Wtorek
21.10.2008
nr 295 (1178 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Czy ktoś poluje z złają ???

Autor: grubszyzwierz  godzina: 17:22
Dawno nie wrzucałem żadnego zdjęcia-może nie najlepsze i nie nn ale za to weteran, który ma problemy formalne z pozostawieniem potomstwa. Może gdyby był nn......

Autor: MAX-508  godzina: 20:35
Dziwne to wszystko nn-em można pokryć i dolać świeżej krwi i to poprawia użytkowość rasy ...A pies który mam papiery ,poluje na dziki potwornie dużo z dobrym skutkiem i zapisuje to wszystko w genach latami nie może pokryć i tyle z tym komplkacji co z wysłaniem promu w kosmos. Wiem że to wszystko nie jest proste ale proszę wytłumaczcie mi bo chyba się pogubiłem.Znajdujecie psa gdzieś dajmy na podhalu w typie GP albo idealnym typie GP nic o nim nie wiemy.Poza tym że dobrze podwórka pilnował.Odpinamy go z łańcuch ,płacimy gospodarzowi odstępne i niewiedząc nic o tym co on w sobie nosi czy jest dobry użytkowo dopuszczamy go do krycia???Tak to zrozumiałem wyprowadźcie mnie z błędu jeśli nie czytam uważnie.Ciekawi mnie to bardzo ,a co jeśli takiego psa odpinamy ma on załóżmy sobie z 10lat całe życie był na gospodarstwie nigdy nie polował i co teraz też się kryje suki dla odświeżenia krwi? Skąd wiadomo co w tym psie siedzi,może jest fatalnie słaby użytkowo i będzie to przekazywał dalej a zanim ktoś to odkryje dla dobra rasy ten pies pokryje 5suk i kolejne np"40"szczeniaków o słabej psychice zasili nasze łowiska i kraj.Nic już z tego nie łapie. Zawsze mi się wydawało że dla poprawienia cech ,genów,eksterieru szuka się psa-diamentu szlifuje się go sprawdza wielokrotnie i dopiero wtedy zasila nim krew... Trochę może chaotycznie napisałem sorry...

Autor: grubszyzwierz  godzina: 20:49
A czy może być tak? Np. kopovke kryjesz jakimś psem w typie bull, zostawiasz sukę (wariatkę-dziczego killera) - pogrubioną i wzmocnioną wersję kopova, kryjesz to gończym i masz psa bardzo w typie, jak nie jest bardzo to krycie gończym powtarzasz i załóżmy, że masz ostrego dzikarza, bo cechy psychiczne bullowatych gdzieś przetrwały. Teraz jest dobra nn-ka i pójdzie dalej w rasie do stworzenia nowej linii? Oczywiście to założenie czysto hipotetyczne, ale zapytam jeszcze raz czy tak może się zdarzyć?

Autor: MAX-508  godzina: 20:50
Jeszcze jedno pytanie bo nie dopisałem .Skąd wiadomo w ogóle żeznaleziony w chwili obecnej nn to czysty GP?Rozumiem to gdy tworzono rasę na czymś oprzeć się trzeba było ale dziś to chyba trochę loteria nie uwarzacie? Może to np krzyżówka posokowca z dobermanem a szczeniaki wyszły w idealnym wzorcu GP???

Autor: Gończarz  godzina: 21:21
Sluchajcie - do odwaznych świat nalezy.Jak sie boisz kryć nn-em to kryj znanym psem o długim rodowodzie.Poczytajcie sobie historie różnych ras-np do owczarka collie dolano na pewnym etapie borzoja.Ja bym się bał dolać do owczarka który ma się opiekować owcami krew bandyty który patrzy aby tylko zabic.Tak więc patrząc na mieszanca w typiegonczego nie boję się go użyc w hodowli.Kryjac psem o dlugim rodowodzie też nie ma 100% pewnosci że na wyjdzie wszystko super,Przyglądnijcie się pracy w hodowlach różnych ras-czy im zawsze wszystko wychodzi-byłoby zbyt pieknie...Jak ktoś sie boi ryzyka niech nie kryje nn-em.Krycie wsobne w blizszym lub dalszym pokrewieństwie też niesie pewne ryzyko-nie idalnej metody-wybór nalezy do ciebie.... D.B.

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 21:33
MAX, właśnie o to chodzi żeby sprawdzić czy nn nie ma w genach jakichś innych ras, sprawdzasz jego potomstwo i jeśli nic nie "wypłynie" to dopiero to potomstwo (praprawnuki!) może dostać "pełny" rodowód... pozdrawiam, DB!!

