Czwartek
22.02.2018
nr 053 (4589 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Moje ulubione chrząsteczki  (NOWY TEMAT)

Autor: mariandzik  godzina: 08:12
Coś martwo w tym dziale, więc naskrobię coś o wczorajszym wybryku kuchennym. Od dzieciaka bardzo lubiłem chrząstki. W ostatnim czasie robię sporo salcesonów znajomym, a z salcesonu najbardziej lubię świńskie ucho. Zawsze dobieram o jedno więcej i jak pogotuję produkty na salceson, to na kolację takie jedno sobie serwuję. Będąc w Wilnie zauważyłem, ze tam sporo takich potraw się jada, chociażby podwędzane uszy krojone w paski do piwka. Uwielbiam też ozory. Ugotowane na miękko w różnego rodzaju sosach są wyśmienite. Jako, że w ten weekend szykuje mi się "klubowa" impreza ("klubik" to piwniczka w moim domu z kuchnią kaflową, gdzie raczymy się z przyjaciółmi swojskim, polskim jadłem gotowanym na ogniu i mocnymi trunkami :-) musiałem przygotować jakieś zakąski. Prócz węgorza wędzonego, wędlin mojej produkcji, pomyślałem o połączeniu dwóch lubianych przeze mnie smaków. Podejrzewam, że dla większości ludzi nie podejdzie ta potrawa, ale wierzę, że są tu też tacy, którym to posmakuje. Ugotowałem wieprzowinę: 4 łapy, 7 uszu, 5 ozorów z pieprzem, zielem, listkiem i czosnkiem. Od zagotowania 2 godz 15 min. Oczyściłem ozory i pociąłem wzdłuż na pół. Na jeszcze ciepłe ucho kładłem taki pasek ozorka, dodawałem trosze groszku i dwa słupki marchewki. Te warzywa to zwykłe weki w słoiku kupione w spożywczaku (groszek z młodą marchewką). Ciepłe ucho daje się ładnie zawinąć w roladkę. Kilka takich roladek ciasno ułożyłem w kamionkowym naczyniu. Po wierzchu udekorowałem jeszcze pozostałym groszkiem i marchewką. Całość zalałem galaretą spod gotowania całości produktów. Trzeba każdą roladkę nacisnąć po zalaniu, aby wypełniło się galaretą wewnątrz. Teraz stygną w lodówce, więc o smaku pochwalę się po "klubowym" spotkaniu. Jeśli je przetrwam ;) Pozdrawiam smakoszy! Darzbór.

Autor: kriss/sieradz  godzina: 13:05
Marianku , Ty zawsze Coś wymyślisz a później człowiek chodzi ciągle głody i w końcu musi też zrobić. Ten Twój schab to mistrzostwo świata. :-))

Autor: pasat  godzina: 14:33
uszu to bym nie zjadł. kriss/ .. o jaki schab chodzi?

Autor: mariandzik  godzina: 14:48
Kriss - działaj !!! :-) pasat - Zapewne o TEN SCHABIK (forum.lowiecki.pl/read.php?f=14&i=19217&t=12551) Nie zjadłbyś uszu ze względu na nazwę, wygląd czy smak? A ozory?

Autor: pasat  godzina: 16:00
generalnie nie lubię chrząstek, nawet "salceson" jem tylko mięsny. Ps. dzięki z przepis na schabik, nie omieszkam spróbować.

Autor: mariandzik  godzina: 16:41
Ok. Rozumiem. Nie ma sprawy.