Piątek
13.11.2009
nr 317 (1566 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Profil psychologiczny posiadacza....(jaga)

Autor: Cyfra  godzina: 08:44
kamionka Bez stresowe nie sprawdza się.Ja za to często ,ale w odpowiednim momencie.Wszelkie inne sposoby zawodzą.Jak raz dostanie w łeb od razu wie gdzie jego miejsce w samochodzie czy gdzie indziej.U mnie bynajmniej pies i suka żarły z jednej miski,ale już suka z drugą suką nie. Zgadzam się co do reszty twoich stwierdzeń.Ja już pisałem kto lubi miękkie psy. Jacu Rozumiem ,że zginął pod kołami samochodu jak uciekał ze strachu przed innym samochodem. Guzik Nigdy nie norowałem więc mam o tym nikłe pojęcie.Latem tego roku spotkałem gościa z Tucholi obeznanego w temacie.Wiesz co ci powiem?On śmiał się z tych prób na biesiadach i z tego jak podniecają się tam ludzie tymi psami co walą jak w dym.Twierdził,że w naturalnych warunkach taka praca się nie sprawdza.Zarówno w norze jak i na dziku ważna jest inteligencja psa.Oczywiście nie granicząca z bojaźliwością.

Autor: puchaty mis  godzina: 11:55
kamionka Zgoda w 100, no moze w 99%. Dawne jagi miały inny , bardziej nieustabilizowany charakter. I właśnie to powodowało że był wspaniałe! Oczywiście są nadal....ale o ideał jest b.trudno. Dlatego napisałem że kiedyś będzie to uznane za grzech główny. Dzikuu Każdy łowiecki "killer" po polowaniu , w domu zachowuje sie jak .....nie powiem!!! Większość laików w psim temacie , nie polujących , po wysłuchaniu w skupieniu, opowieści jak to Ty , i twój jag w miocie........itd.itp. Wierzą do momentu , w którym pokażesz im owego jaga......potem jest śmiech. Bo w "pale " im sie nie mieści że tak wesoły , przyjazny piesek , do tego malutki i słabiutki.....może w łowach tak się przeistaczać. Zywcem dr. Jeckyll i Mr.Hyde. Ja wyżej pisałem o polowaniu .I tam własnie jag ma być (wg.mnie) taki jak napisałem Pozdrawiam puchaty

Autor: dzikuu  godzina: 12:19
Nie wiem ile komu się w pale mieści. Nie zamierzam Cię przekonywać , że takie psy są. Sam się o tym przekonasz , żałuj tylko , że tak późno. Kiedyś pukałem się w czoło kiedy słuchałem opowieści kolegi , jak to jego psy wypychają borsuki z nory. Teraz sam takie borsuki strzelam i chylę czoło przed kolegą , który wie więcej niż ja i dzieli się tą wiedzą z innymi. Teraz inni sie pukają w czoło gdy im o tym opowiadam : )

Autor: puchaty mis  godzina: 12:55
dzikuu Nie wiem czy Ty nie możesz czy nie chcesz mnie zrozumiec!!! Ja takie psy miałem ! Mam, i mieć będę ! Pisałem o sobie , qurde ! Czytaj , prosze, dokładnie! puchaty

Autor: dzikuu  godzina: 14:47
Jadę do lasu : )

Autor: puchaty mis  godzina: 14:49
Połamania i Darz Bór puchaty