Poniedziałek
09.02.2009
nr 040 (1289 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Gdzie próby pracy w rzeczywistych warunkach...POLOWANIA  (NOWY TEMAT)

Autor: Bobo bobo  godzina: 03:05
Dlaczego w Polsce próby pracy psów myśliwskich nie odbywają się w rzeczywistych warunkach...podczas polowań.????

Autor: pc  godzina: 05:57
W Ożarowie Maz,Łomża,Piotrków tryb DB

Autor: BodzioM  godzina: 08:25
W Biskupinie wyżły i małe rasy , też było w naturalnych warunkach i ptactwo dzikie . DB BodzioM

Autor: Bobo bobo  godzina: 09:00
ad pc i mr. Bodzio jeli nie jazycie...szkoda....pytanie to nie odnosi sie do wyzlow rzecz jasna i chyba klarowna... DB.

Autor: MARS  godzina: 09:12
Bobo bobo Nie napisałeś o jakie psy chodzi to raz, a nie ma dlatego że zamiast coś w tym kierunku robić to tylko siedzisz w tej Skandynawii i narzekasz. Przyjedź, zrób coś sam i pokaż jak być powinno.

Autor: TEXTOR  godzina: 09:47
Domyślam się, że chodzi głównie o dzikarze, bo tzw. "psy zagrodowe" to częsty temat. Niestety mamy regulaminy jakie mamy i ciężko czasami przepchnąć ich zmianę. Menerzy z norowcami coś o tym wiedzą. Co do dzikarzy nie jest to takie trudne. Są próby główne u posokowców więc może i tu się uda. Kilkakrotnie byłem na konkursach dzikarzy w Słowacji i w Czechach. Konkurs 2-dniowy. Konkurencje trochę podobne jak u nas, ale w 1-ym dniu organizowane jest zwykłe polowanie. Kilka miotów. W nagance idą menerzy z psami i sędziowie, każdy pies ma inny kolor opaski. Wówczas oceniany jest sposób szukania itd. Są strzały, zwierzyna żywa i martwa, są postrzałki, są dziki, ale są też sarny. Pies, który nie wróci w ciągu 10 min od zakończenia pędzenia jest dyskwalifikowany. Sposób atakowania dzika i zachowanie się psa przy nim jest oceniany dodatkowo w małej zagrodzie (Słowacja), u Czechów "zieloni" zadziałali i dzik jest od psa odgrodzony niestety. Jeśli chodzi Ci o coś takiego, to opracuj wzór regulaminu, zainteresuj tym szersze grono myśliwych. Przeprowadzenie takiego konkursu nie byłoby trudne, gdyż zawsze znajdzie się jakieś koło, które skorzysta z darmowej naganki. Zastąpić aktualne konkursy będzie ciężko, bo wówczas tereny gdzie dzika jest mało nie mogłyby go organizować, a zagrodę można stworzyć nawet "w polu'. Można natomiast przeprowadzać konkursy niezależnie i byłoby to odnotowywane, czy zagroda, czy natura. Może ktoś podejmie inicjatywę.

Autor: radekborowy  godzina: 09:55
Kolego nie wiem czy byłeś kiedyś na konkursie dzikarzy , czy norowców jezeli nie to warto pojechać i zobaczyć jak to się odbywa a następnie zabierać głos w sprawie jak powinny odbywać się próby psów . Widzę ,że nie masz pojęcia ile menerów z psami przybywa na takie konkursy i choć by się chciało z najlepszej strony zorganizować polowanie z 50 psami to było by to niemożliwe . Czy Ty wiesz jakie temperamenty mają psy są one bardzo różne tak więc mogła by być wielka wrzawa a nie polowanie . Każdy który jeździ na konkursy i próby pracy psów może Ci opisać jak dokładnie to wygląda a sam zapraszam Cię abyś kiedyś przyjechał na taki konkurs . Pozdrawiam Darz Bór

