![]() |
Niedziela
22.01.2006nr 022 (0175 ) ISSN 1734-6827 Przepisy kulinarne Temat: Rzucam hasło: WIŚNIÓWKA!! Autor: Kłysz godzina: 10:25 A może tak, zamiast dyskutować o wiśniówce, do której nastawiania mamy jeszcze minimum pół roku, jakaś życzliwa duszyczka zgodnie z duchem mroźnego czasu, da na forum jakiś fajny przepis na grzane wino. Piwo grzane już se obcykałem :-) Pozdrawiam rozgrzewająco - Kłysz Autor: RaKrzes godzina: 13:50 U mnie sprawa wygląda następująco wino + goździki, suszona skórka pomarańczowa, troszkę ziela ang, cynamon, imbir, ew. jak kto lubi cukier waniliowy lub najlepiej kawałeczek wanilii, kawałki jabłek, pomarańczy, mandarynek, co tam kto ma (zalecany przeze mnie dodatek - owoce po nalewkach np. truskawki czy wiśnie - sprawdzone zwłaszcza na kuligach). I to wszystko. Czasami warto winko lekko wzmocnić. Na minusową temperaturę - jak znalazł... DB Autor: RaKrzes godzina: 13:52 ad Driada Właśnie, skoro o tym mowa, to podała byś złociutka przepis na grzańca a'la Koło Leśników? Zawsze mi smakował, a przepis przez te 6 lat i liczne wędrówki ludów gdzieś się zapodział. Wdzięczny (z góry) eks-student RaKrzes Autor: Desperado godzina: 17:11 Jastrząb To że Van Gogh był na etapie picia terpentyny w momencie autodestrukcji, nie świadczy o tym że mu w głowie wprzódy pokiełbasiło wchłanianie absyntu. Zresztą głupot po nim zrobionych nie spisałby na wołowej skórze. Tak jak i dzieł którymi się do dzisiaj zachwycają. Raz jedyny piłem absynt. Nie po to żeby się ululać, ale żeby się przekonać i utwierdzić w przekonaniu że to niedobre. I się przekonałem. Autor: Driada godzina: 17:12 Hihi:) Z tego co pamietam, bo go tylko piłam, a nie sporządzałam, mogę powiedzieć tak: Duzo różnej jakości i rodzajów wina |