Czwartek
25.04.2019
nr 115 (5016 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: SZYNKA WIELKANOCNA (ale nie tylko)  (NOWY TEMAT)

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 16:07
Jak widzę popisy "myśliwych", których jedyna umiejętnością jest robienie kiełbasy i to najchętniej rękami masarza lub bardziej kumatego kolegi to myślę, że maja oni bardzo ubogie życie łowieckie zwłaszcza w dziedzinie tradycji kulinarnych. Imponują mi myśliwi, którzy od wytropienia, poprzez oddanie strzału, wypatroszenia, rozbioru aż po gotowe wyroby niekoniecznie jedynie wędliniarski sami robią wszystko. W tym roku szynkę wielkanocną z dzika pożarł ASF więc musiałem ja zastąpić szynką świni domowej. Robi się ja identycznie jak dziczą z tym, że wieprzowa ma dodatkowo skórę. Przygotowanie: Robimy zalewę: - sól zmieszana z peklosolem w stosunku 1:1 w ilości 600 gram na 10 litrów roztworu. - gotujemy zioła: około 2 -3 litry wody przygotowanej do wykonania zalewy, 5-10 liści laurowych, około 40 ziaren jałowca, około 20 ziaren ziela angielskiego, 30 ziaren pieprzu ziarnistego, 3 stołowe czubate łyżki majeranku, jedna przekrojona główka czosnku. Można dodać 2-3 łyżki zestawu ziół do dziczyzny wg. Russaka. Po wystudzeniu i odsączeniu uzyskany płyn wlewamy do pozostałych siedmiu litrów zalewy peklującej. Przygotowujemy szynkę: Obcinamy wszystkie frędzelki powstałe podczas rozbioru i nastrzykujemy w miarę równomiernie w ilości 6% wagi szynki. Szynkę masujemy dla rozprowadzenia nastrzykniętego roztworu. Wkładamy do zalewy na okres od 4 do 7 dni w temperaturze do 4 st. C. Wykończenie: Szynkę płuczemy i wieszamy do obsuszenia. Suchą szynkę wędzimy w temp. do 40 stopni C. około 4 godzin do uzyskania słomkowej barwy (ściemnieje w dalszej obróbce). Tak przygotowaną szynkę możemy piec do osiągniecia wewnątrz temperatury 72 stopni C. lub parzymy w temperaturze do 90 stopni także do osiągnięcia wewnątrz temp. 72 stopni C. Parząc do wody dodajemy kilka liści laurowych, kilka Pozwalamy ostygnąć w wodzie do chwili, kiedy można ja wyjąć bez ryzyka uszkodzenia. Odstawiamy do wystudzenia w chłodne miejsce. Taka "noga" jest atrakcją towarzyskich spotkań a smakiem cieszy podniebienie.

Autor: kriss/sieradz  godzina: 23:39
Stasiek jaką przyprawę zjadłeś ? - na etapie wykończenia piszesz : parząc do wody dodajemy kilka liści laurowych , kilka ( ???)

Autor: Opechancanough  godzina: 23:40
Fajna ch....ra!