![]() |
Poniedziałek
10.07.2006nr 191 (0344 ) ISSN 1734-6827 Przepisy kulinarne Temat: W sobotę imieniny Autor: zollo godzina: 01:34 Panie Kulwap! 1.99,9 % kateringów nie ma bladego pojęcia o przyzwoitym korzystaniu z walorów dziczyzny. 2. Do skupu, a za jego pośrednictwem na stół z kateringowym serwisem najczęściej trafia dzik , którego nikt nie chce na tzw. użytek własny, dlaczego? 3. Pańska rada udzielona doświadczonemu pasjonatowi polowań na dziki ma wartość zużytych flaneowych stringów. Mam nadzieję na ciętą ripostę. Pozdrawiam zoLLo Autor: wosiu godzina: 07:31 Zamiast ogonówki uzyję zwrotu odpad od szynki, bo przecież fachowe określenia zarezerwowane są dla fachfffców po SGGW. Pozdrawiam DB Autor: Alej..... godzina: 08:07 Kulwap, słowo "katering", już samo w sobie, a tym bardziej w kulinarnym dziale może uznane zostać za obraźliwe ... co też i się stało. Gdzieś słyszałem, że to właśnie ... kucharki :) w zwyczaju obrażać się mają ... - o tem nie wiedziałeś ??? pozdrawiam, alej wosiu, może żeberka z ogórkami kwaszonymi albo łopatka w winie (z oliwkami) po toskańsku ??? chyba, że dysponujesz rusztem to znam dobrą bejcę do karkówki ... Autor: Kulwap godzina: 09:02 ad Alej Ad Alej.... Nic złego na myśli nie miałem. W przeciwieństwie do kilku tutaj bardzo jak widać ambitnych. Zapewne do wielce inteligentnych wypowiedzi upoważnia ich fakt, iż o radę pyta sam Włodzimierz a posiadając ksywke "wosiu" kojarzącą się z "najlepszym łowczym w Polsce" co zapewne upowaznia go do takich właśnie jak wyżej reakcji. Jak on sobie radzi w łowisku będąc tak impulsywny? Ad Wosiu Z okazji zbliżających się imienin życzę więcej opanowania i rozsądku. Luzu też trochę..... Autor: wosiu godzina: 09:36 Ad Kulwap Dzięki za życzenia tym bardziej cenne, bo pierwsze na tym forum.Piszesz że jestem impulsywny.Wcale nie.Przeczytaj moje pytanie i swoją odpowiedż.Jeżeli sprawdzonym przepisem na dziczyznę o którą pytam, w/g ciebie jest katering to gratuluiję. Pozdrawiam Wosiu Autor: Hania godzina: 09:55 Ja akurat nie przypominam sobie w tej chwili specjalnego przepisu na dziczyznę, zle do dziczyzny mogę Ci bardzo polecić sos rabarbarowy. Bardzo dobry i na zimno i na ciepło. Nie wierzyłam w to, dopóki nie spróbowałam ;-), zrobiłam kilkanaście słoiczków i serwuję znajomym, którzy się zachwycają: kilogram rabarbaru umyć i pokroić na drobne kawałki, wynmieszać w garnku z pół kg cukru, 2 łyżkami octu winnego ( używam czerwony ), szklanką posiekanej cebuli, szklanką rodzynek, łyżeczką cynamonu, łyżeczką imbiru, 1/2 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego. Gotowac aż zgęstnieje ( ok godziny ). Można zapakować do czystych słoików i szczelnie zamknąć lub jeść od razu. Naprawdę doskonały. Autor: master537 godzina: 10:06 Ad. Kulwap. Twoje skojarzenia z ksywkami forumowiczów mają różne podteksty. Ja pamiętam, że lubisz w dyskusji zamiast argumentów stosować właśnie takie rynsztokowe zagrywki. Pozdrawiam. Darz Bór. Autor: Kulwap godzina: 10:38 ad master537 Moje IQ nie obejmuje wiedzy na temat rynsztoków. Więc nie pogadamy..... Ale możesz mnie uświadomic w trakcie np. polowania na twoje ulubione kaczki na Zalewie Szczecińskim (z motorówki). Autor: jurek123 godzina: 11:47 Kol wosiu Nie ma co robić srogiej miny.Ta część fachowo nazywa się biodrówką [od stawu biodrowego] co niniejszym informuję .Pozdrawiam. Autor: wosiu godzina: 12:08 A ogonówka bo od ogona bardziej mi pasuje. Pozdrawiam DB Autor: jurek123 godzina: 12:18 Kol