Wtorek
14.02.2006
nr 045 (0198 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Tatar z polędwicy jelenia

Autor: Alej.....  godzina: 08:06
Bocian, o tatarze było już naprawdę sporo wątków. Z łosia, z żubra, z jelenia choćby tu (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=14&i=3463&t=2607) a nawet z ... łososia. Jeśli to za mało to, jak już sugerowałem, poszukaj w archiwum: wpisz do wyszukiwarki słowo "tatar" a pewnie w godzinę wyników nie przeczytasz ...

Autor: greg  godzina: 08:37
Bocian o smaku tatara z jelenia pytaj tych co go jedli w sarnowicach. A przyprawić żółteczko ogórek kiszony sardynki w oleju cebulka pieprz sól sos sojowy mieso oczywiście skrobane nie mielane po dołożeniu wszystkiego do smaku długo mieszasz widelcem aż do myziowatej konsystencji Smacznego

Autor: grubszyzwierz  godzina: 11:00
Również robię tatara z jelenia, tylko zamiast sosu sojowego dodaję maggi i pomijam sardynki. Można dorzucić jeszcze kapary oraz drobno pisiekane marynowane pieczarki (ewentualnie jeden z tych składników) i koniecznie oliwa z oliwek - pierwsze tłoczenie. Podstawowe składniki: Polędwica, żółtko, oliwa, drobno posiekana cebulka, drobno posiekany ogórek konserwowy, bądź kiszony (osobiście wolę kiszony) oraz przyprawy;maggi, sol, pieprz, czerwona papryka w proszku. DB

Autor: greg  godzina: 11:09
O oliwie zapomniałem napisać. a w maggi jest BSE

Autor: grubszyzwierz  godzina: 13:09
A w sardynkach nicienie:)

Autor: greg  godzina: 13:13
No coś trzeba umrzeć

Autor: grubszyzwierz  godzina: 14:01
Proponuję sardynk maggi popijać

Autor: greg  godzina: 14:07
Na to jeszcze naleweczka i będziemy zyli długo i szczęsliwie a zdrówko bedzie nam słuzyć do ostatnich dni naszch

Autor: Desperado  godzina: 15:28
O befsztyku tatarskim z dziczyzny zbierając wszystko do kupy...... Pytanie czy się nadaje polędwica z byka. Nadaje się i to bardzo. Nie ma lepszego materiału we wszechświecie na tatara jak właśnie polędwica. Obojętnie z jakiego zwierzęcia, chociarz wieprzowej raczej bym nie popełniał. Ta jest lepsza w innymn wydaniu. Mięso z polędwicy jest najlepsze, o najdelikatniejszej strukturze i smaku. Pomimo tego na tatara trzeba ją i tak bezwzględnie, głęboko przemrozić. Taką zamarzniętą polędwicę można ścierać na tarce do jarzyn, wtedy tatar będzie miał delikatniejszą strukturę niż ścieranny nożem. Ostatnio tak właśnie robię. Mielenie to profanacja. Struktura startego mięsa na tatara ma przypominać masło. Teraz dodatki. To już kwestia upodobań, ale bezwzględnie musi być drobno siekana cebula, żółtka, grubo mielony czarny pieprz, sól, odrobina oliwy i sarepska musztarda. To jest absolutny standard i ja ostatnimi czasy tylko taki mariaż z mięsem toleruje. Bardzo przyjemnie w tatarze smakuje i wygląda szczypior miast cebuli, ale tylko wtedy gdy jest na niego sezon. Ten szklarniowy który jest do kupienia teraz to świecący w nocy plastik. Jak kto lubi i jak woli, i jak to jest w zwyczaju przyjęte, do tatara można zaaplikować korniszony, kapary, anchois, grzybki czy nawet sardynki, jednak to jest niepotzrebne przesmaczanie. Dodatek np. aromatycznych sardynek całkowicie demoluje smak tej charakterystycznej przystawki. Podobnie jak sos sojowy czy maggi. Tatar to prosta sprawa i tak też w kwesti dodatków powinno zostać. Nie wolno łamać smaku żadnej potrawy. Nie wolno jej pozbawiać dziewictwa. Jak ktoś ma opory przed zjedzeniem, niech pomyśli o tatarach. Ci wyruszając na wojnę brali mięso i wkładali je pod siodła. Tam na wskutek działania enzymów zawartych w sierści i pocie konia, i na wskutek ciągłego tarcia siodła, z mięsa robiła się papka która była przez nich namiętnie jedzona. POZDR.....

