Środa
08.04.2009
nr 098 (1347 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: ,,Mój Pierwszy Pies,,

Autor: WaJa  godzina: 02:26
No to pora przyszła na hasła nacionalistyczne: "Każdy Polski myśliwy poluje z polską rasą psów myśliwskich!" Oczywiście przesadzam, ale jak tu nie wspomnieć o Gończym Polskim czy Ogarze. Mój wybór padł na Gończego Polskiego. Skoro poluję w Polsce, w Polskim Związku Łowiecki, w Polskiej kniei i niestety niemiecką, czeską i rosyjska bronią to pies musi być tylko polski. Wychodziłem z załozenia, że bardzo ważna jest wszechstronność psa w łowisku i dlatego właśnie wybór padł na GP. Te psiaki są świetnymi dzikarzami, tropowcami, aporterami i nierzadko płochaczami. Jedynie nie mozna ich użyc jako norowców, bo są za duże i generalnie nie wykazują olbrzymiej ciętości w stosunku do drapieżników, nie zrobia też stójki i nie będą sekundowały, ale chętnie okladają pole i wypychają pióro. Ponadto są to pieski bardzo rodzinne, czujne, lubiące zabawy z dziećmi i bardzo, ale to bardzo przywiazane do swoich właścicieli. Są bardzo pojętne i szybko sie uczą. Piękne eksterierowo i o dużej szlachetności w wygladzie . Coraz częściej pojawiaja sie na Próbach i Konkursach Dzikarzy i Tropowców i często zajmuja tam wysokie lokaty, bądź też dominują nad innymi rasami dla których do niedawna zarezerwowane było podium. Obecnie na pewno mocno konkurują z niemieckimi płochaczami, które do tej pory uważane były za uniwersalne psy w Polskich łowiskach. Psy te są moim zdaniem idealne do trzymania zarówno w kojcu jak i w domu. Łatwo przystosowuja sie do warunkow bytowania. Nie sa zbyt wymagające i praktycznie nie chorują. Nie wymagaja specjalnej pielęgnacji oprócz okresowego wyczesywania. Lubią wodę i chętnie do niej wchodzą nie tylko po aport, ale w również w celu bobrowania i wypłaszania ptactwa i nadwodnej zwierzyny drobnej. O ile uda sie utrzymac te rasę w kniei i w polu a nie na tapczanie to w niedługim czasie powinna byc jedna z popularniejszych ras w rękach mysliwych. Niestety obserwuję coraz liczniej wystepujace pieski tej rasy w tzw. "cywilnych rekach". Natura obdarzyła je nie tylko wielka pasją łowiecką ale tez świetnym eksterierem i dlatego zaczyna się tworzyc powoli linia wystawowa. O ile bedzie to linia wystawowo-użytkowa to rasa ta osiagnie spory sukces. Dlatego też osobiście zdecydowałem sie na Gończego Polskiego. Generalnie podoba mi się grupa gończych i jest to mój drugi przedstawiciel tej grupy po Posokowcu Hanowerskim. Mam nadzieję, że teraz ktoś opisze Ogara Polskiego bo to również piękna i nie doceniana jeszcze u nas rasa. Pozdrowionka

Autor: grubszyzwierz  godzina: 09:06
Wszyscy czekają na Grzmilasa, ale skoro go nie ma to ja go wyręczę. Ogar jednoczy zalety wszystkich ras wyżej opisanych. Ma jedną wadę -nie ma wad.

Autor: MARS  godzina: 09:09
I lepszy jak cztery teriery :-))) A wart conajmniej kilka skór z dzika. Przynajmniej za tyle był niedawno na Kniei do wzięcia. Z papierami... ;-)

Autor: Grzmilas1  godzina: 10:09
grubszyzwierz i Mars - wg mnie nie ma psów do wszystkiego. Jestem za specjalizacją. Grubszyzwierz - spotkamy się i pogadamy. Jeśli tylko Ogar pokaże to, co do tej pory pokazywała na zbiorówkach - wystarczy. Jeśli odbije jej - jedynie, czego się boję –to to, że poniesie ją ułańska fantazja. Wtedy sam uznam, że era Ogara minęła;) Jak na razie udaje mi się utrzymać Ogara w ryzach ( w miocie). Ogar nie jest psem łatwym w układaniu. Szczerze to nawet „odpuściłem” układanie, tylko codzienny pobyt w lesie i polowanie. Ogar - musi zrozumieć, po co jest gon i jak się ma zakończyć. Może pracować 3 dni pod rząd, podejrzewam, że i więcej. Tylko my musimy myślec za psa. Nie będę się powtarzał : Praca Ogara (forum.lowiecki.pl/read.php?f=13&i=53378&t=53053)