Czwartek
16.07.2009
nr 197 (1446 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: O co chodzi...."użytkowość"

Autor: puchaty mis  godzina: 00:30
ad.Aga Tak trzymaj , tylko nie licz na zrozumienie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesteś "starą wygą" i wiesz o co biega" Liczysz na to że , zaczną pisać preawde o hodowlach??? Przestań!!! "CHODOFCY" to klika . Wzajem z sędziami w ringach!! Ja zmierzyłem się z hodowlą dwa razy w życiu (2) i " chwati" . Przykład? wystawiam suke z Cacibem z poprzedniej mwp, sędzia daje jej "dobra", na moją uwage że, m-c y=temu dał jej doskonała, mówi: nie ma sprawy i pisze ..."doskonała".... sorki.... od tej pory , w doopie mam oceny i sędziów kyn..................cznych. Więc jak mamy zachęcać Kolegów do tej " prawidłowej" kynologii" ?????????????? Odpowiedz.... Pozdro Puchaty

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 00:36
puchaty, trzeba po prostu spisać umowę, no i mieć "nosa" żeby dobrze wybrać... guzik, właśnie dlatego napisałem, że na mniejszą skalę, ale za to bez "rozwiązań systemowych" pozdrawiam, DB!!

Autor: Bobo bobo  godzina: 02:31
ad Parsonek Co Ci dają w Polsce konkrety , jedynie to że Cie ktoś znienawidzi, i co z tego że przeczyta to z 15 sędziów czy ktoś władny w ZKwP....Oni to mają w d...... . Za to mają regulamin prosto z FCI , i co z tego.....chyba mają jeszcze jakiś inny ...dla wtajemniczonych pisany sokiem z cytryny. "Władzy naszej nie oddamy"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! DB.

Autor: Piotr62  godzina: 08:17
Jacu Dobrze pamiętam? Don jest ojcem Kondo? DB

Autor: Jacu  godzina: 13:27
Guzik Napisałeś: 1)Opłatę za rodowód można by pobierać tak jak za metrykę, a jego cenę podnieść o wartość metryki (chyba nie hodujemy dla pieniędzy i jeśli sprzedasz szczniaka z "upustem" 70zł nic się nie stanie.. Metrykę uzyskuje się po przeglądzie hodowlanym i tatuowaniu szczeniaków w wieku nie mniejszym niż 6 tygodni i 1 dzień. Czyli w wieku 7 tygodni masz metryki za które płacisz około 30zł a wypisywane są na miejscu w ciągu jednego dnia. Rodowody to dopiero jest pośpiech, na które trzeba czekac około 3 miesięcy bo muszą przyjśc z Warszawy. Łącznie to jest jakaś 100-wa za szczeniaka dodatkowo i ten czas. W naszym kraju nie możliwe, poza tym kto weźmie psa rodowodowego bez rodowodu. Zapewnianie o dosłaniu dokumentów może nie przejśc. Dalej:2)Co do wystaw, myślę że wielu hodowców nie zrezygnowało by z wystaw by pokazać, że mają psy nie tylko dobre, ale i piękne. Wielu zwłaszcza myśliwi jada na wystawę po trzy oceny minimum bardzo dobre(suki). Bardziej nadgorliwi do skutku aż będzie Ch.Pl. A układ miedzy PZŁ i ZKwP doprowadzi do tego że za konkurs regionalny przyjdzie nam zapłacic po 150zł. Moim zdaniem wprowadzenie dyplomu z konkursu jako dodatkowy warunek potrzebny do zarejestrowania reproduktora lub suki hodowlanej dla ras myśliwskich gdzie wymagane są próby pracy. Doprowadziło by to do zmasowanego najazdu na konkursy masowych hodowców byle by zdobyc dyplom. Co do klubu Jaga, to jak na razie widzę i słyszę że elitarna częśc hodowców z krzyknęła się aby dobrze bawic na biesiadach norowców. Jak wiemy jag to też dzikarz i płochacz. Bardzo chętnie wybrałbym się na legalną klubówke gdzie można zobaczyc wiele psów i ocenic pracę na lisie i dziku. Czyż o taki klub walczyliśmy !?!? ad parsonek Tak trzymac! ;-)

