Czwartek
07.05.2009
nr 127 (1376 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Odnaleziony kopov!!!

Autor: WaJa  godzina: 00:43
Tylko się cieszyć z tak dobrego zakończenia tej historii. Ja nie miałem tyle szczęścia. Mój posokowiec hanowerski Max von Thundell zaginął w 2003 roku i niestety wszelki ślad po nim zaginął. W 2004 roku kolega zobaczył na łańcuchu u pewnego gospodarza posokowca i zaraz dał mi znać o tym fakcie. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że to rzeczywiście posokowiec, ale bawarski, niestety bez tatuażu i chipa. Gospodarz twierdził, że pies przybłąkał się trzy tygodnie wcześniej i miał założoną obrożę i smycz. Nie chciał go w swoim obejściu, bo piesek wykazywał się dużą agresją w stosunku do świń jakie ten hodował w chlewiku. Piesek wylądował u znajomego leśnika - myśliwego. Okazał się niezłym ( jak na posokowca ) dzikarzem i tropowcem. Rok później latem zginął w starciu z lochą, kiedy wybiegł z leśniczówki i zwabiony odwiatrem dzików wparował prosto w owies, gdzie znajdowała się locha z pasiakami. No i koniec historii.