Poniedziałek
21.12.2009
nr 355 (1604 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Powtórzony miot gończaków - Opusa K.S. i Mrówki z B.M. - oczekiwanie

Autor: Bobo bobo  godzina: 01:55
Cyfra Nie ma rasy nie ma kasy, jest rasa jest KASA!!!! A kto doniósł ??? jakie to ma znaczenie??

Autor: parsonek  godzina: 10:40
ad Bobo jeśli chcesz mieć naprawdę doskonałe psy, dobrą hodowlę, to na tym nie zarobisz - jak wyjdziesz na zero, to możesz się cieszyć Naprawdę profesjonalna hodowla to hobby - bardzo drogie hobby... Każdy swój rozum ma - niestety nie każdy wie jak go używać.. pozdr Aga & co

Autor: ALF  godzina: 10:45
polska kyno.. , raczej kundlologia zapchana jest mieszańcami i jeszcze na konkursy je chcecie pchać? Geny to jedno, liczy się jeszcze podejscie i zanngażowanie w ułożenie psa.

Autor: Bobo bobo  godzina: 10:49
Odpowiedzcie mi na jedno pytanie co to jest kundel w kontekscie psa -rasy mysliwskiej???

Autor: parsonek  godzina: 10:56
kundel w każdym kontekście to pies o nieudokumentowanym pochodzeniu z tym, że są wyjątki przy rasach młodych, odnawianych itd pozdr A.

Autor: iwona  godzina: 11:00
temat rzeka- niech każdy robi to , co umie najlepiej .A inni niech oceniają . Komu przeszkadzają przepisy-niech próbuje je zmienić .Kto chce brać udział w konkursach-niech ma psa z rodowodem-warunkującym dopuszczenie do konkursu. Kto chce polować z psem- niech wybiera: z papierem lub bez.Co wybierze, jego sprawa , ale konsekwencje i do papierowego i do tego bezpapierowego zna wcześniej , więc niech potem łez nie wylewa nad rozlanym mlekiem. A w poście na początku podano info o planowanym miocie .I taki temat ,,planowane mioty '' przydałby się na pierwszej stronie . DB

Autor: iwona  godzina: 11:04
Bobo-,,co to jest kundel w kontekscie psa -rasy mysliwskiej???'' jaki kontekst?? Rasa to rasa , a mieszaniec to mieszaniec - nie da się porównywać i umiejscawiać w obrębie jakiejś rasy.Rodowód to tylko dokument pochodzenia i czystości rasy ! Nie opieraj się na starych uchwałach PZŁ ! I pisz do PZŁ - komisji kynologicznej , jej przewodniczącego - o zmiany w statucie w części używania psów do polowania -może coś wskórasz :) DB

Autor: Bobo bobo  godzina: 17:22
odpowiem żartem co do "kontekstu" " Pojechał dziany dewizowiec Moritz za Ural zapolować.Jego przewodnikiem został ohotnik Iwan, który miał łajki.Po udanym polowaniach na których brali spod łajek Iwana miszki , łosie , głuchary, udali się do domu Iwana. Moritz zauważył w obejściu cztery szczenki i pyta się po jakich to psach.Iwan mówi , no po tych co my spod nich bili na oxocie. Popili jeszcze parę dni samogona , po czym Moritz pojechał do spokojnej Europy. Po roku wraca, znowu biją spod tych samych łajek miszki , łosie i gluchary. Po czym wracają do Iwana. Moritz chodzi po obejściu , czegoś szuka ...jakiś nie swój. Po paru dniach pyta , a gdzie te cztery szczenki z tamtego roku. Iwan się śmieje i pokazuje na piekną CZAPE zdobiącą jego głowę........ To KUNDLE były!!!!!!" tak więc czym jest kundel w rasie myśliwskiej??? A i jeszcze jedno pokażcie mi sito do wychwytywania tych kundli z papierami w Polsce, tylko proszę nie piszcie mi o sprawnym oku polskiego hodowcy i jabłonce u Cyfry. Pozdro Łukasz.

Autor: parsonek  godzina: 17:46
ad Bobo najlepsze "sito" to własne oko, jak pies ci się spodoba wizualnie, charakterowo, to wtedy sprawdzasz resztę i przeprowadzasz wywiad środowiskowy z właścicielem, hodowlcą pozdr Aga

Autor: Bobo bobo  godzina: 18:08
a jak ktoś ma wadę wzroku??? albo mówiąc wprost jest nieuczciwy....mnoży chore, robi papiery psom z lewych miotów, udaje że jego psy polują a tak naprawdę tylko się szczenią...etc. i to wszystko idzie z papierem.... Ci uczciwy mają miot raz na parę lat ...producenci parę razy w sezonie....jeśli można kraść w świetle reflektorów to jaki będzie stosunek tych uczciwych do producentów.....jakich psów się więcej pokaże dobrych czy słabych. Mi jak pies się nie podoba użytkowo ( bo o takich tu mówimy )...cała reszta traci sens.CZAPA.

Autor: parsonek  godzina: 18:25
są Hodowcy i hodofcy.... na oszusta/kombinatora możesz trafić w każdej dziedzinie życia tylko tutaj cierpi jeszcze bogu ducha winny pies..