Autor: Guzik  godzina: 15:23
Jacu Z tego co wiem to kilka dni temu dopiero przyszło potwierdzenie o rejestracji Klubu. Jeśli kojarzysz moje wpisy dotyczące Klubu to wiesz, że nigdzie nie mówiłem, że jag to tylko norowiec!!!Szkoda, że nie byleś na walnym bo tam też było to podkreślone!! Klub powstał by rozwijać i dbać o wszechstronność rasy i tak było mówione od samego początku- jednak do tego potrzebni są zapeńcy z jakąś wizją i chęcią pomocy. Co do biesiad to odbywały się one zanim powstał Klub i nie mają nic wspólnego z Klubem. To że ktoś chce by tak traktować klub to tylko rzucanie kłód pod nogi, ale do tego już przywyknęliśmy, a wręcz motywuje nas to by walczyć dalej. Najwięcej "naruderów" na Klub jest wśród osób które nawet nie wyraziły woli wstąpienia do niego, no ale jakie to polskie :) Co do mojej wizji kynologii to oczywiście tylko gdybanie, bo ani Ty ani ja nie mamy tyle wpływów by coś się zmieniło, a Ci co mają już przyzwyczaili się do obecnego stanu rzeczy. Jednak wciąż upieram się że pieniądze nie są problemem, papiery nie są problemem o ile są chęci. Co do rodowodów. Wyobraź sobie sytuację, że jedziesz na przegląd, płacisz za wszystko łącznie z rodowodem. Dostajesz kwitek, że pies z numerem tatuażu XX ma rodowód w trakcie wyrabiania (tak jak jest to dziś). Sprzedając szczeniaka dokładasz zamiast metryki ten kwitek i ktoś sam wysyła go by po 3 miesiącach dostać rodowód. Jeśli nie wyśle ma psa bez rodowodu i nie może startować w pierwszym konkursie, czyli nie może polować z psem- jego wola. Ktoś nie musi Ci wierzyć na słowo bo dostaje kwit że pies jest po przeglądzie. Ja jakoś tak to widzę. Co do ceny to rodowód kosztuje chyba ok 70zł- więc tyle musiał byś jako hodowca dopłacić przy przeglądzie- chyba nie majątek jeśli w zamian miałbyś czytelną informacje o pogłowiu rasy i gwarancję, że pies od ciebie choć raz się gdzieś pokaże. Nawet traktując to jako inwestycję w reklamę myślę, że warto.... :)))

Autor: Jacu  godzina: 18:33
Guzik Co do rodowodów. To się zgodzę że jakieś kwitki zamiast rodowodu można wystawiac, więc obecnie mamy metryki za które trzeba płacic. Do tego jeszcze 70zł o głowy, a w moim przypadku to jest razy 7 daje 490zł za cały miot dodatkowo. To jest nie do przyjęcia, a spróbuj odzyskac tę kasę podnosząc za szczeniaka :) No chyba że chcesz sprzedac rasowego w cenie burka :) Dobrze powiedziane z ta naszą wizją kynologii , wiec zostaje nam tylko postukac w klawiature he he. Deklaracje do klubu wypełniłem za siebie i za kolegę(za jego zgodą) już dawno. Gdy przyszedł czas wyjazdu na wybory z kilku osób chętnych wcześniej zostałem sam. Pytania na forum kto się wybiera z tego rejonu były daremne, a 400km to nie rzut beretem.Tak więc wygląda zainteresowanie klubem na Dolnym Śląsku, no ale jakie to polskie :)

