![]() |
Poniedziałek
08.12.2014nr 342 (3417 ) ISSN 1734-6827 Przepisy kulinarne Temat: czy jądra trzeba badac Autor: rales godzina: 14:39 ad narzynacz: Do niedawna tak było, ale od półtora roku częściowo mieszkam, pracuję i poluję na południu, a częściowo na północy. Noc polarna? Cóż, ciężko wstaje się do pracy, gdy jest ciemno, i ze świadomością, że przez miesiąc Słońca nie zobaczę.. Za to bardzo podnosiła mnie na duchu możliwość zobaczenia zórz polarnych. Ponadto, gdy ma się co robić nawet w półmroku nocy polarnej, to nie jest źle. A ja dużo polowałem, w wolnym czasie na nogi narty lub rakiety śnieżne, na plecy broń, i szukałem głuszcy, cietrzewi, lisów, kun albo i 'białych duchów': pardw i bielaków. Noc polarna jest jaśniejsza, niż zimowe noce w Polsce, niebo jakoś tak trochę jaśnieje, że nawet bez Księżyca jest widnawo. Oczywiście przy grubych chmurach ciemno jak u Eskimosa. Pomysł z wielbładami? Cóż, syn zobaczył w internecie film-reportaż z Mongolii, gdzie sporo jeździłem na baktrianach po Pustyni Gobi i Ałtaju Gobijskim, i chciał tak samo. A jako że w Mongolii zimą jest -40'C, a latem +40'C, więc wybrałem Indie: zimą w dzień +30'C, w nocy +10'C, i było wspaniale dla (wówczas) 9-latka. Dromadery zamiast baktrianów nie sprawiły mu większej różnicy :-) Darzbór!! |