Środa
09.11.2005
nr 101 (0101 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Kolejna nowelizacja ustawy Prawo łowieckie tuż, tuż...

Autor: Wojnicz  godzina: 07:27
Witam! Myślę że na temat wynurzeń P.Bobka należałoby porozmawiać z przedstawicielami tych kół i nadleśnictw które parę lat temu były na tyle lekkomyślne że dały się wciągnąć w zapewnienia o jedynie słusznej metodzie inwentaryzacji .Co z tego wynikło dla tych kół można je zapytać . W skrajnych przypadkach Pan PROFESOR zinwentaryzował tak jelenie że w obwodzie w którym normalnie od wielu lat strzelało się ok 30 szt. wyszło do odstrzału 5 słownie pięć.Kiedy zainteresowani zorientowali się że działalność ta ma na celu tylko i wyłącznie wyciągnięcie kasy z kół i nadleśnictw (Pan profesor kazał sobie za swoje usługi słono płacić) zrezygnowali z jego usług.Od tego momentu wielki i zaangażowany działacz związkowy członek Komisji Hodowlanej NRŁ Pan Prof. Bobek zaczął promować swoje rozwiązania ustawowe umożliwiające pelną kontrolę łowiectwa przez naukowców (czytaj Pana Profesora ) oczywiście nie za darmo (za ustawowo określoną wielką kasę) Przecież ponad połowa propozycji opublikowaniych przez BŁ sprowadza się do tych kwestii.Nie dajmy się zwariować.Pozdrawiam.

Autor: ANDY  godzina: 08:43
Mark-2, wędkuję od 60 roku , ryb było do wyboru i koloru . Wędkuję wyłącznie na muchę , i spinning. Od mniej więcej 15 lat tragedia , obecnie to już katastrofa. Chętnie zobaczyłbym łowisko gdzie można w naturalnych warunkach cośkolwiek złapać, co rybą nazwać można .

Autor: snayper  godzina: 10:03
Moja uwaga jest taka, każdy dużo gada ale nic nie robi. Niech koledzy się trochę postarają i działają. Piszecie tylko o tym jak u nas jest źle. Może zastosujemy zachodni model łowiectwa, ciekawe co wtedy będziecie pisać. Nie bronię NRŁ ale należy się cieszyć, że każdy z nas może polować i to prawie za darmo. (Panowie chciałbym Was usłyszeć za parę lat, kiedy może któryś z Was zostanie członkiem NRŁ...) Darz Bór!

Autor: Mark - 2  godzina: 12:57
AD: ANDY. Proszę bardzo, rzeka Reda (słynąca z pstrąga, troci i łososia), też była prawie pustynią pod zarządem poprzedniego jedynie słusznego związku. Po wygraniu przetargu na dzierżawę przez "Towarzystwo Przyjaciół Redy", po kilku latach ich działalności, złapanie kilku (kilkunastu) kilogramowych okazów troci, łososia nie jest już takim wielkim problemem, nie mówiąc o pstrągu którego wpuszczono ładnych kilka tysięcy sztuk i który spokojnie dorasta do słusznych rozmiarów. Ale nie ma tam praktycznie kłusownictwa, pobudowano przepławki, przerzuca się łososia przez niektóre żle skonstruowane przepławki ręcznie aby umożliwić mu odbycie tarła w naturalnym środowisku itp. wędkarze są kontrolowania (i nikt się nie obraża), czyli jak się chce to można dużo. Tylko musi się znaleść grupa ludzi którzy najpierw chcą pracować dla wspólnego dobra a nie od razu dzielić stanowiska i zaszczyty oraz ciągnąć z tego tytułu kasę w nosie mając całą resztę. D.B.

Autor: Wojtek  godzina: 13:06
Witam ad Rolnik, szkoda, nie zrozumiałeś mnie , to było a propo nacjonalizacji, o której pisałeś. DB

Autor: ANDY  godzina: 13:13
Mark-2, a jak wyglądają opłaty za wędkowanie i jak rozliczany jest ułowek. Pozdrawiam

Autor: Mark - 2  godzina: 13:20
Ad:ANDY. Osobiście w tym roku nie byłem na Redzie (przyznam iż bardzo wciągneło mnie łowienie z plaży, szczególnie nocą), ale jeżeli Cię to interesuje to postaram się zebrać wszystkie interesujące informacje i przesłać na priv.

Autor: ANDY  godzina: 13:45
Mark-2, jedynie pod warunkiem ,ze nie sprawi Ci to żadnego kłopotu. A swoją drogą aproksymacja tych opłat do sytuacji w łowiectwie , mogłaby być ciekawa. Dziękuję i pozdrawiam