Poniedziałek
16.03.2009
nr 075 (1324 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Mordercze psy ;-)

Autor: Bobo bobo  godzina: 04:01
Cyfra ma rację dziad to dziad....nie wiem co was tak rusza w jego wypowiedziach.Taka jest metodologia pracy w ZKwP , że z dziadem czy nie jakoś się popłynie, źle się stanie gdy dziad pies trafi na dziada hodowcę...hodowcę psów myśliwskich. Psy myśliwskie wymagają twardego reżimu hodowlanego...dziadom się dziękuje i tyle , a formę podziękowania każdy może sam wybrać, piach , kanapa, tuja....zależy od inwencji. Piękny pies myśliwski to pies skuteczny takiemu można wybaczyć wszystko, nie takie uszko etc. a dziada trzeba wykopać i na coś takiego oburzają się myśliwi ....WSTYD!!!!! " Psy nie pasują eksterierowo " ???? robieniem kółeczek i krzyżyków nie hoduje się psów myśliwskich. DB.

Autor: Jacu  godzina: 10:00
Bobo bobo. Tak jak napisałeś że dziada należy wykopac, niech się inni z nim użerają. To są te po kilka tysiaków za wstępnie ułożonego. Hodowcy żal go zakopac, więc można na nim jeszcze interes zrobic. Pozdrawiam tych co się tak mocno reklamują w Łowcu. DB

Autor: Kortel  godzina: 15:31
Pznowie Tak się składa że ja akurat nie hoduję psów.Niemniej na temat hodowli wiem dużo i to nietylko ras które posiadam w chwili obecnej. Skoro jesteście takimi fachowcami to jak wytłumaczycie fakt,że skrzyżowanie interchampionów [pod względem eksterieru]daje potomstwo conajwyżej przeciętne w wiekszości przypadków.Egzemplarzy wybitnych z takich skojarzeń bywa z reguły kilka procent zaledwie.To samo dotyczy dziedziczenia cech polowych ,czyli pasji,ciętości,wiatru etc.Idąc tokiem waszego rozumowania to należałoby aby hodowcy trzymali psy do wieku około 1 roku i wówczas należałoby przeprowadzać selekcję. Ale teraz powiedzcie mi ile skłonni bylibyście dać za takiego psa? 15? 17 tyś [zalkładając że byłby już po szkoleniu wstępnym? Takie niestety są ceny w europie tak selekcjonowanych psow [jeśli chodzi o wyżły innych ras cenowo nieznam w szczególności pointery i setery angielskie] Są to psy które kupują ludzie w dużej mierze pod międzynarodowe zawody typu field trials,i inne imprezy kynologiczno-sportowe. Ponadto muszą spełniać najwyższe wymagania eksterierowe.Polski ,jak i inny europejski hodowca jeśli sprzedaje szczenięta w wieku 7-8 tygodni nie może zagwarantować ani championatu piękności ani pracy.Dlatego szczenię kosztuje 1000zł,bo obarczony jego zakup jest ryzykiem niepowodzenia w wymienionych wyżej tematach.Nie mam żadnego interesu w tym aby bronić hodowców psów myśliwskich ,ale też mam świadomość tego że to wcale nie jest proste wyhodować psy niczym zklonowane owce i każdy będzie robił jak maszyna. To się nieda!. Jeśli zaś się udaje coś wybitnego raz na kilka lat to musi to kosztować i basta. Czytając Wasze posty odnoszę wrażenie,że chcielibyście aby zakupiony pies każdy ,wyrósł na superpsa użytkowego i najlepiej jakby kosztował flaszke. Ja też bym chciał,ale tak nigdy nie będzie i nigdy nie było.Ja chcąc miec psa takiego jakiego potrzebuję nabywałem z reguły już odchowane kilkumiesięczne i mogłem z dość dużą dozą prawdopodobieństwa określić przyszły użytek kupowanego podrostka. Niestety to już nie jest kilkaset złotych tylko kilkakrotnie więcej. W innych przypadkach mając dobre reproduktory brałem szczenię za krycie i tutaj ponosiłem takie samo ryzyko jak każdy potencjalny nabywca. Zupełnie inną kwestią tu poruszaną jest zwyczajna ludzka uczciwość hodowców,którzy w pogoni za mamoną robią z hodowli psa myśliwskiego " przemysł " Tutaj niestety kłania się zarówno etyka człowieka ja i rola kontrolna ZKwP,która nawiasem mówiąc jest nijaka,a czasami wręcz dająca niektórym pseudohodowcom narzędzie do niecnych czynów.Na ten temat nie będę się roapisywał bo to jest powszechnie znana sprawa. Jacu Piszesz za wstępnie ułożonego kilka tysiaków. A co stoi na przeszkodzie abyś Ty ułożył i sprzedał za taką albo i większą kasę? Jak spełni wymagania to gwarantuję Ci że kupcy sami przyjadą. Ale to się nie odbywa tak ,że Ty wciskasz bajer oni płacą i pieniążki w kieszeni. Pies jedzie z Tobą na konkurs który oni wskazują i tam zdobywa lokatę czy dyplom jaki zagwarantowany jest w umowie, póżniej jeszcze dajesz rękojmię na kilka miesięcy odnośnie ewentualnych wad ukrytych,które mogą się objawić [ takie które nie były do wykrycia na konkursie] lub np. dysplazja bo nie zrobiłeś prześwietlenia. Tak to działa. Wielki świat wielka kasa i wielka solidna robota.Utyskiwanie i babranie się w łańcuchowcach dla potrzeb własnych to już sprawa każdego kto chce się tym zajmować

