Środa
28.09.2005
nr 059 (0059 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Tuning

Autor: Desperado  godzina: 07:35
Alej.... Powodzenia na tych pardwach nad wrzosami smigającymi, i życzę coby te cudeńka kulinarne naprawdę na Twym stole się pojawiły w przeciwieństwie do rdzennej ichniej kuchni. POZDR....

Autor: Alej.....  godzina: 10:55
Krogulcu, niemiecki to względem tego nieudolnego mojego „reisenfieber” przywołałem. Jeśli idzie o suczkę to, juz przywykła u teściów, pod dobrą (zbyt dobrą nawet) opieką zostawać. Faktycznie Famous Groose już u nas w dobrych cenach zakupić można. Choć mnie zwykle bardziej brandy niż whisky odpowiadają to na Wyspach popracuję nad sobą ... Desperado, rdzenej kuchni mało się obawiam, jako że to rodacy na emigracji więc kontynentalną modłę raczej tuningują - od eksperymentów nie stroniąc. Ich ciągoty kulinarne znam od dawna - z Krakowa jeszcze – więc wiem, że niczym nie ryzykuję. Mocną u mnie stroną jest wszystkożerność (ze mną jak z dzikiem) i gdy tylko okazja się trafia wszystkiego próbuję. Za to na wrzosy to już prawdziwi Wyspiarze mają mnie zabrać ... Pozdrawiam, Alej

Autor: Kłysz  godzina: 15:01
Skoro już mowa o tuningu to chciałbym podzielić się z Wami fotką tuningowanego bażanta z dodatkiem dzika i zająca tudzież boczku i drobiowej wątróbki. Ad Alej No proszę, co człowiek to zdanie. Ja tam "Słynną Pardwę"to bym od rana pociągał, a od brandziochy stronię . . . . Pozdrawiam serdecznie - Kłysz

Autor: Kłysz  godzina: 15:07
Tuning - widok ogólny

Autor: Kłysz  godzina: 15:10
A tutaj w formie przeznaczonej do natychmiastowego spożycia. Właśnie kończę tą kanapeczkę z kiszonym ogórkiem. Darz Bór i smacznego - Kłysz

Autor: krogulec  godzina: 16:56
oj Kłyszu ty też musisz mnie drażnić w porze pichcenia obiadu ......? a tak między nami "pardwa" jest jedna z moich nielicznych Whisky którą mogę cały dzień .... ale brandy też nie odmówię i nawet chyba lekko sie na korzyść brandy .... ot tak jakoś ....... Darz Bór

Autor: master537  godzina: 19:26
Do Krogulca. Przez cały dzień brandy lub whisky? A co robisz na drugi dzień z głową? No chyba, że przez cały dzień pijesz naparstkiem dla lalek, albo też tyle czasu potrzebujesz na dwie szklaneczki tego złotego trunku? D.B.

Autor: Desperado  godzina: 19:48
Kłyszu Ten Twój tuning zaowocował powstaniem naprawdę wypasionej fury. Piękności, zwłaszcza w mariażu z gilzami. Mniemam że dzicze mięso w tym pasztecie stanowiło większość, bażant był stareńki, a z zająca jeno przodek......Tak to widzę oczami wyobraźni. Bo tak też z reguły bywa, chociaż mowa w tym wątku o tuningu, a więc zero masówki. Co do ptaków zamkniętych w butelkach polecam Wild Turke`a z okolic Lawrencburga w USA. Choć nie jestem zagorzałym smakoszem destylatów z jęczmienia i kukurydzy to ten rozgrzewa cudnie. Te 50,5 % robi swoje. Szkoda tylko że dostać go można prywatnego importu. Czy pardwa to whisky czy wiskey? Pytam bo ją i indyka postawiłem niechcący w tej rozmowie na tej samej półce, czego by mi pewnie i jedne i drugie Angielczyki nie wybaczyły. POZDR......

Autor: Desperado  godzina: 19:48
Master Naparstkiem???? Prawdziwy myśliwy pije tak jak doc. Furman. Szklankami. I to nawet spirytus.

Autor: krogulec  godzina: 20:02
ad master537 ani naparstek , ani 2 szklaneczki można i dużą flaszkę jak się chce .... od rana albo i 2 jak ktoś bardzo chce ... a jak jeszcze są migdały to można pod migdałek też .... a głowa .... może mnie 2 razy w życiu bolała ... i to jak byłem chory .... mówię o piciu ..........a nie zalewaniu się ... a wtedy jeżeli mi się coś takiego przydaży to alkohol trzyma mnie 2-3 dni ale napewno nie boli mnie głowa .... ad Desperado ........ Whisky z ptaszydłem typu pardwa ... i to sezonowana troszkę dlatego i dobra ...