Poniedziałek
05.03.2012
nr 065 (2409 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Pies gryzie  (NOWY TEMAT)

Autor: Piotr Brzeziński  godzina: 09:34
Witam. Czy moze mi ktos poradzic co mam zrobic z psem(posokowiec bawarski) wiek 2.5roku ktory gryzie moja mlodsza siostre? Pies od przyjazdu do mojego domu jest spokojny zadnych przejawow agresji wobec innych tylko od pewnego czasu skacze do mojej siostry. Wczoraj kiedy chciala sie do niego przytulic ugryzl ja w twarz do krwi. Jaka moze byc tego przyczna? Tak nie moze byc zeby pier rzucal sie na domownikow. Czy moze ktos pomoc?

Autor: nimbus  godzina: 10:33
Mysle ze siostra cos zrobila pieskowi niedobrego pod Twoja nieobecnosc.teraz sie po prostu broni.N. Zawsze winny jest wlasciciel , a nie pies!!!!!!!!!. I spoko wystudz emocje.

Autor: airgialla  godzina: 11:30
Piotr zapraszam cię na stronę Forum Posokowców forum (posokowce.com.pl/index.phphttp://) Zaloguj się i opisz temat w dziale wychowanie - mamy na forum dziewczyny które zajmują się psami z problemami. Mam posokowce od wielu lat i powiem szczerze nigdy mi się nie zdarzyło by którykolwiek pies przejawiał zachowania agresywne wobec mnie moich bliskich czy dzieci .....coś musi być na rzeczy ale bez porządnej analizy zachowania i warunków trudno coś poradzić.

Autor: airgialla  godzina: 11:32
forum (posokowce.com.pl/index.php) wklejam jeszcze raz link

Autor: mariusz34  godzina: 11:32
zaczął dojrzewać i stara się podporządkować "słabsze jednostki w stadzie". Może zapomniał, kto tu rządzi, albo mu jeszcze tego nie dałeś do zrozumienia? Pies musi znać swoje miejsce w stadzie rodzinnym i pamiętaj: to zawsze musi być miejsce ostatnie!

Autor: matstet  godzina: 16:21
Tak winna jest dziewczyna, bezwzględnie! Kiedyś przy okazji jak jakiś "burek" zagryzł dziecko mądrzy behawioryści tłumaczyli z przejęciem że to nie wina psa bo raczkujące niemowle skojarzyło mu się ze zdobyczą, zadziałał atawizm i inne takie bzdety. Dla psa który choćby warknie na właściciela lub innego domownika nie ma taryfy ulgowej. Taki pies podlega albo oddaniu komuś kto przyjmie agresywne zwierze z pełną świadomością albo likwidacji. Nie jedna tragedia miała miejsce bo ktoś bagatelizował złe nawyki czworonoga. Co do instynktów, atawizmów i innych takich, po to prowadzi się selekcję osobniczą żeby eliminować nieporządane cechy a agresja jest zdecydowanie jedną z nich. Wiem że przywiązujemy się do swoich psów sam płakałem po stracie swoich, jednak miłość musi iść w parze ze zdrowym rozsądkiem. Zdarza się że pies warknie, czy zamarkuje chęć ugryzienia ale jeśli gryzie do krwi i to w sytuacji gdy ofiara nie wykazuje agresji to jest to zachowanie nie do przyjęcia. Ja bym się z nim rozstał, odchorował a po czasie cieszył się z mądrej decyzji. Na szczęście nie ja muszę tą decyzję podjąć. Pozdrawiam.

Autor: Piotr Brzeziński  godzina: 17:53
Kol. matset az tak radykalne srodki nie sa brane pod uwage. Ma chwile obecna mam dwa typy powodu jego zachowania psa przywiozlem do domu w wieku 1,5roku a tam mogl byc bity albo cos, bo pies nie lubi dzieci i jest lekliwy. A po drugie to mysle podobnie jak kol. mariusz34 do tej pory pies to dzieciak tylko zabawa w glowie. Ale od jakiegos czasu jakby zaczal powazniec wiec moze dojrzewa i moze probowac rzadzic w domu. Pies jest rozpieszczony, ale sam sobie zaszkodzil teraz po prostu bedzie chowany twardsza reka a przede wszystkim przez siostre, bo ona nigdy mu nic zlego nie zrobila a on tak dla niej. Po prostu siostra musi mu pokazac kto rzadzi i mysle ze to powinno poskutkowac. Co o tym myslicie?

Autor: matstet  godzina: 18:20
Powodzenia. Bądź jednak czujny, agresja jak się rozwinie może być niefajnie. DB.

