Środa
14.03.2018
nr 073 (4609 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Ad. mariandzik

Autor: mariandzik  godzina: 11:14
Kolego - dziękuję za zaufanie - bardzo mi miło. Nie będę ściemniał - nigdy nie robiłem, natomiast zainspirowałeś mnie swoim wpisem. Zainteresuję się tematem, a jeśli mi coś wyjdzie, to się odezwę. Pozdrawiam. P.S. przed świętami roboty moc, więc nie wiem czy wcisnę jeszcze czas na nowinki.

Autor: mariandzik  godzina: 11:43
Dodam jeszcze, że są dużo lepsi wędzarze, którzy robią cuda, a ja im do pięt nie dorastam. Za taki przepis uważam np. ten. (wyrobydomowe.blox.pl/2011/11/Kindziuk-suwalski.html) Tak jak myślałem - teraz jest już zbyt późno na tego typu wyroby. Za chwilę wiosna i mucha. Proces od jesieni do wielkanocy wydaje się optymalnym. Tak samo wieszałem zwykle udźce z dzików do dojrzewania.

Autor: kriss/sieradz  godzina: 12:48
Mariusz , zacząłem robić w sobotę ale na razie wieprzowy , w tej chwili leży między deskami ale chodzi mi po głowie z dzika. Czy w Twoich stronach są dostępne takie praski jak na załączniku ? Pytanie skierowałem do Ciebie bo w tamtych stronach się go robi. Narażie robię na podstawie opisy z internetu - Praktyka u praktyka. Pozdrawiam

Autor: mariandzik  godzina: 13:14
Kiedyś robiłem salcesony w żołądkach i chodziła mi po głowie tego typu prasa. Nie mam zdolności stolarskich, więc tak pięknego urządzenia bym nie wykonał. Początkowo zrobiłem wąskie korytko z desek dębowych i włożone tam salcesony przyciskałem z góry również deską, na której stawiałem odważnik. W praktyce sprawdzi się (to miałem zamiar sobie zrobić) praska zrobiona również z desek, natomiast jako ścisk miałem użyć prętów gwintowanych wpuszczonych w wywiercone otwory, skręcane na motylki. Zasada działania identyczna, budowa również natomiast ładny ścisk drewniany zastąpiony jest brzydkim metalowym prętem gwintowanym. Zapewne nie jest to ładne, ale działa identycznie. Rozmyśliłem się, ponieważ zacząłem robić salcesony w osłonkach. Jak już moje życie trochę zwolni, to zapewne będę robił dużo dopracowanych w szczegółach wynalazków kulinarnych. Póki co czas pozwala tylko na pojedyncze wyskoki.

Autor: kriss/sieradz  godzina: 15:39
A jak myślisz ... z dzika wyjdzie ?