wosiu Może i bardziej pasuje ale tak nazywa się prawidłowo. A propos ogona .W rzeżni fachowo ogon zostaje tylko przy prawej połówca świniaka,tak więc ta druga jest bez ogona.Pozdrawiam. Autor: wosiu godzina: 12:27 Ad jurek123 Wszedłem w google i wpisałem "ogonówka" i ukazało się wiele tematów i przepisów na ogonówkę.Reklamuje się tam wielu znanych producentów wędlin i używają określenia OGONÓWKA.Natomiast kiedy wpisałem "biodrówka" jest bardzo dużo na temat biodrówek ale spódniczek.Sprawdź sam jeżeli nie wierzysz..Czyżby producenci nie wiedzieli co produkują.Nie oni wyprodukowali ogonówkę(w wielu postaciach) i nikt, żeden fachofffiec nie ma prawa zmieniać nazwy ich produktu. A które określenie jest prawidłowe dla fachofffca z SGGW: ziemniak pyra kartofel i czy się różnią. Pozdrawiam DB Autor: wosiu godzina: 12:33 Ad jurek123 Weź kup ten produkt a następnie go reklamuj.Powód reklamacji??????????Pisało na opakowaniu ogonówka a oni sprzedali tobie biodrówkę. Pozdrawiam DB Autor: jurek123 godzina: 13:04 Kol .To jest nazwa produktu a nie elementu z rozbioru zwierzęcia.Nie dorabiaj na siłę teorii bo to zupełnie niepotrzebne.Czy tak trudno przyswajasz wiedzę czy wyjątkowo uparty jesteś.Pozdrawiam. Autor: wosiu godzina: 13:07 Super do wędzarni wsadzamy biodrówkę a wyciągamy ogonówkę.A co z tym pyrami.Bo zadałem pytanie a nie dostałem odpowiedzi. Pozdrawiam DB Autor: jurek123 godzina: 13:10 Kol wosiu Udzielam ci tej lekcji za darmo. Ziemniak ,pyra i kartofel tym się różnią od siebie że tylko ta pierwsza nazwa jest prawidłowa.Pamietaj nauka kosztuje Autor: wosiu godzina: 13:14 Ad jurek123 A tak w ogóle to serdeczne dzięki za przepisy.Byłt super.Wszystkim smakowało.Pytali się skąd takie rewelacje.Odpowiedziałem że od fachofffca. DB Autor: jurek123 godzina: 13:30 Kol wosiu Jam nie kucharz więc doradzał nie będę bym żle nie doradził. Ale skoro uczeń krnąbrny to nauczyciel cierpliwy i wyjaśni kwestię ostatecznie i książkowo. Biodrówka-odcinek krzyżowy półtuszy ,odcięty : z przodu-od schabu, z tyłu -od szynki cięciem miedzy 1i 2 kręgiem kości krzyżowej,od dołu-cięciem biegnącym po dolnej krawędzi skrzydełka kości biodrowej. Autor Władysław Poszczepczyński Tytuł Przetwórstwo Mięsa. Radzę szczeże sobie to kupić .Jest to całe kompendium wiedzy o przetwórstwie . Autor: grzyb godzina: 13:35 Przestańcie ludzie z tytułami głupoty wypisywać i fachowych okreslen używać.Czyzby nadmiar edukacji zaszkodził.Pytanie dotyczyło jakiegoś ciekawego przepisu a tu taki przeuczony głupie teksty wali.Jak nie masz pojęcia o czymś o co pytają, to nie zabieraj głosu.Pamietaj jednak o jednym.Jak pojedziesz do Poznania to w sklepie proś o pyry bo możesz wyjść z pustą reklamówką.Nie wiem czy jako fachowcowi przejdzie to przez gardło. DB Autor: wosiu godzina: 14:37 Jeżeli SZCZEŻE polecasz tą książkę to na pewno jej nie kupię.Natomiast gdybyś ją polecił tak od serca, dla kolegi a do tego szczerze, to na pewno bym kupił. Pozdrawiam DB Autor: greg godzina: 17:05 Wosiu poczytaj przepisy naszego forumowego kolegi Andrzeja O nicku Kłysz. Podpowiem że On dla mnie jest autorytetem w dziedzinie kulinarii. Jadłem wielokrotnie i nigdy sie nie zawiodłem. Może on sam sie odezwie. Zuczenia z okazji imienin greg Autor: master537 godzina: 18:29 Ad. Kulwap. A co zapraszasz ? Do zalewu mam nie całe 100 km. Nie wiedziałem, że masz tam motorówkę. Chętnie skorzystam jeśli będziesz wiosłował. Sądziłem, że po tak długim doświadczeniu z brezentowymi minimajtkami