Autor: witek  godzina: 19:05
posokowce bawarskie to wbrew pozorom psy niespecjalnie lubiace figle migle, silne i jak każdy burek wymagające ustawienia - miejsce psa jest na podłodze a nie na kanapie albo w łożku albo jeszcze moze przy stole Mariusz 34 dobrze napisał - na dół drabiny "gnojka" zepchnąć !! tylko do tego trzeba i ciut wiedzy i ciut odwagi ( osoba ugryziona zawsze nawet podświadomie sie boi agresora a on ten sygnał czyta) a przedewszystkim KONSEKWENCJI CAŁEGO "STADA" tak to sie kończy giglanie sie z pieseczkiem podobnie jak z biednym koziołkiem -co jak podrośnie to wybawiciela potrafi rogami dziabnąc

Autor: podlasiak  godzina: 19:13
Po pierwsze to pies myśliwski powinien mieszkać w kojcu a nie w domu!

Autor: witek  godzina: 20:02
podlasiak zgadzam się z tym kojcem jak najbardziej ale żeby mieć kojec trzeba mieć podwórko - a nie wszyscy mają :-( bawarczyk w Suwałkach zimy w kojcu w kojcu nie przeżyje ! to nie łajka

Autor: DZIADBOJ  godzina: 20:47
pies o takim zachowaniu jest gorszy od niezabezpieczonej broni . musisz zdecydować, czy chcesz mieć psa , czy całe dziecko. mam kolezankę , która po dziś dzień wygląda jak John Rambo - na twarzy szew na szwie. z kolei w rodzinie ze strony mojej żony pare lat temu pies wyrwał dziecku policzek . To nie są trele mele, jak "cos takiego" masz na obejściu , to oddaj psa np małżeństwu , gdzie jest myśliwy , ale dzieci juz mają odchowane/ studiujące . mówienie o tym kto zawinił w rozwoju psa jest tutaj nie na miejscu , ponieważ psu tego nie wytłumaczysz , że miał pod górkę do szkoły. Jeżeli nawet pokojowo go zdominujecie i określicie jego miejsce ( ostatnie miejsce ) , to i tak kiedyś strzeli mu do łba próba ponownego zdominowania .

Autor: DZIADBOJ  godzina: 20:47
pies o takim zachowaniu jest gorszy od niezabezpieczonej broni . musisz zdecydować, czy chcesz mieć psa , czy całe dziecko. mam kolezankę , która po dziś dzień wygląda jak John Rambo - na twarzy szew na szwie. z kolei w rodzinie ze strony mojej żony pare lat temu pies wyrwał dziecku policzek . To nie są trele mele, jak "cos takiego" masz na obejściu , to oddaj psa np małżeństwu , gdzie jest myśliwy , ale dzieci juz mają odchowane/ studiujące . mówienie o tym kto zawinił w rozwoju psa jest tutaj nie na miejscu , ponieważ psu tego nie wytłumaczysz , że miał pod górkę do szkoły. Jeżeli nawet pokojowo go zdominujecie i określicie jego miejsce ( ostatnie miejsce ) , to i tak kiedyś strzeli mu do łba próba ponownego zdominowania .

Autor: trucizna  godzina: 20:48
ad.Witek Nie trzymam rekina bo nie mam warunków . DB

Autor: skaflok  godzina: 21:17
Posłuchaj DZIDBOJ'a. DB skaflok

Autor: starywracz  godzina: 23:15
Po stracie mojego wyżła dostałem "na wychowanie" trzylatka dobermana który atakował właścicieli. Nie umieli sobie z nim poradzić i pobyt u mnie był ostatnią szansą przed uśpieniem. Po przyjściu do domu wskoczył na wersalkę i na wszelkie polecenia reagował warczeniem a Ojca usiłował złapać za dłoń. Wziąłem bukową szczotkę do mycia auta i starałem się go spędzić na podłogę. Rzucił mi się do gardła. Nawet nie wiem kiedy, chyba przypadkiem, zasłaniając się uderzyłem go w pysk, a następnie wstąpił w nas obydwu jakiś szał. Skutkiem była strzaskana w strzępy szczotka i nadgryzione krzesło. Gdy schował się pod stołem, ja cały drżąc ze zdenerwowania odsiedziałem na wersalce 15 minut, (mimo że MUSIAŁEM iść do WC). Od tego czasu słuchał tylko mnie i był świetnym kumplem. Niestety nie nadawał się do polowania. Wrócił do poprzedniego domu, a gdy ponownie pogryzł właściciela uśpiono go. Do dziś mi go żal.