Wtorek
17.08.2010
nr 229 (1843 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Od A do Z przepis na jeziorowe stwory.

Autor: Remus  godzina: 07:36
popieram mariandzika do ryby smażonej tylko sól i mąka. a teraz napisze cos za co pewnie bede odsądzony od czci i wiary. węgorz może dla mnie nie istnieć!!!. jest to jedyna ryba której nie jadam. i to nie z powodów, że żeruje na padlinie i etc. to mnie nie obchodzi. najbardziej uwielbiam pozostałe drapieżniki i sielawę oczywiście. co do skrobania okonia jest jeszcze jeden sposób. chwyta sie rybe za ogon i łeb pociągasz aż bedzie słychac takie pękanie w kręgosłupie. łuska sie wtedy najeża i łatwiej skrobac. większe można zrobic szczotka drucianą. ale to z wyczuciem

Autor: mariandzik  godzina: 07:52
Remus z tą padliną to jest taki mit. Może i nie gardzi nią, ale węgorz przede wszystkim żywi się upolowanymi rybami i bentosem. A co do jego smaku, to lubię takie własnoręcznie uwędzone i jeszcze ciepłe prosto z wędzarni. Ostatnio udało mi się uwędzić je tak, że na drugi dzień można było smarować je jak pastę na chleb. Taki jest dobry.