Poniedziałek
08.03.2010
nr 067 (1681 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Smutek a potem radość z przyszłych narodzin szczeniąt wwk

Autor: milka1  godzina: 01:15
Ad. tomaszekw Proszę napisz mi czym uraziłam posiadaczy innych wyżłów, nie tylko w tym temacie, ale w ogóle na tym forum, skoro mi to zarzucasz. W żadnym poście nigdy nie napisałam, "że Elba jest jedynym użytkowym i polującym wyżłem weimarskim". Nie doszukałam się również stwierdzenia "wreszcie rodzice szczeniąt w 100% intensywnie polujący", które akurat polega na prawdzie i nie wiem kogo mogłoby zdenerwować, bądź wyprowadzić z równowagi, tak jak kolegę. Ja z taką uwagą nie śledzę poczynań Pańskich psów, brak mi na to czasu, Aragorn trafił w ręce młodego myśliwego, jest jego pierwszym wyżłem, szkoli go sam na podstawie mądrych książek i artykułów o szkoleniu psów myśliwskich. Zapewne dotarł i do Pańskiego. Tak więc uważam, że jego praca i zaangażowanie zostały nagrodzone dyplomem I stopnia, który mnie bardzo cieszy :) A co będzie dalej, czas pokaże :). Ja miałam to szczęście, że Elba trafiła w ręce jednego z najlepszych szkoleniowców, ale i to zapewne Pan zakwestionuje. Odnośnie reproduktorów, to jakoś w ostatnim okresie czasu trudno mi było znaleźć miot po czeskim reproduktorze, a jeśli takowy był to jednostkowy biorąc pod uwagę liczność tej rasy. Nie czarujmy się większość hodowców poszukuje eksterieru a "pasja łowiecka sama przyjdzie" Nasienie szukane jest w innych zakątkach świata. Kolega Andrzej 1920 pierwszy raz spotkał weimara na polowaniu, choć poluje już lat kilkanaście i stąd może jego zauroczenie Elbą, być może wynika to ze specyfiki regionu, która w przeciwieństwie np. do województwa mazowieckiego posiadającego znakomite hodowle, jest odmienna. A napisanie "Jednak stwierdzenia, że jest to jedyny użytkowy i polujący weimar, a potomstwo jedyne mające predyspozycje do bycia dobrymi towarzyszami polowań, to przeinaczenie rzeczywistości" To faktycznie przeinaczenie rzeczywistości ale przez Pana i nie wiem czemu ma służyć. Proszę nie wkładać swoich słów w usta innych. Nigdy nie ujmowałam czy też umniejszałam osiągnięć pozostałych hodowców. Pomimo zdobycia tylu wystawowych tytułów zawsze trzymałam się obok, bo często niestety spotykałam się z zawiścią, a zwłaszcza po fakcie jak Elba ukończyła swoje pierwsze konkursy. Bo była z nieznanej hodowli, po rodzicach bez żadnych osiągnięć wystawowych, a jedynie polujących!!! Niewiele było osób, z którymi mogłam podzielić się swoją radością, porozmawiać i podzielić się swoimi poglądami. Nie posiadam psa z powodów komercyjnych, Elba ma 6 lat i jest to dopiero jej drugi miot i dlatego być może nie rozumiem Pańskich dywagacji. Na każdego weimara patrzę z przyjemnością co zapewne odróżnia mnie od Pana. Ewa Kraska

Autor: Sonia  godzina: 08:48
MIlka wzięłaś słowa tomaszka do siebie, ale mam wrażenie, że tomaszka ubodły głównie komentarze innych forumowiczów. Ponieważ faktycznie z całej wymiany zdań powyżej tak trochę wyszło jakby w PL nie było innych użytkowych psów i użytkowych miotów weimarów, co oczywiście nie jest prawdą. Tyle, że ludzie siedzący w weimarach to wiedzą, a inni nie i ci inni po przeczytaniu takich stwierdzeń dalej będą powtarzali jak mantrę bzdurę, że polski weimar ogólnie nadaje się tylko na kanapę, a polują jakieś jednostki.

