Poniedziałek
14.03.2011
nr 073 (2052 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: DOŚĆ!!!

Autor: Ksawer  godzina: 01:06
Dokładnie tak jak pisze Jastrząb - nie każde "E" czy glutaminian są chemią. Nie mniej zapisy na etykietach produktów potrafią zniechęcić każdego kto kieruje się ku zdrowej żywności. Oczywiście świeże czy suszone w czystej postaci zioła są fenomenalnym, kulinarnie atrakcyjnym i potrzebnym dodatkiem do naszych potraw. Ważne jest ich źródło czyli - albo sama sobie wyhodujesz albo kupisz . Jako praktyk w tej materii przestrzegam cię przed sklepami typu "Kraina Przypraw", oferujących pozornie ekologiczne i czyste składniki. Wiele mieszanek przyprawowych, dedykowanych do konkretnych dań (mieszanka do steków, mieszanka do szaszłyków, mieszanka do pieczeni etc. ) ma domieszany dodatek glutaminianu(choć uważam że akurat on nie zsypuje się z dolnej części tablicy Mendelejewa), soli i cukru. Mieszanki te są w większości w kolorze rudawo czerwonawym bo "dowartościowywane" są wagowo/objętościowo neutralną w sumie w smaku słodką sproszkowaną czerwoną papryką. Suszone zioła kupowałem ostatnio w zielarni u OO. Bonifratrów : sprawdzone i uczciwe źródło. Jeśli chcesz zerwać z glutaminianem sodu podpowiem, że sprawdzonym dodatkiem podbijąjącym smak potraw jest dodatek masła i cukru. Poza tym, nie gniewaj się, troszkę źle stawiasz problem. Chemicznie brzmiące substancje na etykietach nie są przyprawami (których chcesz uniknąć). Są to substancje barwiące, konserwujące, żelujące, emulgatory, wypełniacze itp. Zatem jeśli swoimi ziołami doprawisz mięso z kulinarnego warchlaka to będziesz miała produkt :chemicznie"czysty. Jeśli doprawisz swoją zdrową mieszanką kupiona w sklepie kiełbasę to i tak doprawisz coś co ma w sobie i glutaminian i askrobinian sodowy i azotyny i ch...j wie co jeszcze. Ostatnio zaprzyjaźniony franciszkanin powiedział mi przy okazji postnej środy popielcowej, że ."..parówkę to i w post można, bo w niej mięsa nie ma. :-)))." Realia dziś są takie, że przed chemią spożywczą obronić się jest bardzo trudno. Takie życie. DB Ksawer

Autor: wini  godzina: 08:41
sowa A W niedzielę jest taki program TV - wiem co jem. Polecam. Pozdrawiam DB

Autor: sowa A  godzina: 18:33
Kol!Wini w niedziele to ja dopiero do domu o 18 wracam:)Chyba że co pod korzeniem znajde to zostaje dłużej:)Pozdrawiam

Autor: wini  godzina: 20:32
sowa A Małżonka robi sama "wegetę" Warzywka świeże umyte , lekko obsuszone kroi ( tzn.ja) w plastry w miarę cienko.Na suszarce do warzyw-grzybów do suchości.W blenderze mieli na ziarnka żądanej gradacji + troszkę soli i do słoiczka.( konkretnie do kilku mniejszych , coby po otwarciu szybko zużyć. Tu masz pole do popisu , możesz zrobić w zależności jakie warzywko lubisz najbardziej np.seler.jego najwiecej. Ten program jest na TVN Style - wiem to stacja której nie lubimy ,ale... Program o 10:00.Może ktoś Ci nagra?Ostatnio było ile jest mięsa w pasztecie sklepowym. Na prawdę warto. Pozdrawiam DB