Autor: Gończak  godzina: 21:49
Miałem już nie odzywać się , ale. . . to co dzieje sie w rasie gp napawa mnie osobiście niepokojem. "Oficjalnie" w majestacie prawa wprawadza sie jako nn szczeniaki po rodowodowych rodzicach, tylko dlatego, że właścicielowi nie chciało się zrobić suce lub psu uprawnień hodowlanych.Lub co gorsze - dany gończy z tych lub innych względów nie był wstanie uzyskać uprawnień hodowlanych mimo starań właściciela. Jak traktować w przyszłości te gp? Jaki z nich będzie materiał hodowlany? I jaką będę miał pewność, kryjąc sukę takim nn - który uyzskał uprawnienia reproduktora - że nie jest to krycie wsobne. Jedna wielka niewiadoma! Znam "hodowlę" , która co najmniej dwa mioty "wypuściła" po tych samych rodzicac, jako nn. Cały proceder zakładania KW - w moim przekonaniu - jest jednym wielkim picem. I nie czarujmy się - psy w typie GP na Podhalu dawno dawno temu zostały już wyłowione. To wszystko co w chwili obecnej można znależć jako nn - de facto ma w zdecydowanej większości rodziców z już założoną KW lub posiada PKR.Znam przypadek, kiedy jeden z hodowców , wiele lat temu, "znalazł" na Podhalu psa w typie GP. Ucieszony- dobił targu z gospodarzem , burka zdjął z łańcucha i dopiero w domu zorientował się,że kupił psa z własnej hodowli z tatuażem w uchu. Praktycznie, na dzień dzisiejszy wszystkie szczeniaki po rasowych GP a nieposiadających uprawnień hodowlanych, mogą być wpisane do KW,- trzymając w tajemnicy kojarzenia - jako nn. I to jest odpowiedź dla MAX-a 508 i Grubszegozwierza. Resztę możecie sobie dopowiedzieć. Darz Bór

Autor: Marek_  godzina: 22:11
Znam Gończarza myślę, ze od 94 roku spotykamy się dość często. Przeważnie to ja jestem u niego i rozmawiamy wiele o psach i hodowli. Podziwiam go za wytrwałość w hodowli i selekcji. Ponieważ typ psa jaki obrał sobie na początku swojej hodowli próbuje kształcić i doskonalić do tej pory z dobrym efektem tzn. tak jak sam wcześniej napisał ma być to pies średniego wzrostu o mocnej kości, szlachetnym wyglądzie, dobrej psychice, z doskonałym zmysłem orientacyjnym i o pożądanych cechach użytkowych. Takimi nn-ami użytymi przez niego do hodowli były: znaleziony koło Nowego Targu w 91r Cygan, przed Cyganem był Murzyn z Kościeliska doskonały dzikarz który swoje geny przekazał następnym pokoleniom poprzez swoje córki: Cnotę i Czertę oraz Ruczaja. Obecnymi psami o nieznanym pochodzeniu znajdującymi się w hodowli jest Zagraj i Trop. Są to psy zrównoważone o dobrej psychice co jest bardzo ważne gdyż ostatnim czasy w populacji GP pojawiło się dużo psów bojaźliwych i agresywnych. Wiec użycie w hodowli takich nnów o dobrej psychice jest jak najbardziej wskazane i dobre dla rasy. Takie jest moje zdanie. Ale zdaje sobie sprawę że wielu hodowców woli kryć psami utytułowanymi o wątpliwej wartości hodowlanej niż nn o dobrej budowie i pewnym charakterze.

Autor: Tanis  godzina: 22:16
Gończak witam, cieszę się, ze jednak postanowiłeś się odezwać. Nie będę dyskutował, bo wiedzę w tym względzie mam za małą, ale wszyscy, lub większość z nas wie, że GP jest uznany przez FCI warunkowo. By uzyskać pełną rejestrację rasy FCI wymaga co najmniej 8 lini hodowlanych mamy na to 10 lat (dwa już minęło). Jak do tej pory ZKwP przy pomocy Klubu Ogara i Gończego Polskiego wykazał tylko 6 linii hodowlanych. Łatwo policzyć , że brakuje nam 2. Wprowadzić je można jedynie przez odszukanie psów w typie rasy nie spokrewnionych z resztą populacji. Jeśli jednak jest jak mówisz to w jaki sposób dojdziemy do pełnej rejestracji rezygnując z KW i prób wyszukania prawdziwych NN. Nie wiem może należało by wprowadzić obowiązkowe badania genetyczne przed nadaniem psu statusu NN. Kiedyś to nie było możliwe, ale teraz jest. DB

Autor: Marek_  godzina: 22:22
Z użyciem nna do hodowli nie jest taka łatwa sprawa jak niektórzy sobie myślą. Nie jest to tak że idziesz do psa na łańcuchu kryjesz sukę i ZKWP ci to zatwierdza. Nic bardziej błędnego. Najpierw trzeba psa po ukończeniu roku doprowadzić na przegląd kwalifikacyjny aby uprawniony sędzia stwierdził czy pies odpowiada wzorcowi. Następnie psa trzeba za tatuować numerem nadanym przez oddział i wtedy można psa zarejestrować w oddziale. Po otrzymaniu wyciągu z KW można psa zgłaszać na wystawy. Po spełnieniu wszelkich wymogów hodowlanych przewidzianych w regulaminie hodowli danej rasy można psa użyć w hodowli. Moim zdaniem prościej jest złożyć metrykę w związku pojechać na 3 wystawy, przegląd i testy psychiczne(i ma się reproduktora) niż załatwić papiery dla nn-a.

