Poniedziałek
23.03.2009
nr 082 (1331 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Seter angielski w Wloch (rodowod)

Autor: pc  godzina: 08:55
Ad. Kortel .Obiegowe opinie to nie tylko twoje lecz też zasłyszane od innych koleżanek i kolegów.W każdej rasie są psy które uwielbiają aportować lub nie. Pozdrawiam DB

Autor: Kortel  godzina: 09:38
pc Zgoda. Takie psy istnieją w kazdej rasie.Nie chcę tu robić za wyrocznię i niemam monopolu na wiedzę:>) Poprostu przekazuje swoje spostrzeżenia odnośnie setterów angielskich -włoskiego pochodzenia ,a używanych do międzynarodowuch konkursów field-trials. Włosi zrobili z tego poniekąd swój sport narodowy i wiele linii tych [i nietylko ]psów od pokoleń nie pracuje po strzale ani w wodzie.Nieznaczy to że dany egzemplarz jest z góry skreślony. Sugeuję jedynie aby skoro jest możliwość sprawdzić psa wielostronnie , wszak ma służyc do polowania nie do konkursów "wielkiego poszukiwania" :>) Ponadto pytajacy jak sam napisał nie jes laikiem w tej materii,skoro współpracuje z włoskimi menerami i myśliwymi. Mnie osobiście bardzo sie podoba praca włoskich setterów przed strzałem i nie ukrywam tego. Nie podoba mi sie ich eksterier. Moim zdaniem poszli zbyt daleko w "odchudzeniu" laweraka,na głowe też nie kładziono swego czasu odpowiedniego nacisku ,ale to zupełnie inny temat:>) Znam ich i ich psy od conajmniej 20 lat.Kiedyś kiedy stany kuropatw w naszym regionie były wysokie przyjeżdzali na polowania,póżniej na układanie psów . Przywozili zawsze po kilkadziesiąt sztuk zapakowane w klatki jak króliki.Od kilku lat całe towarzystwo przeniosło się w okolice Buska i Kazimierzy ze względu na stany kuropatw. Tam też organizują w/g swoich regulaminów konkursy.Zapewne zresztą znasz temat:>) Kiedyś [jak polowali i szkolili u nas] zapytałem jednego dlaczego z innymi psami poluje a inne szkolą odpowiedział właśnie tymi słowami-że tamte to zawodnicy nie myśliwi.[rozmowa była z pomocą tłumaczki więc pomyłka wykluczona] D B

Autor: pc  godzina: 13:20
Mi też greysetery i greybretony ,greypointnery nie podobają.głowa musi być duża może więcej oleju w niej mają..Zawodnicy rywalizują o markę menera a eksterier dla nich jest mąło ważny.Kasa kolego to co ich kręci zamówienia na psy wyszkolone lub szkolenie. DB

Autor: zamlicze  godzina: 16:10
z ciekawości: a w anglii jak się szkoli? czy tam setery pracują po strzale? sądząc po szkoleniu retriwerów chyba nie, czy się mylę? i czy angielskie legawce powinne być szkolone jako psy wielostronne skoro (domniemuję) w ich ojczyźnie tego sie nie robi? Czy warto szkolić psa żeby robił rzeczy których nie ma w swoim garniturze?

Autor: iwona  godzina: 17:13
,,Czy warto szkolić psa żeby robił rzeczy których nie ma w swoim garniturze?'' - a kogo stać na psa przed strzałem i drugiego psa - po strzale? i po co ? Lepiej mieć jednego , dobrze wyszkolonego , który i wystawi i zaaportuje. To pies do polowań , a nie tylko na ,,zawody'' dla zdobywania pucharków.

Autor: Kortel  godzina: 17:49
zamlicze Kiedyś wyżły brytyjskie w swej ojczyżnie nie były wykorzystywane do pracy po strzale. Dziś pracują [w większości przypadków być może nie wszystkie] jako psy wielostronne.Co dziwne bardziej w tej materii "ortodoksyjni" pozostali Rosjanie z okolic St Petersburga. Tam panuje pogląd że wymaganie od wyżła brytyjskiego aportu to taka sama profanacja jak zaprzągnięcie czystej krwi konia arabskiego do pługa.[ pisałem już o tym] Jednakże tak jak pisze Iwona,większości myśliwych niestać na utrzymywanie aż tak wąsko wyspecjalizowanych psów. Tymbardziej że mit o złym wpływie pracy po strzale na styl pracy i stójkę został obalony conajmniej sto lat temu.Dziś wyżły brytyjskie są na całym świecie używane zarówno do aportowania jak i pracy w terenie podmokłym czy bagiennym i nie wywiera to żadnego ujemnego wpływu na ich elegancję zarówno stójki jak i chodów.Tzw powrót do krzeni objawiający się w szkoleniu psów wyłącznie do ield trialsów ma jedynie podłoże czysto sportowei co ważne skraca wydatnie czas szkolenia psa ,sprowadzony wyłącznie do pracy przed strzałem

Autor: Krzysztof Ł  godzina: 18:05
Co do aportu to słabiutki mają , jak już przyniesie to taki umamlany ze niemilo odebrać ale trafi sie i klasyczny aporter.W zeszlym roku byly dwa takie lecz do postrzałków używali bretona.Bohaterka tego tematu to pies polujacy i dlatego nie nadaje sie na zawodnika ale ile polowala i z iakim efektem niewiem nic. DB

Autor: Kortel  godzina: 18:13
Krzysztof Ł Jeżeli to suka polująca ,cena nie astronomiczna ,to może gra warta świeczki?Dlatego napisałem wcześniej abyś sprawdził pracę po strzale i wodę. To w naszych warunkach [do polowania] ważniejsze niż szerokie klasyczne chody.