![]() |
Poniedziałek
04.08.2008nr 217 (1100 ) ISSN 1734-6827 Przepisy kulinarne Temat: Sezon na kanie! Autor: deer.hunter godzina: 07:26 Kozaki nie dość, że są praktycznie bez zapachu i smaku to jeszcze "brzydko" się suszą. Ale takie młodziutkie i chrupiące są całkiem niezłe w marynacie. Co do kloczaków: pyszne są smażone z jajkami na maśle. Naprawdę palce lizać. Do tego nie da się ich pomylić z trującymi lub niejadalnymi grzybami. Smacz Bór dh Autor: mariandzik godzina: 08:14 cedan masz całkowitą rację zwłaszcza z "dalszym robieniem problemu". Od pierwszego wpisu nie miałem takiej intencji. Takie grzybowe wynalazki zbieram w lesie miejskim w Olsztynie jak nie mam czasu jeździć na prawdziwe grzyby. Jeśli jestem w swoich miejscach i jest wysyp to także omijam podgrzybki i gorsze grzyby. Ostatni sezon to czuwanie przy żonie przed porodem i "podchów" młodego. Dlatego nie mogłem często wybrać się na grzybki. Stąd zainteresowaniem innymi jadalnymi gatunkami, bo po południu w okolicy Olsztyna o innych grzybach można zapomnieć. A na grzyby ciągnęło jak diabli!!!!!! Jeszcze do opieniek. Lekko obgotowane (żeby tylko szum ściągnąć) odcedzone mieszam z dużą ilością śmietany i soli (można też zrobić wersję z cebulą). Wcinam to beż niczego - polecam chociaż spróbować, bo wiem że nie każdemu pasuje taka postać opieńki. Tak grzyby przyrządzała moja babcia za czasów jak nie mroziło się ich bo nie było w czym. Jeszcze pamiętam czasy jak opieńki stały zasolone jak śledzie w kamiennym naczyniu. Ale się napaliłem na grzyby. Chyba rozmrożę ten ostatni woreczek opieniek. Pozdrawiami Darzbór. Autor: cedan godzina: 23:50 deer.hunter Młode kozaki w marynacie jak najbardziej, a jeszcze lepiej czerwone kozaki, ale ja obowiązkowo dodaję je do sosu grzybowego składającego się z jak największej ilości gatunków. Kozaki dają taki specyficzny "klej" którego może nie każdy lubi . Duża rozmaitość grzybów w sosie nadaje mu specyficzny grzybowy zapach i smak. Wiele aromatu dodaje również niewielka ilość maślaków. Sos zrobiony z jednego gatunku wydaje mi się być zbyt "monotonny". mariandzik Pod koniec sezonu grzybobrania /na jesieni/ kiedy zaczną pojawiać się opieńki, podam swój przepis na "opieńki w occie" i radzę go zastosować!! Jadłem też opieńki kiszone ale nigdy nie zabierałem się do tej czynności zapewne z braku czasu. Kiszone opieńki a także inne grzyby są również niezwykle smakowite. Oj polecę jutro na kanie i spróbuję zrobić z mlekiem jak proponowałeś! Znowu popadało i na łąkach będą bielały ich kapelusze /500 metrów od domu..../. Pozdrawiam. |