Autor: MAX-508  godzina: 22:56
Ad Marek A skąd wiesz że ten nn znaleziony teraz niedawno nie jest po prostu Gończym Polskim normalnie rozmnożonym po rodzicach z PKR i sprzedany na psim targu bez rodowodu nieświadomemu rolnikowi,od którego później odkupuje się tego psa i wprowadza jako świeżą krew.Przecież to jak kółko zamknięte wygląda.Kto jest w stanie udowodnić historię dorosłego psa że to 100% nn-ka jest .Zwłaszcza gdy trafia się na niego dzisiaj.Równie dobrze mógłbym dzisiaj pokazać Wam sukę kopova z mojej okolicy wysoka mocna duża ,nie do odróżnienia od normalnej suki rodowodowej GP.Kolega nabył ją kiedyś jakieś 5-6lat temu bez papierów .Jest po słowackich kopovach z rodowodem ale niewystawianych,znałem oboje rodziców.Konia z rzędem temu kto się pozna.Spokojnie mógłbym ją przedstawić jako nn ,kto to udowodni i jak że tak nie jest. Kolega Gończak nazwał to picem,on sam jako hodowca i znawca rasy .To jak normalny przeciętny myśliwy taki jak ja ma się w tym połapać??? Szkoda że nie pomyślałem o tym wcześniej nim wysterylizowałem swoją sukę kopovkę ,mogłem wtedy pokryć ją Brunem GP i spokojnie nn-ki sobie stworzyć i byłoby to z wielką korzyścią dla użytkowości. Sorry miałem nie zabierać głosu w GP ale dla mnie ta cała Księga Wstępna to niesamowita historia.Gdybym np 8lat temu skrzyżował Rotweilera z posokowcem lub rodesianem ridgebackiem i okazałoby się że dorosoły pies jest idelny jak wzorzec GP i wygląda tak samo a ktoś znalazłby później takie psy np w 2008 gdzieś tam na wiosce u rolnika czy górala to też je można jako nn-ki do KW zapisać???Zakładając że są identyczne jak dzisiejsze GP.Szczerze do dziś wieczór myślałem że o tym czy pies nn-ka jest GP 100%decyduje wynik jakiegoś badania genetycznego. Nie sądziłem też że takim psem można odrazu pokryć hodowlane suki,jak tu potem mówić o użytkowości w tej rasie skoro kryje się psem o którym tak naprawdę nic nie wiadomo ,który w życiu mógł nigdy nie polować na dziki i jego rodzice też nie bo mogli być równie dobrze psami pasterskimi . To że nn-ka wygląda identycznie jak GP na przeglądzie to oceni sędzia ,ale to z jakiej krzyżówki może pochodzić taki pies może być nie do udowodnienia skoro nie ma badań DNA.

Autor: Tanis  godzina: 23:35
W tym co piszecie jest sporo racji, ale w tych rozważaniach należy zadać jeszcze pytanie - po co ? Po co przechodzić całą procedurę wpisania psa do KW ( dłuższą niż w przypadku krycia psem rodowodowym ) łatwiej jest kryć reproduktorem z pełnym rodowodem i z tytułami championa. Przecież jest ich już sporo. A i handlowo chyba jest łatwiej sprzedać szczeniaki jeśli wymienimy cały rząd osiągnięć wystawowych i konkursowych rodziców szczeniąt. Po co jeździć, szukać, tracić czas i pieniądze. Jak napisał wyżej Marek trzeba z tym NN jeździć na wystawy ( obowiązkowo jak z psem rodowodowym ) na wystawach pies musi zdobyć co najmniej trzy oceny doskonałe, (niezbędne by pies był reproduktorem) wcześniej zrobić przegląd hodowlany za który trzeba zapłacić. Dopiero wtedy ten pies dostaje status reproduktora i może być dopuszczony do krycia, oczywiście jeśli chcemy by szczeniaki po nim zostały uznane przez ZKwP i dostały metryki i wpis do KW. Nie za bardzo rozumiem po co bawić się w NN-y jeśli jest łatwiejsza droga. Dla mnie jedynie ma to sens tylko w przypadku, gdy ktoś kupi psa z nie wiadomego źródła (bez papierów) a nagle zechce mu się jeździć na wystawy. Wtedy wpisanie takiego psa/suki do KW ma sens, bo umożliwia wystawianie psa i zrobienie papierów reproduktora, ale po co miałby to robić hodowca, który już psy ma i musi jeździć z nimi na wystawy nie rozumiem.