Autor: Bocian  godzina: 20:21
Desperado, Czy aby dobrą stronę tarki użyłem (na żywo) i konsystencja będzie odpowiednia? DB

Autor: Desperado  godzina: 20:43
Myślę że będzie LUX. Polędwica musi być tylko cały czas zamarznięta. Jakby w czasie ścierania rozmarzała, to z powrotem do zamrażarki. I jeszcze jedno. Może być tak że starte mięso będzie miało zbyt luźną konsystencję spowodowaną zamarzniętą wodą która podchodzi. Nie ma problemu. Wodę wypija doskonale papierowy ręcznik. Po prostu wyciągaj nim wodę. A tak nawiasem mówiąc to masz słuszny kawał polędwicy. Będzie po chłopsku. Prawdziwie. POZDR....

Autor: Kłysz  godzina: 21:03
No cóż, skoro już tak ciepło mówimy o tatarze, to warto zdawać sobie sprawę, że jest to jednak bomba białkowa. Sposób prokurowania tej przekaski przez Tatarów powodował, że mięso w jego trakcie zostawało rozłożone na zdecydowanie łatwiej przyswajalne składniki, a co za tym idzie, łatwiej trawione przez organizm. Co do przyrządzania, to chyba rzeczywiście im prościej tym lepiej, ale od czasu do czasu lubię sobie do tego "niepełnosprawnego" dodać sardynkę z oleju, anchovis wg mnie ma zdecydowanie zbyt dominujący smak. Ale ponieważ, jak pisałem, jest to bomba białkowa, wymaga popicia kilkoma kieliszkami trunków wyokoprocentowych ( żadne tam wino czy piwo ! ), najlepiej w formie najczystszej. Z jednej strony poprawi to trawienie, a z drugiej ułatwi pozbycie się z organizmu pewnych produktów przemiany materii, które nie robią nam za dobrze. W końcu nie od biedy pewien znany patofizjolog twierdzi, że żeby pozbyć się niektórych produktów przemiany białkowej z organizmu człowiek powinien się dla zdrowotności raz w miesiącu solidnie sponiewierać alkoholicznie, w celach terapeutycznych wyłącznie :-) Pozdrawiam - Kłysz

Autor: Desperado  godzina: 21:12
Ten znany patofizjolog ma najzupełniejszą rację. Ja uważam że sponiewierać się można bez szkody dla zdrowotności w miesiącu razy dwa..... A już raz trzeci można całkiem bezkarnie biorąc do wypicia przed degustacją alkoholu olej z sardynek. I ja z tych rybek takowo korzystam. A w tatarze ich nie toleruje.

Autor: Bocian  godzina: 21:30
Desperado, Wielkie dzięki! Ręcznik papierowy się przydał. Co do receptury to wybrałem absolutny standart + prawdziwki marynowane. Ten kawałek mięsa to dla dwojga. Ot taki walentynkowy wieczór... Pozdrawiam DB

Autor: Desperado  godzina: 21:39
Nie ma sprawy. Cieszę się że moje jakieś dywagacje się przydały i smaka wypełniły. Tym bardziej się cieszę że w adwokaturę biorąc mięso którego się czepić nie każdemu chce a powinno, i nie każdy też wie jak się do tego zabrać, moje skromne zdanie znalazło uznanie. Dzięki.