Autor: Dyniarz  godzina: 09:40
Droga Pani Ewo Nie ma żadnego powodu aby się Pani musiała tłumaczyć z tego że posiada Pani super psa, że szkoli go doświadczony mener i tak woogóle.Przyznam że pierwszy raz spotkałem się z Panią na forum ale z każdej Pani wypowiedzi bije skromność. To my forumwicze głosimy peany na cześć Elby bo przecież jest dlaczego. Nie wolno martwić się tym że rózni koledzy i koleżanki różnie nazywają pewne zjawiska i rzeczy - takie jest prawo kazdego na tym forum. Nie ma tu cenzury ani tych którzy są najmadrzejsi oraz najlepsi. Kazdy z nas mając pewne doświadczenia kynologiczne potrafi rozpoznać autorytety. Trzeba przyznać że sukcesy Elby wzbudziły emocje - u mnie na przykład szczerą zazdrość - bo kto niechciałby takiej dziewczyny co pięknie wygląda i doskonale poluje. U innych emocje objawiają się w dokładnym śledzeniu wręcz obsesyjnym analizowaniu wpisów - no cóż róznie ludzie reagują. Ale reasumując nie ma co się rozczulać nad tym tematem. Z pewnością hodowcy weimarów nie poczuli się urazeni, bo nie maja dlaczego. Kazdy prawdziwy hodowca zna dobre i słabe punkty swoich hodowlii. Jeszcze raz gorąco pozdrawiam i mam nadzieję że kiedys spotkamy się na imprezie kynologicznej. Darz Bór Ad TomaszekW Dziękuję za objasnienia. Nadmierne bicie piany w tym temacie nic nie da. Tworzy sie problem, którego nie ma. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: tomaszekw  godzina: 10:27
Dyniarz, Milka1 przeczytajcie dokładnie to co napisałem! Sonia jakoś nie miała problemów ze zrozumieniem o co mi chodzi. Milka1 zdecydowanie cieszą mnie większe lub mniejsze sukcesy użytkowe weimrów. Coraz częściej pojawiają się nowe twarze na konkursach. Często są to totalni amatorzy, bez żadnego doświadczenia, nie mający takich możliwości szkolenia psa jak myśliwi (bażanty, przepiórki, króliki kupione na allegro) i to właśnie im należy bić brawo, a nie na nich gwizdać. A co by się stało gdyby ich psy trafiły do profesjonalistów? Może oni nie mają takich możliwości. Mnie zbulwersowały komentarze Twoich kolegów, które zacytowałem kila postów wyżej, bo ludzie na których oni gwiżdżą często robią więcej dla kynologii łowieckiej niż gwiżdżący. To co napisałem nie ma na celu bicia piany, ani umniejszaniu Tobie, Elbie czy szczeniętom, ale jeszcze raz powtórzę, że jest to sprzeciw wobec komentarzom Twoich kolegów i to do nich kieruję swoje posty, a nie do Ciebie. Pozdrawiam, tomaszekw

Autor: Dyniarz  godzina: 12:47
Ad tomaszekw Przeczytałem dokładnie to co napisałeś bo wywołałeś mnie do tablicy i obiecję że po raz ostatni wypowiem się w tym wątku. 1. W pierwszej kolejności pytasz się o sukcesy szczeniąt po Elbie - ...Cyt.;Czy możecie napisać coś o osiągnięciach użytkowych potomstwa Elby? Wszak wiadomo, że najbardziej liczy się jak biega potomstwo po danym ogierze, niż jak biega sam ogier. ..... 2. Następnie wytykasz osiągnięcia szczeniaka wyciągając je z rankingu ......Cyt. W podanym przeze mnie linku znajdowały się wyniki PP i konkursów, zarówno Aragorna jak i innych weimarów na tle których, Aragorn wcale nie wypada wybitnie........... 3. A potem zaprzeczas temu co wczesniej napisałeś: ........Cyt>;Milka1 zdecydowanie cieszą mnie większe lub mniejsze sukcesy użytkowe weimrów. Coraz częściej pojawiają się nowe twarze na konkursach. Często są to totalni amatorzy, bez żadnego doświadczenia, nie mający takich możliwości szkolenia psa jak myśliwi (bażanty, przepiórki, króliki kupione na allegro) i to właśnie im należy bić brawo, a nie na nich gwizdać. A co by się stało gdyby ich psy trafiły do profesjonalistów? Dla mnie intencje nie sa czytelne, odbieram je jak zakamuflowaną próbę dyskredytacji. Sam wywołłes temat. W Polsce są wyzły weimarskie polujące - oczywiście - i tez opisywane są na forum bo wraz z Sonią podajecie wyniki z wszelkich PP i Konkursów. Nikt tego nie neguje i nikt nie wygwizduje posiadaczy takich psów, nigdy się z tym nie spotkałem. A kolegom którzy tak podeszli do tematu pewnie chodzi o typowe kanapowce, których jest dużo i o te kanapowce które z trudem uzyskują dyplom PP po to aby zrobić se hodowle - bo to przecież taki biznes. A na zakończenie chciałbym się zapytać tych co mają dobre rozeznanie - czy jest w polsce posiadacz WWK, który ma takie sukcesy z konkursów organizowanych w Czechach. Drogi Kolego- proponuje zakończyć temat. Pozdrawiam DB

Autor: hunter ( BT)  godzina: 15:20
ad Tomaszek W i Sonia Prawda jest taka ,że aktualnie takich osiągnięć jeśli chodzi o użytkowość ( konkursy) nie ma żaden weimar w Polsce. Konkursy konkursami, wystawy wystawami , a Elba aktywnie uczestniczy w polowaniach na bażanty , kaczki , gęsi , kilkanaście razy w roku , także w moim kole. W łowisku to profesor. Rozumiem twoje rozgoryczenie ,ale to nie moją wina ,że szczeniaki po Elbie i Antonym to prawdziwa gratka dla myśliwych ;-) Elba i Antony to psy nie tylko wybitne jeśli chodzi o użytkowość, ich osiągnięcia są udokumentowane konkursami w Czechach , powtarzam w Czechach , a te są 10 razy trudniejsze od konkursów w Polsce. Pozdrawiam MG