przecherę. Jedziemy na następną ,tą nore budowałem dla psów w pierwszym polu ,wejście cztery mtery prosta drena ,kocioł i pięć metrów dreny wyjściowej . Wpuszczona Bora radzi sobie znakomicie ,lis roluje po niespełna minucie , do którejś kolejnej wpuszczam Bryzę ,lis jest na pewno ,suka oszczekuje wytrwale mija pół godziny ,jesteśmy zdziwieni ,czyżby borsuk, lub jenot ? .Suka odpuszcza, pocięta kufa świadczy ,że walka była ostra, lecz suka się poddała. Na kłopoty Dag ,pies bezkompromisowy,wpuszczamy go. Odgłosy walki i przeganiania słychać wyrażnie, po czym milkną natychmiastowo. Okazało się ,że to nie borsuk ,nie jenot a stary lisiura ,który ni jak dał i chciał się wygonić Dochodzimy do wniosku ,że musiał to być ten spudlony dwa tygodnie temu. W tym dniu zakończyliśmy łowy .Bryza została opatrzona ,a rany były powierzchowne i szybko się zagoją Jadąc do domu dyskutowaliśmy o norowcach z wnioskiem ,że nawet na sztucznych norach, pies musi być bardzo dobrym norowcem ,bo polowanie z oszczekiwaczem wymaga dużej cierpliwości. Pozdrawiam darjag

Autor: łapacz  godzina: 08:46
Kolego Gratki dla psiaków :)) i zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o ,,oszczekiwacze ,, co z takiego psa na drenach i sztucznych norach jak lis jest mocny przecież nawet się do niego źle dokopać Pozdrawiam DB

Autor: Guzik  godzina: 10:00
darjag Nie trzeba cierpliwości, wystarczy nie być mięsiarzem :)))))) Fajnie wreszcie zaczeło się coś dziać. Szkoda, że nie wszyscy dzielą się swoimi doświadczeniami i przygodami. Krzyś212 Tak , teraz się zacznie :) , no i pomocnika mam nowego. W przyszłym tygodniu test Besti, raz kozie śmierć :) Guzik

Autor: shadowDP  godzina: 15:20
A propos bawienia w ciuciubabkę Miałem przypadek, że lis wypchnięty z jednego okna sterty natychmiast wskakiwał w sąsiednie okno. Robił to tak szybko, że nie dawał szans nawet na złożenie się. Zrobił tak jeden raz, drugi, trzeci aż zatkałem okno solidnym kamieniem polnym. Lisiura wyskoczył odbił się od kamienia i skończyła się jego zabawa w kotka i myszkę. Gratulację udanego otwarcia sezonu norowania. DB p.s. Stogi to najpiękniejsze polowanie Shadowdp

Autor: Lasota  godzina: 19:42
No dopiero dziś dorwałem się do netu mała awaria sprzętu! No ja również dziękuje Kurzelowi i Krzysiowi212 i za miłe polowanie za dyscyplinę i bezpieczeństwo w łowach! p.s. za kółkiem można sie zagapić każdemu sie zdarzy! :-))). Dodam, że opolowaliśmy tylko siedem stogów a dziesięć zostało nietkniętych! Poprzedniej nocy spadł u nas śnieg i kolega w nocy strzelił 3 lisy a widział ponad dziesięć! Dziś pogoda była wyśmienita na norowanie aż chciało się zrobić z Szogunem poprawkę ale obiecałem jednej Dianie że za 3 tygodnie osobiście ustrzeli sobie parę na futro :-))). DB Lasota

Autor: gawronn  godzina: 19:49
GRATULUJE WAM WSZYSTKIM UDANYCH ŁOWÓW : ) ) ) ) ) DB gawronn

Autor: Jeger  godzina: 19:50
ad. Lasota Hmmm - "mała awaria sprzętu", to tak się teraz nazywa ten stan organizmu na trzy litery.?:))) Co się dziwić po takich łowach...?:) DB Jeger PS. Ehhh, do czego to doszło... Dianom już nie wystarcza futro - same chcą strzelać...?:)) Eh ten feminizm...:) A może to tylko pretekst z Jej strony, taka prowokacja...?:)