Autor: Guzik  godzina: 19:00
Jacu Jeśli był by wymóg polowania z psem rodowodowym to nie konkurował byś z mieszańcami oraz psami "po rodowodowych" za 200zł. Potencjalny nabywca miałby kupić szczeniaka z rodowodem, który przejdzie konkurs by mógł z nim polować- myślę, że wtedy dopiero zrobiło by się normalnie. Jeśli miał byś dobre psy i w hodowli "wychodziło" Ci dobrze myślę, że spokojnie wycofałbyś te 70zł od szczeniaka, myślę że już przed przeglądem miałbyś kasę z zaliczek na koncie:))). Bo każdy wychodził by z założenia, że lepiej kupić psa za 70zł drożej, który jest od kogoś od kogo psy robią fajną robotę :))). Myślę, że to było by uczciwe bo hodowle oceniane były by po tym co z nich wychodzi, a chyba o to w tym chodzi. Ludzie też zobaczyli by różnicę między psami. Co do Klubu. Rozumiem ludzi sceptycznie nastawionych, ale nasze w tym zadanie by ich przekonać, pokazać, że Klub jest nasz dla naszej ulubionej rasy. Że dla klubu najważniejszy jest pies i to co reprezentuje, a nie jego przydomek czy właściciel. Mam nadzieję, że w kilka lat uda zbudować się prestiż i wielu dziś sceptycznie nastawionych wyrazi wolę dołączenia, miejsce dla nich czeka :) Mamy w Polsce naprawdę dużo dobrych psów, musimy tylko jakoś je sobie pokazać i "wyrwać" do hodowli, puścić ich krew w obieg, a śmiało będziemy mogli mówić, że mamy jedne z najlepszych w Europie do tego importy, których praca naprawdę może się podobać,a są i takie !! Wiem, że to trochę z motyką na słońce, ale wierzę, że się uda. Guzik

Autor: MAX 508  godzina: 21:32
Jacu rozumiem Twoje frustracje po części.My z kolegami z południa Polski żeby młode psy przepuścić przez zagrodę i zobaczyć co w młodzieży nam rośnie wartościowego musimy prawie 200km w jedną stronę dmuchać autem. Jeszcze trochę jak się dziki plagą staną przyjdzie czas dla podkładaczy szczęśliwy:)

Autor: parsonek  godzina: 22:53
ad Puchaty miś Jest kilku hodowców russelli u nas, którzy mają odwagę powiedzieć co i jak i mam przyjemność z nimi kontakt utrzymywać :) Aktualnie wiem co mam i co moje psy prezentują ( co niosą w genach) dzięki pomocy hodowców zza granicy.....smutne jest to, że o o wieeele więcej przydatnych, prawdziwych i konkretnych info dostaje od ludzi spotykanych raz na rok niż od tych z którymi widuję się co chwilkę.... Jak zachęcić - uświadamiać, uświadamiać i raz jeszcze uświadamiać. Dodatkowo prezentować live wszystkie psy i ich mioty ad Bobo Bobo Właśnie z taką osobą - z którą na początku miałam zgrzyt - aktualnie doskonale się dogaduję i rozmawiamy konkretnie i szczerze :) Dlatego raz jeszcze mówić publicznie co i jak . ad Jacu tak trzymam i cieszę się, że wiele osób - zwłaszcza tych debiutujących z psami rasowymi udało mi się "uświadomić" i "oświecić" Więc dalej robię to co robię - najlepsze jest to, że rezultaty widać zarówno na ringu jak i w domu, na torze, czy w lesie :) i to nie tylko w kraju :) pozdr Aga i banda

Autor: Jacu  godzina: 23:19
Guzik "Jeśli był by wymóg polowania z psem rodowodowym to".... I tu pies pogrzebany, a osikowym kołkiem będzie podatek za rasowe psy. To też dobrze powiedziane, "Mamy w Polsce naprawdę dużo dobrych psów" tylko że większośc ma je szara strefa. MAX 508 Pewnie chodzi ci o zagrodę w Jarach, a ja mam tylko 100 w jedna stronę do dmuchania. Dzików jest mnogo więc z kolesiem stawiamy swoją własną :)))