Środa
24.09.2008
nr 268 (1151 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Czeremcha na nalewkę...

Autor: Rubin  godzina: 08:18
przemus401, ale jak wipiłeś juz troche tej nalewki to teraz masz zamiar sie podgrzać? a to cię nie grzeje samoczynni od srodka?? uwazaj byś tylko nie wdychał ponownie tego co wydychasz . . . :)

Autor: przemus401  godzina: 09:19
ad.Rubin Hehehehe...dowcipniś...się śmiej, ale jak poczułem te migdały, to naprawdę zrobiło mi się nieswojo...wypiłem troszkę, żeby zobaczyć czy i smak migdałów jest. No a potem resztę do gara i dawaj grzać. A przed spaniem pełny kielonek przyjęliśmy z kobitką i mówię: jak się rano obudzimy, to nalewka jest OK. I.....oto jestem !!!!!!!!!!! DB.

Autor: jurek123  godzina: 10:26
Kolego przemus401 .Jak przeżyłeś to pamiętaj komu to zawdzięczasz. Pozdrawiam

Autor: przemus401  godzina: 11:14
Kolego Jurku. Masz moją wdzięczność do grobowej dechy. Moc pozdrowień.

Autor: kopyra  godzina: 14:40
Nie chciałbym wyjść na laika ale na pewno mówicie o kocierpce? A wydawało mi się że opadła w okolicach sierpnia. Dobrze dojrzałe owoce zbierałem pod koniec lipca. Trochę później niż trześnie. Pod spirytusem stała 6 tygodni i nie czuć kwasu pruskiego. A zresztą posmaczek pestki w wiśniówce czy śliwówce jest jak najbardziej na miejscu, a czeremcha wszak też z pestkowców. Smacznego

Autor: przemus401  godzina: 16:47
Jeśli kocierpka, jak ją nazywasz to czeremcha, to moją zebrałem 26 sierpnia. Dokładnie 4 tygodnie macerowałem i wczoraj wieczorkiem zlewałem to to, czując dość silną woń migdałów. Nie na żarty się wystraszyłem, więc w te pędy na forum po rady. No i trochę pogrzałem naleweczkę, potem degustacja. Przeżyłem, znaczy jest dobra. DB.