![]() |
Czwartek
07.07.2011nr 188 (2167 ) ISSN 1734-6827 Przepisy kulinarne Temat: sery podpuszczkowe - dla odmiany (NOWY TEMAT) Autor: marcino godzina: 01:11 A kiedy przyjdzie ochota odpocząć od mięs .....proponuję Kolegom pobawić się w robienie serów podpuszczkowych ( edamskie, gołdy i wszelkie inne) na początek polecam ser typu korycińskiego potrzebujemy: 1) dobrej jakości mleko ( ja używam takiego prosto od krowy - ale może być kupne pasteryzowane -aby nie UHT) - około 10 -15 litrów 2) kultury bakterii - choć nie koniecznie kupne - można dodać około 100ml mleka kwaśnego 3) podpuszczka mikrobiologiczna lub naturalna ( z żołądków cielęcych) - do kupienia na allegro 4) opcjonalnie przyprawy mleko podgrzewamy do temperatury około 38 stopni ![]() Autor: marcino godzina: 01:42 Dodajemy kultury bakterii i ewentualnie przyprawy - zioła prowansalskie, czarnuszka, papryka - co kto lubi - lub bez przypraw - też świetnie smakuje tu mała uwaga - orginalne sery korycińskie ponoć zaprawia się w temp 40 stopni ale osobiście proponuje nie przekraczać 38 i zadbać o to żeby te 38 byłow całej objetości - czyli wyrównana temperatura ( mieszamy) następnie dodajemy podpuszczkę - rozpuszczoną w wodzie - żeby nie doszło do miejscowej koagulacji - czyli wytworzenia skrzepu w miejscu wlewania ![]() Autor: marcino godzina: 01:49 odczekujemy około 20 minut już po pięciu minutach wytworzy się skrzep - ale dajmy mu " dojrzeć " musi być elastyczny czyli nie załamywać się przy delikatnym naciśnięciu palcem ![]() ![]() Autor: marcino godzina: 02:01 następny etap to krojenie skrzepu - można to zrobić zwykłym ( dużym) nożem ważne jest żeby go kroić - żeby nie rwać - żeby powstałe w ten sposób ziarno miało prawidłową strukturę jeśli ktoś ma możliwość można użyć specjalnego krajacza do skrzepu ![]() ![]() Autor: marcino godzina: 02:09 kolejny etap to przełożenie ziarna na sitko jeżeli nie stosujemy przypraw to to po prostu przecedzamy natomiast jeżeli mamy np zioła - jak na zdjęciu - to zazwyczaj wypływają one wraz z serwatką(na zdjęciach widoczne na wierzchu)- dlatego też ja wyławiam ziarno np łyżka z dziurkami , podczas takiego wyławiania za każdym nabraniem nabieram również zioła z serwatki ![]() Autor: marcino godzina: 02:25 całość przekładamy do sitka (cedzaka) ![]() ![]() Autor: marcino godzina: 02:37 ostatnio udało mi się przetrzymać ponad tydzień i nawet pojawiły się jakże charakterystyczne "dziury w serze " - smakuje super - im dłużej dojrzewa tym lepszy - podczas dojrzewania trzeba go doglądać i "pielęgnować skórkę" - osuszać ją - osobiście czasami nacieram delikatnie solą - to ogranicza rozwój niepożądanej flory bakteryjnej na powierzchni sera a biorąc pod uwagę lekkie nasolenie w solance nie powoduje to przesolenia sera - ponadto solenie na sucho -to też metoda solenia ( zamiast solanki ) W przypadku produkcji typowych serów "żółtych" ( edamski, gołda, itp) podczas dojrzewania można stosować pasty antypleśniowe lub parafinę - ale innych serach innym razem - na razie zachęcam do wypróbowania sera typu korycińskiego mój wyszedł jak poniżej ![]() Autor: Janusz2 godzina: 08:04 Przepis na serek bardzo mnie zainteresował, prezentacja wręcz wzorcowa, ale jako typowy "niegotujący chłop" poproszę o precyzję w podawaniu składników :) Zakładamy - mleka 10l i dalej : - ile mleka zsiadłego - ile podpuszczki Jaką ilość gotowego produktu otrzymamy z tych zakładanych 10l mleka? Pozdrawiam Janusz Autor: marcino godzina: 18:19 mleka zsiadłego około 100 ml - ale można eksperymentować - generalnie chodzi tylko o zaszczepienie podpuszczki w zależności od mocy - na każdej jest napisane ile gram/ kropel na jaką ilość mleka Autor: Janusz2 godzina: 22:06 Dziękuję za odpowiedź, to już tak mniej więcej wiem o co chodzi. Napisz jeszcze proszę, ile tak mniej więcej sera otrzyma się z tych zakładanych 10 l mleka? Pozdrawiam Janusz Autor: sambar godzina: 22:36 Jadam taki domowy ser wg receptury korycińskiej. Kobiecina od której go zakupuję za zadne skarby nie chciała zdradzić receptury. Taki ser to super sprawa...polecam!! Mi najbardziej smakuje naturalny bez przypraw, dobrze dosolony. Może kiedyś sam spróbuję zrobić...bo jak narazie to mleko mam tylko nie dojone:) Pzdr Autor: lupus77 godzina: 23:14 Super temat kolego,dzięki wielkie i Darz Bór |