Czwartek
13.10.2011
nr 286 (2265 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Strzelanie z wiatrowek do psów  (NOWY TEMAT)

Autor: lajki2  godzina: 21:21
Mam pytanie do Szanownych Kolegów i Koleżanek.... otóż wczoraj w nocy jakiś nienormalny człowiek strzelał z wiatrówki do jednego z moich psów.... choć jest to mały pies miał duzo szczescia bo jeden naboj utknął tuz przy kregosłupie ( nie uszkodził go) a drugi w okolicy żeber przy jelicie. Weterynarz powiedział , ze jesli mu to nie bedzie przyszkadzac to on by ich nie wyjmował.... jednak nie daje mi to spokoju .... A co koledzy sądzą ? a moze ktos miał podobne doświadczenia?? Prosiłabym o opinie.

Autor: wyżlarz  godzina: 22:06
W zeszłym roku na "stogowaniu" chłop przyglądał się polowaniu na jego stogu. Po pudłach do uchodzącego lisa z kilku "rur" powiedział. "Chopy, tyleście nastrzelali i lis poszedł, a ja z wiatrówki raz do kundla strzeliłem i zdechł". Faktycznie człowiek ten zastrzelił dużego psa z wiatrówki - psa sąsiada, który przyłaził na jego podwórko żreć się z jego psami. Jeden strzał z około piętnastu metrów, śrucina trafiła w głowę. Chłop dostał mandat, miał sprawę z sąsiadem i grzywną coś około 2 tys. zł. To pokazuje, że wiatrówki są naprawdę groźne a strzelanie z tego do żywych istot nosi znamiona chęci uśmiercenia i w razie skazania jakiegoś delikwenta sądy tak własnie powinny to rozpatrywać. Jako chęć uśmiercenia (niekiedy zrealizowaną)