Piątek
02.12.2005
nr 124 (0124 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Dzik w winie

Autor: Alej.....  godzina: 08:16
Andy. Profana ze mnie zrobiłeś ... i to jednym postem :-) A kaszy to ja nie tego, Kolego... Rozumiem kluskę śląską, rozumiem inne " italo gnocchi" ale kaszy ja coś nie tego - no chyba, że w kaszance. Ale wracając do samego przepisu. Jest to oryginalny toskański sposób na dzika. I to po myśliwsku. I wiedzą ichniejsze nemrody o co chodzi, tym bardziej, że gatunków ziemniaków to, jak to południowcy, tyle mają, że japierdziu ... Pod wrażeniem tamtejszej kuchni zawsze byłem (tu liczę na poparcie Guru naszego) więc przy pierwszym dziku sobie pozwolić raczyłem a jakże. Że nic nie straciłem dodawać nie będe bo to skosztować trzeba. A i w zamrażarce - tak się składa - niewiele :-) ubyło (a po co ja niby do naszej Mekki jeździłem?) więc tydzień nie minie jak pieczeń po krogulecku (mazursku?) będzie ... Oryginalny ten przepis spaprałem jedynie naszym, polskim, ogórkiem kiszonym. A wiesz jak pasował ?... Jak pragnę zdrowia. Pozdrawiam (mimo wszystko :-) Alej

Autor: ANDY  godzina: 09:17
Alej, profana(?) , mimo wszystko pozdrawiam , no to ładnie podpadłem . A wszystko przez ten chodzacy jak muł portal , który wieczorami mnie doprowadza do szału . No chciałem się odwnerwić i te ziemniaki do dzika w jakiś taki nastrój mnie wprowadziły .Do tego jeszcze Szponiasty pisze ... niech Andy je z ziemiakami - no miał szczeście ,że telewizor wyłączyłem ...... Czy jakaś tarninówka ukoi Twoje uszkodzone , hm, ego. Z a w s z e pozdrawiam A kluski ślunskie to są dobre ale z modro kapusto.

Autor: majk  godzina: 10:18
Ad.Alej.. Dla mnie bomba Kolego!Zarówno dzik w winie,jak i żeberka.W niedzielę przywiozłem z polowania,takiego fajnego warchlaczka koło 25kg,wydaje mi się,że takie młode mięsko ma szczególne walory smakowe.Nie bardzo wiedziałem jakie dania przyżądzać,wchodzę na łowiecki-kulinaria,a tu Alej...!W niedzielę będą żeberka,a po niedzieli dzik w winie.Jeśli masz jeszcze jakieś propozycje kulinarne,dotyczące mięsa z dzika, to będę b.wdzięczny! Na myśl o żeberkach,już mi ślina cieknie. :)) Pozdrawiam!!!

Autor: Alej.....  godzina: 11:12
Nooo. Przynajmiej jeden trud człowieka, w kuchni, docenić umi ... :-) Majk, takie wersje dzika jak ta, w winie, jeżeli sporo sosu wkoło siebie mają to z knedlikami czeskimi (czy im podobnymi) smakować będą wybornie. Podobno można je -te knedle- samemu zdjełać (sam jeszcze nie robiłem) albo w proszku, gdzieś u nas, kupić. Andy, a tarninówka? Owszem. Ba, nawet piołunówka do naprawienia, hm, ego mego ... wystarczy :-) Pozdrawiam, Alej

Autor: madma  godzina: 13:29
ALEJazda!! Ech, nic nie powiem ino to, że w tym dziale ślinka potokami cieknie. Muszę do lasu a potem wg "lowieckiego" przyrządzać...a tarninówka już "naciąga" Pozdrawiam

Autor: Desperado  godzina: 15:42
Ja też jestem pod wrażeniem toskańskiego jedzenia bo zdrowe, proste i traktowane ze składników zawsze pierwszej i najwyższej jakości. Co do ziemniaków z dziczyzną. La pataty w Toskanii rzeczywiście ze świecą trzeba szukać, w przeciwieństwie do dziczyzny którą Włosi zamieszkujący ten przepiękny region namiętnie przyrządzają. A jak już ją robią to raczej standardowo bez wiekszych ekstrawagancji, jak choćby znanego na całym świecie królika po toskańsku. Czy tak jak to Alejandro pieknie zreportażował. W Peru, na ten przykład robią coś podobnego do Olla Podridy warzonej głównie przy udziale ziemniaków i kawałów mięsa dzikich lam. Dodam tylko nawiasem mówiąc, że w tej potrawie o wiele bardziej od zwykłych cenione są słodkie ziemniaki, co dla mnie osobiście jest kompletną wariacją. Jak już mówimy o ziemniakach z dziczyzną to trzeba wymienić także katalońską odmianę tortilli, w której dziczyzna występuje jako kiełbasa z dzika. Szczerze powiedziawszy to ja mam zdanie podobne co Andy. Kasza gryczana, jaglana, jęczmienna, do dziczyzny w każdej formie i postaci zawsze najbardziej mi pasuje. Nawet kosteczki z manny do rosołu z gołębia czy koguta. Nie mówiąc już o nadzieniach czy farszach. POZDR.....