Autor: TEXTOR  godzina: 10:15
Ad.radekborowy Jeśli pytasz mnie, to bywałem na konkursach wielokrotnie. Jedną z istotnych cech psa w miocie jest umiejętność współpracy z innymi psami. Powinny też wiedzieć kiedy jest koniec pędzenia. Duża ilość psów, które dziś spotykasz na klasycznym konkursie nie wzięła by udziału w takim o jakim piszę, poszłyby w 1 miocie i szukania pół dnia. Znam to z autopsji. Jeśli chodzi o norowce, to na Słowacji startuje więcej niż 50 i jakoś im to nie przeszkadza, spytaj tych co jeżdżą. W konkursach dzikarzy, o których piszę biorą również udział psy z Polski. Grono miłośników alpejskich jeździ tam od kilku lat i zapewne potwierdzą, że ten konkurs odzwierciedla polowanie. Kol. Robert Maślanka z Cisą z Lućmierskiego Boru wygrał w grudniu bardzo prestiżowy konkurs o puchar Gustava Korinka. Jedź, zobacz, porównaj, a potem oceniaj.

Autor: radekborowy  godzina: 11:30
Czy ja napisałem ad textor chyba nie odpowiedziałem na pytanie zadane przez bobo bobo , bo tam należy dokonywać odpowiedzi czyli do tego który zadał pytanie .

Autor: TEXTOR  godzina: 13:05
Ad. radek W takim razie przepraszam. Nadal jednak uważam, że takie konkursy dałoby sie przeprowadzić.

Autor: bary  godzina: 13:10
Ad Boo Boo Ależ odbywają się . Co prawda „obsada sędziowska” uprawnień do oceny imprez międzynarodowych nie posiada i sama po krzaczorach biega ale ocenia twardo i krytycznie. Ostatni taki odbył się w łowisku gdzie na pokocie leżało 47 dzików i 12 jeleni po trzech dniach polowania. Oceniane było sześć GP i terier. Praca jak najbardziej naturalna w tym i poszukiwania postrzałów. Łani strzelonej na badyl cielaka na miękkie i 6-u dzików . W ramach konkursu jeden pies został zdyskwalifikowany , jedna suka otrzymała ocenę dostateczną a jej mener wytyczne do dalszej pracy pozostałe otrzymały oceny doskonałe. W ramach konkursu jedna suka była lekko obrysowana przez wycinka. Jak masz ochotę ….. zapraszam. Ogara jeszcze nie ocenialiśmy ;). pozd darek

Autor: Bi-Se  godzina: 13:42
Ad .bary Mam rozumieć, że psy były oceniane na zasadzie oceny pracy tropowców i posokowców w naturalnym łowisku ,:wiem kto po krzaczorach biega :))) ....Praca psów w miocie nie była oceniana,tylko poszukiwanie postrzałka? DB

Autor: bary  godzina: 14:27
ad Bi_Se cyt ... "w tym i poszukiwania postrzałów"-- czytamy ze zrozumieniem ;-)) pozdrawiam darek

Autor: Bi-Se  godzina: 17:39
Ad. bary Zdziwiło mnie w temacie - w Polsce PRÓBY psów r.m. podczas POLOWAŃ ? Wypowiedzi dotyczyły konkursów w Polsce , na Słowacji i w Czechach. Odpisałeś na zapytanie Bobo bobo - TAK Zadałam pytanie gdyż nigdy nie słyszałam : o próbach dzikarzy z tropieniem , próbach i konkursach na polowaniu ,próbach tropowców,a przecież wśród psów nie było posokowców ? Tropowce też mogą zaliczyć PG ..pracy nigdy za wiele,lecz proszę powiedz na jakim regulaminie to się odbywało bom zgłupiała:))) DBpozdrawiam

Autor: bary  godzina: 17:49
Bi_Se Przekornie odpisałem troszkę. Bobo Bobo .... zrozumie bez wątpienia. Regulamin mamy ...... własny i srogi ... bo praktyczny :). pozdr darek

Autor: TEXTOR  godzina: 18:03
Bi_Se bary opisuje bardzo chwalebną i godną rozpropagowania inicjatywę psiarzy. Nie ma ona nic wspólnego z zatwierdzonymi regulaminami. Wyniki nie są niestety uznawane przez "władze". Po prostu polują i już. Sami oceniają czy pies jest dobry czy wymaga pracy i mają efekty - pokot.

Autor: Bi-Se  godzina: 18:11
AD.bary ja nie jestem,,chłopcem do bicia" :))))) pzdr.

