Czwartek
10.07.2008
nr 192 (1075 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Godziny za nęcisko

Autor: pielęgniarz  godzina: 00:21
Prywatne nęcisko to ten gość może robić -ale tylko na kobiety- no i wtedy nie wypada korzystać z jego nęciska:)

Autor: strazniklesny  godzina: 07:19
Ad Gwizd To co Ty opisujesz, to jest też chore, no bo jak można stawiać lewą zwyżkę czy ambonę i uzależniać wpuszczenie tam innego myśliwego od posypania karmy czy też nie. Przecież o nęcisku i o urządzeniach w łowisku musi wiedzieć ZK. Sypiesz na własny koszt i decydujesz ....mało tego Ty pozwalasz, kto ma tam polować.....to śmieszne . Myślałem do tej pory, że jesteś trochę rozsądniejszy. DB

Autor: dendrome  godzina: 09:44
prywatne neciska i ambony? to chore. to niech prywatnie placi za dzierzawe obwodu.

Autor: miodek  godzina: 10:16
Czasami się zastanawiam czy zamiast sprawdzianu broni ( przestrzelania ) nie powinien być sprawdzian z przepisów ( też co roku ).

Autor: dendrome  godzina: 10:55
ad. miodek - oj powinien, powinien. znam koła gdzie co roku sprawdzają zasady bezpieczeństwa - przy okazji walnego pisze się test - bez zdania tego nie ma odstrzału

Autor: gwizd  godzina: 13:05
strazniku lesny Chore jest to ze jeden czlowiek ponosi koszty a reszta jak sepy czatuja kiedy pojawi sie zwierzyna (przypadki wielokrotnie opisywane na forum) Chore jest to ze z karmy na zimowe dokarmianie bierze sie czesc i wysypuje pod ambone. Jezeli karma jest sponsorowana przez kolo to nie mam nic przeciwko bo jest wykladana za wspolna kase. Ja nie musze nawet miec tej zwyzki moge przystawic przenosna drabine albo usiasc pod chojakiem na stolku. Kiedys stawialem prowizoryczna zwyzke i polowalem przy takim necisku. Obecnie nie uznaje necisk. Co do lewych zwyzek to sa w kazdym kole. Jakie ma znaczenie to czy ZK wie o necisku czy nie? Jak mialbym zalozyc necisko dzwigac worki w sniegu i placic za to a ktos z ZK mialby przyjsc na gotowe to bym go nie zalozyl. DB

Autor: Basior 1  godzina: 15:22
Jak to nikt nie będzie mógł polować? Kpina do potęgi!!!

Autor: miodek  godzina: 16:29
ad. dendrome już podziwiam prezesów!. jak to zrobili?. ad. gwizd i tu wkraczamy w meandry prawa łowieckiego, koleżeńskości i etyki łowieckiej która też chyba zaczyna się błąkać w lesie ale nie piśnie na głos o ratunek ( może sie boi że podejdzie pod "tajną" zwyżkę i ją odstrzelą). Mam pytanie ( jestem młodym myśliwym "stażem" więc może nie rozumiem) 1. Czy prawo łowieckie, zasady wykonywania polowania i etyka łowiecka są dla wszystkich czy tylko dla frajerów? 2.czy ZK ma obowiązek wiedzieć/uzgadniać/akceptować/zlecać wykonanie wszystkich urządzeń łowieckich w celu prowadzenia prawidłowej gospodarki łowieckiej? 3. Czy ZK ma obowiązek poinformowania wszystkich członków koła o wszystkich nowych urządzeniach/zwyżkach/nęciskach? Wydaje się że wszyscy na tym forum chcą "krzewienia tradycji i kultury łowieckiej" tylko czasami życie daje w kość. W tej chwili siedzę w domu 3 tydzień ( cholerna grypa - teraz!) przy takiej pogodzie i nie żałuję że koledzy strzelają dziki i kozły ale cholera mnie bierze że nie mogę posiedzieć na ambonie i oddychać lasem. A teraz idę popić ( lekarstwa).

Autor: Grus  godzina: 21:39
Wydaje mi się że jak myśliwy sypie na nęcisko karmę za własne pieniądze i sam za własne pieniądze stawia ambonę czy zwyżkę, to wypadałoby się zapytać go czy mogę usiąść na jego miejscu jeżeli on akurat nie poluję, bo jest wiele sępów którzy tylko czekają na taką okazję aby skorzystać z gotowego. DB

Autor: gwizd  godzina: 22:17
miodek Wystarczy ze na walnym podjeta bedzie uchwala ze na koszt kola sypie sie na neciska i po klopocie nie bedzie czegos takiego jak u mnie. Jestem mysliwym aktywnym czesto bywam w lowisku i rozmawiajac z kolegami z innych kol to cos takiego jak moze nie tajne ale niezinwentaryzowane zwyzki drabiny itp to normalka. Najwiecej do powiedzenia w tej kwesti maja zawsze mysliwi ktorzy poluja okazjonalnie albo wogole bo jest to poprostu dobry temat do rozmowy. Ten kto malo pracuje zazwyczaj duzo gada DB

Autor: miodek  godzina: 23:35
ad. gwizd zgoda - uchwała WZ o wykonaniu nęcisk z funduszy koła, ale przy równoczesnym "zakazie wykonywania nęcisk prywatnych" jako nielegalne co będzie zgodne z prawem więc w zasadzie nie powinno mieć miejsca. Jeżeli mówimy już o nęcisku wykonanym za zgodą ZK za własne pieniądze to dla mnie jest zrozumiałe że "powinno" się uzyskać zgodę wykonawcy a wykonawca taką zgodę powinien udzielić - tego wymaga kultura i etyka łowiecka. I ta sama kultura i etyka łowiecka wymaga od innych myśliwych poszanowania pracy i nakładów na wykonanie nęciska i ograniczenie wykorzystania nęciska. No ale tu wchodzimy na tak grząski teren etyki i koleżeńskości w kole ze już klawiatura zaczyna parzyć. Czy to że jak napisałeś: "Jestem myśliwym aktywnym często bywam w łowisku i rozmawiając z kolegami z innych kol to coś takiego jak może nie tajne ale niezinwentaryzowane zwyżki drabiny itp to normalka" to powinniśmy przejść nad tym do porządku dziennego jak też stworzyć odpowiednie przepisy zatwierdzające taki stan?. A tak na marginesie to czy nie lepiej/przyjemniej/więcej daje satysfakcji "pozyskanie zwierzyny" na dojściach na pola czy też już niestety na polu?. Rozumiem - wykonanie plany "rzecz święta" i trzeba wszystko zrobić żeby plan uratować ale może nęciska to ostateczność?. Oczywiście wszystko jest względne i uwarunkowane stanem rzeczywistym populacji zwierzyny jak też wypłacaną wysokością szkód. DB jdę sprawdzić czy mnie nie ma w łóżku.