Autor: 846022  godzina: 17:56
Ad.Jagdterier.To ty gębą kłapiesz ,aż Ci żółtą kartkę dali.Moje kłapanie mieści się jak widzisz w granicach przyzwoitości.Zakopuję te ,które Wy hodujecie i które są do niczego.Sam masz niewyparzoną mordę.Ad.Iwona.Skoro jesteś takim wspaniałym menerem to podaj tu kilka porad jak psy ułożyć,a nie bredzisz wkoło to samo.Chętnie ich posłucham.Napisz jak oduczyć psa gonu za sarną.,przychodzenia na gwizdek,pracy na farbie.Chętnie to przeczytam.Ad.Bobo.Nareszcie jakiś normalny.Masz rację.Ja bynajmniej odnoszę wrażenie ,że na tym forum nie ma w ogóle myśliwych tylko miłośnicy psów.WSZYSCY MŁODZI ADEPCI ŁOWIECTWA.PRZECZYTAJCIE POST BOBO.Pozdrawiam.Ad.Hrabia Kortel.Z tego co widzę to najbardziej z tego towarzystwa tobie na łeb padło.Co do końca,to podobnie jak z tobą.Ad.Jacu.święte słowa.Niech je przywiozą do mnie.Pozdrawiam

Autor: Bobo bobo  godzina: 18:02
ad Kortel To że nie każdy pies po skojarzeniu psów z orderami od Kutuzowa po Lenina będzie super psem to chyba wie KAŻDY!!!!! ... a to że ułożony pies myśliwski ma kosztować .... musi...za dobrze wykonaną pracę się płaci.Chodzi raczej o pewien rodzaj świadomości że nie wszystko złote co się świeci. Wielu się wydaje że papiery ich psów będą polować, kupują psa a on okazuje się tym przysłowiowym "dziadem", kasy szkoda bo piesek trochę kosztował= w tym wypadku kosztowały papiery. Skąpstwo, zapatrzenie w dziada, własna ambicja robią swoje....dziad staje się podwaliną hodowli i już świńska krew jest w obiegu.Resztę można sobie dośpiewać..... Papiery są potrzebne, tylko że one zostały przewidziane dla psów dobrych nie dziadów. A widząc dziadostwo ludzi się tylko zniechęca do papierów i jawnego działania. My myśliwi możemy sobie ponarzekać bo bandycka hodowla ras myśliwskich pod sztandarem ZKwP trwa w najlepsze...ilość nie jakość Kortel jak się mylę to mnie popraw DB.

