![]() |
Poniedziałek
10.10.2005nr 071 (0071 ) ISSN 1734-6827 Przepisy kulinarne Temat: dobre danie z jeleniny (w zasadzie to cięlęciny:) Autor: alex godzina: 08:28 brawo Desperado! ad młody łowca - boś młody i stażysta dopiero - łatwiej wybaczyc, ale ........... Twój nauczyciel powinien solidnie zabrać się za Twoją edukację w temacie :etyka! Nie mam zamiaru rozwodzć się zbytnio w tej materii, bo już pewnie zorientowałeś się o co chodzi. Ale tamta "mięsiarstwa" zawsze będzie solą w oku etycznym mysliwym, dlatego nie sposób przejść nad tym do porządku dziennego. Jakkolwiek - Desperado - proszę o przepis na jakiś przysmak z jelenia. Darz Bór Alex Autor: Desperado godzina: 16:27 Posłuchaj Alex. Jest coś fantastycznego co robią na południe od Karlsruhe, a nazywa się Tohirschbraten in Kirschsauce. Nie jest to szczególnie wymagające jeśli chodzi o wykorzystanie talentu kulinarnego, i zrobić to danie można bez większych ceregieli. Potrzebny jest niesłodzony sok wiśniowy, przydatny by był kirsch, czyli destylat z tych owoców. Oprócz tego wiśnie. Wiem że w tej chwili nie pora na nie, ale z kupnem mrożonych problemu raczej nie ma. Porcję mięsa, najlepiej z szynki trzeba zamarynować. Standard. Następnie po wyjęciu z bejcy solenie, pieprzenie i silne obsmażenie na tłuszczu, czyli standardu ciąg dalszy. Pod koniec obsmażania ze wszystkich stron mięso trzeba zaflambirować, a gdy się alkohol wypali, całość przełożyć do brytfanny, podlać sokiem z wiśni, dodać esencję z podsmażania i dusić na wolnym ogniu. Gdy pieczeń jest na wpół gotowa, do sosu daje się wiśnie i dusi wszystko do momentu aż mięso stanie się miękkie. Sos można zagęścić zasmażką na maśle, według uznania można dosmaczyć czosnkiem. Jeśli ktoś ma ochotę to także nie zaszkodzi śmietana. Taka pieczeń w oryginale serwowana jest ze spatzlami, ale nikt nie popełni profanacji jak się je zastąpi jakimś makaronem. A tak w ogóle to poza pieczeniami i pasztetami, to z jelenia kapitalny jest ozór w galarecie, cynadry w czerwonym winie, flaki, i „wątroba po mojemu”. A poza tym steki, steki, steki. POZDR...... Autor: alex godzina: 17:13 Serdeczne dzieki - fajowy przepis! A flaki z dżelenia to moja specjalność..... Darz Bór Alex Autor: Desperado godzina: 22:21 Wiem bo czytałem. Szkoda że tylko w taki sposób mogę to stwierdzić...... Autor: Kłysz godzina: 23:13 Pieczeń (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=14&i=2355&t=2312) Witaj Alex :-) Swego czasu pisałem o moim sposobie na pieczeń z sarny, sądzę, że do jeleninki też się nada. Podałem powyżej link do tego przepisu. Przepraszam, że nie piszę więcej, ale cierpię dzisiaj na niedostatek weny twórczej, jest to chyba wynikiem zapowiadającego się ciężkiego tygodnia. W tamtym temacie jest mój przepisik + uwagi Desperada. Jeżeli Ci się spodoba, będzie mi miło. A jeżeli jeszcze wykorzystasz, no to już ekstaza - całkiem bez udręki :-) Kusi mnie ciągle, żeby zrobić tą płowiznę z kirschem jak to opisuje nasz Kolega Desperado. Nie wiem jednak czy w moim domiszczu ktoś będzie to jadł oprócz mnie i to trochę osłabia moją motywację. No cóż moje kobiety mają czasami trochę uprzedzeń, ale każdy ma swoje . . . Ale przyjdzie dzień i jelenina lub sarnina w kirschu na stół wyjedzie. Niestety, póki co nasz Patron nie obdarzył mnie łaską strzelenia płowizny w tym roku, albo ja za słabo się starałem. Może się coś uda z jakąś sympatycznę leśną nierogacizną . . . . . . ? No nie wiem, ten rok nie jest dla mnie szczęśliwy. Ale mam nadzieję, że na zbiorówkach się przełamie, zazwyczaj tak było, jak nie szło na indywidualnych, to Hubert wynagradzał na towarzyskich, mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Pozdrawiam serdecznie i DB - Kłysz * Ech, te flaki z jelenia . . . . . . . . rozmarzyłem się deczko. |