twoje IQ jest już co najmniej 153. Pozdrawiam. Darz Bór. Autor: grzyb godzina: 18:40 Zwróćcie koledzy uwagę za datę wstąpienia co większych pieniaczy do PZŁ.Np. w PZŁ od 1965r.Oznacza to że jest to osobnik z lat 30-tych lub 40-tych.A co to oznacza dalej??? Oznacza nie mniej nie więcej iż jest to stary komuch, siedzacy na emeryturce(niewiadomo jakiej) i wkur.......cy ludzi.Nie ma co robić niech się po ja.....ch drapie a nie po klawiaturze. DB Autor: zollo godzina: 18:51 Grzybie daj spokój kumbatantom ich prostatom , hemoroidom i fspomięniomm o złotym wieku łowiectffa! Kto wie jacy starzy tetrycy wyrosną z nas ? Autor: ULMUS godzina: 19:18 Rzadko widuję w kulinarnym, temat tak meandrujący i odbiegający od meritum jak ten , zazwyczaj przy jedzonku kłotni nie było ... Jak tam się imprezka udał kolego Wosiu napisz . Autor: master537 godzina: 19:45 Uważaj grzybie (trujący ? czyli zwykły psiaku ?), bo Twoi krewni na wiadomo jakich emeryturach, jak skończą się drapać po ja...ch, to Ci normalnie na kapelusz naszczają. A fee ! Pozdrawiam. Darz Bór. Autor: zollo godzina: 20:44 Tylko patrzeć mordobicia ! Laski chodziki, nocniki i czerwone okładki pójdą w ruch! Oby tylko nie pokłócili się o marksistowskie pryncypia dialektycznej przemiany ilości w nową jakość. A szło tak: 0- null, nic, dwa zera toaleta, albo rower, cztery koła -mamy kolejną nową jakość po zmianie ilości,czyli np samochód i możemy jechać do cioci albo do Wosia na imieniny, Jezeli dołożymy jeszcze pare kółek albo zer i opaszemy gąsieniczką mamy jeszcze lepszy pojazd, którym wielu zasłużonych kumbatantów planowało dojechac do DANII na piwo, niekoniecznie z zaproszeniem w kieszeni. A tutaj pyk iskierka (krasnaja) zgasła, i nie będzie domku z duńskiego masła.Proszę kolejna dialektyczna przemiana zaczęliśmy od zer a już duńskie masło się pojawiło. Alzheimer jest straszny np. szczają dziadkowie na kapelusze ;-) Autor: Faber godzina: 20:55 Co do kartofli,pyrów itd.to jeszcze grule.Co do meritum-Wosiu-dużo i dobrze na imieniny.Nie jestem mistrzem,ale chyba najlepsze jest to co proste w przgotowaniu.Jadłem kiedyś schabowe z dzika-wyśmienite.Do pieczeni można wykorzystać śliwki z zeszłorocznej nalewki(rolada lub powciskać w nacięcia)Gorsze mięso można zmielić i zrobić np.pulpety z suszonymi,mielonymi grzybami(bez aluzji)Jak dzik stary,to koniecznie użyj soli zmiękczającej mięso(Kotanyi lub innej)-często mrożenie to za mało.Z tak zmiękczonego mięsa dzika można robić nawet szaszłyki-wtedy można puścić wodze fantazji.Zioła-jałowiec,gałka muszkatałowa,majeranek,pieprz ziołowy i prawdziwy czarny itd.I to by było na tyle jeżeli chodzi o moje możliwości.Jeżeli coś jeszcze wpadnie mi do kiepełki to napiszę. Autor: jurek123 godzina: 21:15 No widzę że niektórzy bardzo staranne wychowanie wynieśli .Ciekawe z domu czy raczej z ulicy. Autor: wosiu godzina: 21:17 Koledzy pragnę gorąco podziękować kolegom:Faberowi, gregowi, Alejowi i koleżance Hani za pomoc, za dobrą wolę a przede wszystkim za zrozumienie pytania Dziękuję i pozdrawiam DB. Autor: master537 godzina: 21:19 Ad. zollo. Bez Alzheimera o kapeluszu grzyba czyli o owocniku była mowa. Psiaków (trujków) nie powinno się kopać, ale olać lub oszczać (jak kto woli) można. Odnosząc się do kółek : - pięć kółek to olimpiada; - więcej niż pięć kółek to bulaje na Twoim okręcie. "... Ty absolwient (lecz nie oficer) wojennomorskoj orużonnoj akademii bałtiskowo fłota. Weteran kak i ja ..." Pozdrawiam. Darz Bór. |