Poniedziałek
21.12.2009
nr 355 (1604 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Też coś tam polujemy :)  (NOWY TEMAT)

Autor: MARS  godzina: 10:34
Widzę że wszyscy dzielą się wrażeniami, to i ja w końcu coś niecoś napiszę, co by nie było że niedziele w domu grzejąc tyłek spędzam :) My wczoraj z Certą korzystaliśmy z gościnności Łosia Bytom. Certa z naganką, ja na lini. W nagance była jeszcze młodziutka jagdterierka Atena Askiras, oraz jag bez papierów, który generalnie szedł z naganiaczem na otoku i był spuszczany dopiero jak psy zaczynały grać. Powód - końcówka cieczki mojej Certy, a nie bardzo mi się widziało żeby poprawiał czwartkowe krycie :). Zwykle suki z cieczką się brać na polowanie nie powinno, ale tu zapraszający świadomy był sytuacji i mimo wszystko prosił aby Certę wziąć. Pierwszy miot bardzo rozległy, dziczki i jelenie wyszły długo przed naganką. Pudło do dzika i to na tyle. Drugi miot pusty, kilka saren, nie wzbudzających nawet zainteresowania u psów. W trzecim ledwie zacząłem słyszeć nagankę a już Certa nawija. Zbliża się gdzieś tam po prawej do mojej lini. Dziczek postawił się jednak przed końcem młodnika bo słychać gruszy oszczek w jednym miejscu. Naganka jeszcze hen hen, a na lini tylo przebieranie nogami :). Mi tym czasem pod same nogi przysznurował mikita, szybko krzyż na kark i lisek leży, za chwilę dwa strzały na zatropie. Psy tym czasem ucichły - pewnikiem dziczek odskoczył. Naganka coraz bliżej, jakieś 60 metrów od lini i nagle słychać "dzik, dzik" No i defiluje sobie przede mną dziczek, taki z 80 kg, ale o strzale nie ma co marzyć - naganka tuż tuż, Obok mnie na rogu stoi kolega, dziczek mu wyskakuje na jakieś 30 metrów a on go pięknym strzałem pudłuje. Za kilka sekund pojawia się tropem Certa, zgłasza jeszcze na gorąco trop, idzie nim jakieś 200 metrów po czym wraca, stwierdzając że jednak pudło. Czwarty miot najgorętszy chyba dla psów. Ledwie naganka ruszyła a słyszę Certę, po chwili dołącza się młoda jagowna i spuszczony pies. Wszystkie grubym oszczekiem, w jednym miejscu dobre 5 minut. Naganka takze wskoczyła na dwie oktawy wyżej i krzyczą ile pary. A tymczasem się okazuje że to nie dziki tylko jelenie. Chmara 11 sztuk opierała się w bardzo gęstym młodniku ale w końcu oddały pole i wyszły na linię. Kolega strzela łanię, psy wracają w miot i za chwilę znów granie. Kolejne jelenie. Na flankę wychodzą dwie łanie, dwa byki i cielę, jednak przez dukt łani i cielakowi nie dane już było pójść... Ostatni piąty miot. Szerokie młodniki różnej wielkości. kika minut odgłosów naganki i zaczynają grać psy. hen hen, daleko na naprzeciwległej flance. Tymczasem ja kątem oka po lewej widzę przsuwający się cień. Locha z przychówkiem lekkim truchtem opuszcza młodnik jakieś 60 metrów ode mnie, na strzał mam lukę 2 metry, tylko że luka za dość wysoką trawą. Przepuszczam lochę, czekam na warchlaka a tu warchlaka niet. Nie widze ich za tą trawą :(. Za moment przsuwa się grzbiet kolejnego i następnego. Na końcu jednak pałęta się przelatek którego szybko łapię w krzyż i strzelam. Strzału jednak nie zaznacza, i jeszcze tylko ze trzy metry widzę jak idzie za watahą aż mi znikają. Po drugiej stronie też dwa strzały. Okazuje się że leży łania. Podchodzimy z sąsiadem na zestrzał, jest kropelka farby. Za chwilę kolejna i kolejna. Dziczek idzie za watahą jakieś 40 metrów po czym odbija. Na śniegu wyraźnie widać że farba choć skąpa to idzie na obie strony. 80 metrów dalej dzik wchodzi w gęsty młodnik i zapada decyzja o odłożeniu poszukiwań do dnia dzisiejszego. Mają w odwodzie koledzy posokowca zawodowca, z którym zwykle szukają postrzałków, więc nie oponuję i nie naciskam, choć chętnie dziczka zabrałbym ze sobą do domu. Po polowaniu uroczysty pokot, z odegraniem sygnałów, nastepnie opłatek, życzenia, ognisko karpik i barszczyk. Atmosfera super, przebieg i zakończenie polowania perfekcyjne. Na prawkę polowanie w tym kole to niezmierna przyjemność. Teraz czekam tylko na wiadomości i moim dziczku...

Autor: foxter  godzina: 11:07
GRATULUJE POLOWANIA .D.B.

Autor: Kocisko  godzina: 11:37
No to pięknie Marcinku:):):). Trzymaj tak dalej!! Pozazdrościć polowanka! No i Certa ładnie śmiga!

Autor: musia  godzina: 11:45
I trzymamy kciuki za udane krycie. ';>)

Autor: canislupus4  godzina: 11:47
Gratuluję MARS!!!Trzymam kciuki za to,aby dziczek został odnaleziony!!!Daj znać co i jak! :) DB canislupus4

Autor: dzikuu  godzina: 13:09
Gratuluję polowania , a i forum coraz częściej miło się czyta.

Autor: MARS  godzina: 13:10
Niestety dziczek nie został podniesiony. Pies po dwóch godzinach dzisiejszej pracy odmówił dalszego szukania. Pies niejakiego kolegi Mielczarka, mi nic nazwisko nie mówi, ale zakładam że DW go zna :), i że potwierdzi że jeśli ten pies dziczka nie doszedł to znaczy że dziczek tylko strachu się najadł.

Autor: łapacz  godzina: 13:49
Marcin Gratki dla Ciebie i Certy :)) Fajne polowanie Pozdrowionka DB

Autor: iwona  godzina: 14:30
Marsie- Gratki !!

Autor: DRWAL35  godzina: 14:46
MARS Znam tereny tego koła! Pracuję w tych lasach akurat przy zbiegu granic łowieckich. Jeest tam na co popatrzeć. Gratki polowania i piesków. Darz Bór

Autor: mer  godzina: 15:24
Gratuluje Mer

Autor: MAX 508  godzina: 19:37
Gratuluję i Darz Bór . Lepiej się czyta łowiecki

Autor: Alej.....  godzina: 21:00
Marcin. Taki dzik, przed świętami ... sam, chętnie, bym go nie znalazł ... :))) DB!

Autor: Jacu  godzina: 21:02
Mam w tym kole znajomych i polowałem w ich obydwu obwodach. To naprawdę świetne przeżycie i warto z nimi zapolowac ;) Gratuluje polowania.

Autor: jahu  godzina: 21:43
Gratulacje Marcin.Zabrakło nie wiele do pełni szczęścia,,Ja po świętach z młodą ruszam -.nareszcie koniec cieczki.

Autor: Kortel  godzina: 22:17
Gratulacje :>} D B

Autor: Kocisko  godzina: 22:28
Cholera-kupa życzliwych ludzi tu jednak pisze:):):):):)

Autor: Kortel  godzina: 22:33
No nie Kocie?:>}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}} ...."szczere wyrazy....":>}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}} D B