Autor: Guzik  godzina: 18:12
Bobo bobo Zanim odpowiem na Twoje pytanie odpowiedz na moje. W ilu i jakich konkursach startowałeś i z jakim efektem?? guzik

Autor: Grzmilas1  godzina: 19:10
Guzik Gdyby Bobo bobo startował i w 100 konkursach "dzikarzy" - nic o jego psach nie moglibyśmy powiedzieć (no może po za reklamą kolejnych miotów) Jak nie startował w żadnym też. Czyli ................ Masło maślane;) - ale kto chciał to zrozumiał:) (nie mam siły się rozwijać - wieczorem spróbuje) Jeśli spotkamy się w warunkach naturalnych, dużo się o tych psach dowiemy - WSZYSTKO!!!!! i o tym tu mowa.

Autor: bary  godzina: 19:43
Ojjj Olu Z założenie nie spełniasz wymagań .... na to co w cudzysłowiu ;-)))) serdecznie pozdrawiam darek

Autor: Guzik  godzina: 19:57
Grzmilas1 Nie o psy mi chodziło, ale o Bobo boba :) Oczywiście, że przydatność psa do polowania najlepiej ocenisz na polowaniu. Zgadzam się też że na konkursach nie koniecznie wygrywają psy, które najlepiej sprawdzają się w polowaniu, powiem więcej często wygrywają psy, które w zagrodzie pracują słabo, ale nadrabiają na ścieżce oznajmianiem lub ogłaszaniem itd.. Zgadzam się, że wiele psów super z zagrody znikło by w lesie i nigdy więcej nie wróciło, albo ganiało tylko sarny i wiele innych.... Ale konkurs to tylko konkurs, zbliżone warunki dla wszystkich. Jakaś tam powierzchnia, dziki i jakieś rośliny. Psa widzisz i oceniasz co robi w tych zastanych warunkach. To co robi może się całkowicie nie przekładać na polowanie i odwrotnie, ale każdy pies pracuje w podobnych warunkach. Sprawdzenie psa w warunkach naturalnych. Zgoda jest to jeden z najważniejszych sprawdzianów psa, ale... tu też było by mnóstwo problemów. Czemu pies kolegi pracował w młodniku, a mój ma pracować w trzcinie itd.. NIGDY wszystkich nie zadowolisz... ot cały problem a jednocześnie nie masz porównywalnych warunków dla psów. Fajnie było by tak potwierdzić jakość psa, ale nie możesz mówić o porównaniu ich, za dużo zmiennych:) Zobacz do czego zmierza to forum, wyznacznikiem jakości dzikarza staje się liczebnik ile razy był szyty lub jak szybko zginął... dla mnie to paranoja. Jeśli pies był wiele razy szyty to można powiedzieć, że ma twardą psychikę, ale nie, że jest dobry... W oczach myśliwych ich pies zawsze jest najlepszy ale na tym opierać się nie można:))) To moje zdanie przekonajcie mnie, że nie mam racji, a mogę je zmienić:))) Guzik

Autor: bary  godzina: 20:28
Ad Guzik Jeździłem jeżdżę i jeździł będę na konkursy... bo lubię , podpatruje innych uczę się od lepszych. Spotykam znajomych gadam pije piwko i cieszę sie jak dziecko ale ... ocena jest czesto daleka od poprawnosci ... z różnych wzgledów. W łowisku da sie to spokojnie przeprowadzic w przypadku jeśli - oceniamy psy na długim polowaniu ... np 2/3-m. - łowisko jest bogate i zróznicowne. Wtedy mozna oceniac psy w czasie i przestrzeni wymieniajac je w miotach przy niezbyt dużej ich ilosci. Mozna też inaczej. Mozna imprezę potraktowac jako spotkanie towarzysko-szkoleniowe i np -wystawic reprezentacje kilku hodowli .. powiedzmy po trzy egzemplarze. - zachowac warunki jak wyżej co do czasu i zróżnicowania łowiska -kolejnośc startów losowac. Przy założeniu 10 miotów dziennie przez trzy dni ocenił bys 30 psów ... zapewniając im rózne warunki pracy. Dodam że burki były by ... wypoczete ! Logistycznie żaden problem... dwie bonanzy trzeba :-) pozdr darek