Autor: Kortel  godzina: 19:44
Cyfra To ja jak najbardziej. Zawsze tak pisałem i mówiłem i nigdy tego nie ukrywałem że metody związku kynologicznego i jego "piecza "nad psem myśliwskim są niewarte funta kłaków. Zawsze mówiłem o sitwie sędziowskiej i kolesiostwie. Niemożna do tego wora włożyć wszystkich sędziów ,ale ci robiący"robotę " nie sa w żaden sposób doprowadzani do porządku co rzutuje na obraz całej organizacji w oczach wystawców i publiczności.Trzeba było czytać uważnie moje posty ,a nie się pienić na mnie:>}. Po wtóre zawsze byłem za hodowlą psa rasowego i polowania z takim psem / to żeby nie było niejasności/ Mnie nie odpowiadają kryteria oceny tej RASOWOSCI w stosunku do myśliwskich psów pracujących. Te kanapowe to niech sobie oceniają nawet za pomocą ciągnięcia zapaek albo kart karota nic mi do tego.Ale psy myśliwskie ,które mają wykonywać ciężką pracę w łowiskach niech zostawią tym co się na tym znają / i chcą coś zrobić w tej dziedzinie/ Zabieranie się do "udoskonalania" ras myśliwskich od d.....strony ,czyli od eksterieru i to jeszcze wypaczonego to już nie gra wstępna , to rżnięcie w d.... .Tracimy na tym my myśliwi użytkownicy psów DO POLOWANIA nie do prowadzania na spacery po parku. Pisałem już wielokrotnie tu na tym forum że jest sporo psów pracujących "w typie rasy' gdyż wcześniejsze ich pokolenia nie znalazły"uznania " u sędziów eksterieru i nie uzyskały uprawnień hodowlanych. Były jednak DOSKONAŁE użytkowo i ich właściciele niepozwolili aby ten potencjał się zmarnował. "mnożyli" we własnych kręgach i dziś mają świetne psy użytkowe. Niestety w świetle "prawa" nierasowe ,chociaż niczym nie odbiegają / pod względem eksterieru / od tych rasowych.Gdyby kryteria oceny przydatności do hodowli były wówczas / jak i dzisiaj/ ukierunkowane na użytek nie na wygląd dziś te geny byłyby w szerokim obiegu . Nie są . Dzięki komu? ..........Wiem że zaraz wielu dorobi ideologię jaka komu pasuje i karawana pojedzie dalej i niech jedzie ja już dawno zostałem w oazie na szlaku i dobrze mi z tym:>} Fajnie jest po latach szarpaniny popatrzec z boku na te "jasełka":>} ......"nic nierobic ,niemieć zmartwień, chłodne piwko w cieniu pić.......:>}}}}}}}}}}}}}}}}}}}} D B

Autor: parsonek  godzina: 20:03
ad Kortel Dlatego ja lubię jeździć do sędziów wymagających, którzy nie boja się wywalić psa z ringu np za brak charakteru czy agresję. Spotkałam też kilku sędziów, u których ewidentnie wygrywał użytek pomimo o wiele gorszego eksterieru niż pozostała stawka. niestety byli to sędziowie zagraniczni w większości przypadków... ale jest jeszcze nadzieja, bo nowi sędziowie się pokazują pozdr A.

Autor: Kortel  godzina: 20:50
parsonek Jest też kilku naszych, ale to krpla w morzu / nie nazwe po imieniu / Oby chociaż cząstka młodych miała odwagę przeciwsawić sie tej sitwie to może za jakiś czas??? Niestety /nie podam publicznie czsu ani miejsca/ miałem wątpliwą "przyjemność być świadkiem mimowoli rozmowy "sędziego" z asystentką. Uwierz mi dziewczyno istny horror. Ustawka jak w PZPN- ie oni już mieli posortowane miejsca i tytuły przy stoliku z kawą godzinę przed rozpoczęciem oceny na ringu. Co "wyrośnie" /a może już wyrosło z owej asystentki??? W zarodku skorumpowana "sędzina eksterieru. I takie indywiduum będzie panią życia i śmierci hodowlanej dla kilku ras psów. Nie to przerasta już moje pojmowanie kynologicznej rzeczywistości w III Rzeczpospolitej. D B

Autor: parsonek  godzina: 21:30
a myślisz, że ja się z tym nie spotkałam ? :) pożyjemy, zobaczymy A.

Autor: jafra1  godzina: 21:37
bobo bobo jestem twoim fanem! DB

Autor: Cyfra  godzina: 21:48
Bobo Nie przeginaj bo cię zbanują.

Autor: Kortel  godzina: 22:02
parsonek Wiem niemal napewno że spotkałas się z tym . Skoro "siedzisz w psach" jak piszesz 8 lat to niema innej możliwości:>}}} Ja "siedzę" 35. coprawda nie w hodowli tylko w "edukacji" jej produktów:>} Mam natomiast z tego tytułu dośc dobre rozeznanie w jakości tego "materiału',oraz metod jego uzyskiwania.Nie przeczę że są uczciwi hodowcy pasjonaci i że Ty do nich należysz. Nigdzie nie napisałem że jest inaczej:>}} Próbuję tylko uzmysłowić coniektórym że nie wszystko złoto co się świeci, a kynologiczna ORTODOKSJA może przynieść w niektórych przypadkach większą szkodę populacji ras użytkowych niż pewien liberalizm hodowlany /wykorzystany rozsądnie i z umiarem w/g potrzeb / Obnażam ciemne strony niektórych "kulisów" hodowlanych /niewszystkich które są mi znane:>} / tylko dlatego ,że stsowane praktyki prowadzą w mroczną przepaść. Wielu ludzi żyjących z tego "biznesu" poprostu ma to wszystko w d.... Oni sie "przekwalifikują" na inne rasy w ciągu jednego sezonu jak tylko popyt się zmieni. Dlatego zainteresowani hodowlą poszczególnych ras psów myśliwi i sympatycy winni się organizować pod innym znakiem niz owczarek podhalański w objęciach dziecka. takie jest moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać D B