Autor: Kortel  godzina: 19:12
Bobo Piszesz to co ja ,ujęte w inne słowa wiec niema czego poprawiać:>).Widzisz starliśmy się tutaj kilka razy ,ale niektóre poglądy mamy podobne i jak mówiłem wielokrotnie można ,a nawet trzeba dyskutować.Ale z ludżmi którzy myślą nie z neandertalczykami [nie ubliżając Neandertalczykom] .To jest właśnie ta elementarna ludzka uczciwość o której pisałem wcześniej i rola ZKwP w tej "maszynie".Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy ,a mianowicie przecenianie roli rasowości psa i przekładaniu jej na wrodzone umiejętności. Jak rodowodowy to musi być samograj.Toż to utopia i totalne nieporozumienie.Póżniej taki cyferka bredzi coś jak w pijackim amoku o robieniu psów przez kalkę i "selekcji"przypomocy ołowiu. Podejrzewam,że tacy jak on "kynologowie-menerzy" zmarnowali setki dobrych psów które przy odrobinie umiejętności i chęci mogły pracować w naszych łowiskach ku zadowoleniu myśliwych [gdyby trafiły w odpowiednie ręce] Znasz zapewne starą niemiecką maksymę stosowaną w XIX wieku :przez użytkowość do typu,która będąc podwaliną szkolenia metodą gwałtu zrobiła więcej złego niż dobrego w pogłowiu psów myśliwskich. Mity przekazywane z głupiego ojca na jeszcze głupszego syna,doprowadziły do dzisiejszej"kultury kynologicznej" której niestety jesteśmy świadkami. Jak się słyszy w XXI wieku że rasowa suka raz pokryta kundlem będzie zawsze rodziła kundle,albo że jak pies ma czarne podniebienie to będzie"zły" [ a jego pan głupi] to spodnie opadają.To samo dotyczy tychże tzw samograjów w pojęciu niektórych "myśliwych" D B

Autor: 846022  godzina: 19:35
Ad.Bobo.Brawo jest nas już paru.

Autor: iwona  godzina: 19:41
cyferka: ,,Skoro jesteś takim wspaniałym menerem to podaj tu kilka porad jak psy ułożyć,a nie bredzisz wkoło to samo'' - nie piszę , że jestem ,,wspaniałym menerem'' - ja menerom płaciłam za układanie moich wyżłów ! Inaczej z foksami .Porad nie podam , bo każdy ma własne sposoby adekwatne do psa i jego psychiki . Nie podam ci sposobu na chodzenie z rapciami przy zakładaniu ścieżki , dawno już to przerabiałam i nie chce mi się do tego wracać.Kup książki , poczytaj - może się czegoś dowiesz. Ja mogę tę wiedzę zacząć przekazywać już swoim dzieciom , o ile zechcą się tym zająć w wolnym czasie. A ty znajdź młodszą , która zechce się podzielić z tobą wiedzą.

Autor: iwona  godzina: 19:47
ad.Bobo bobo Z tą bandycką hodowlą się nie zgodzę - trzeba szukać normalnych hodowców. ,,Skąpstwo, zapatrzenie w dziada, własna ambicja robią swoje'' - a czemu to nie można byłoby sprawdzić po roku całego miotu czy to na zagrodzie , czy to na norze? Wtedy myśliwy może sobie kupić gotowego . A hodowca może zostawić sobie też najlepszego do dalszej hodowli . DB

Autor: 846022  godzina: 21:23
Ad.Iwona.Pisałem już,że nie uważam się za menera tylko selekcjonera psów do polowania.Przejrzyj moje posty.To Ty się uważasz za menera.Więc pokaż co potrafisz.Sama trzymaj cały miot i czekaj na najlepszego.

Autor: iwona  godzina: 21:38
Właśnie. I tak wygląda selekcja . A ty tylko na sprzedaż - grunt to biznes z najmniejszymi kosztami i twoja reklama mixów na łowieckim . ,,Więc pokaż co potrafisz'' - jeśli o ciebie chodzi , to znajdź sobie młodszą do pokazywania .

Autor: Kortel  godzina: 21:45
Iwona Nie znęcaj się nad uciekinierem z oddziału zamkniętego:>)

Autor: iwona  godzina: 22:03
Kortel -masz rację ! Nie pomyślałam

Autor: 846022  godzina: 23:54
Ad.IWONA.Chętnie bym Ciebie zobaczył.