Poniedziałek
26.02.2007
nr 057 (0575 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Wino z jabłek. Pilne!!

Autor: Desperado  godzina: 11:53
Dajcie spokój z winem. Z jabłek róbcie cydra. Nie wyjdzie taki jak w Normandii, ale uda się prawie zawsze. POZDR....

Autor: Alej.....  godzina: 16:42
Desperado, moześ o calvadosie myslał ... a nie o tym cienkuszu :) Pozdrawiam, alej

Autor: Desperado  godzina: 19:43
Za Calvadosa, tego z jabłek cynowych, starzonego w bekach, tyle kasy bym nie dał, bo szczerze nie przepadam za destylatem z jabłek. Piłem obstlera który przez autora tego specyfiku, był stawiany na równi z tym z Francji. Nie był rewelacyjny. Waliło jabolem, jak z przetwórni w Dwikozach....... Głowa mnie bolała dwa dni. A cyder, to luzik. Żaden szampan tak nie buzuje jak ten jabłczany ferment. POZDR.....

Autor: jurek123  godzina: 20:09
Kol Desperado .Taki destylat z jabłek jak nie jest w swoim czasie w cyklu produkcyjnym podrasowany to zawiera tyle kwasu że nie ma sie co dziwić że głowa boli.Ale doprowadzony do odpowiedniej kwasowości nie jedzie tak intensywnie tym jabolem lecz ma delikatny posmak jabłek.Jest w Polsce jescze kilku kierowników gorzelń co taki Calwadosik potrafią pędzić ,ale to już stara gwardia Pozdrawiam.

Autor: Desperado  godzina: 21:42
Toć wyraźnie pisze że nie o Calvadosa idzie, a obstlera i to podłości przedniej a nie jakości. Kto był, kto zna i kto próbował sznapski przemysł od podszewki wie o czym mówię. A u germańczaków nic nie ma prawa się zmarnować. Nawet bełtuga.