![]() |
Poniedziałek
25.08.2008nr 238 (1121 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Wjazd Myśliwych do lasu Autor: Alus godzina: 00:58 Dolny Wietrze! Po wielokroć of course, że tak. Pozdrowionka. DB Autor: Krzych godzina: 12:09 Podziwiam, jak niektórzy z Kolegów prezentują postawy zywcem wzięte z twórczości Gogola. Czynownik zawsze ma rację, nawet wtedy gdy jej nie ma. Pozdrawiam Krzych Autor: Marceli godzina: 12:50 Dziwne to co piszecie. Ja czesto poruszam się po lesie. Jak mam broń a akurat nie poluje to i tak jestem wpisany.Wiadomo, ale często poruszam się bez broni.Patrzę co tam się dzieję,sypie sól do lizawek,czy sype kukurydzę na poletka. O zgrozo nikomu tego nie zgłaszam. Jestem chyba przestepcą. A czy jak z własnej woli chcę naprawić szczeble od ambony bo ze starości popękały to także muszę cały swiat powiadamiać ? Nie robie tego i nie będę, chyba że świat stanie na głowie. DB Autor: dziunia godzina: 13:38 proponuję dogadać sie ze Straża Leśną, w większosci przypadków to fajne chlopaki. Tak jest w moim rejonie, mamy niepisaną umowę na wjazd do lasu. Male logo PZL na szybce wystarcza. pozdro Autor: pniewa godzina: 17:59 jeszcze raz: jesli maja tłuków co jeżdżą po lesie i się czepiają, to dla swiętego spokoju, powinien napisać w książkę np. Kontrola czy oglądanie ambon. Wtedy nikt sie nie przypieprzy. Tak jest turystą. To co ja powiem to moja sprawa, a czy w to ktos uwierzy to jego. Na papierze jest jednoznacznie. Jak mieliśmy problemy z "leśnym" to był np. wpis: budowa ambony 7 osób i podpis łowczego toż to proste i nie musze sie tłumaczyć Autor: Piotr Gawlicki godzina: 18:22 Dolny Wiatr właściwie opisuje problem, tylko nie wie, skąd nas samych myśliwych dopadła taka mania prześladowcza. Odsyłam do mojego postu wyżej. Mamy skąd brać przykład, bo tak jest w Zrzeszeniu. Wszystko scentralizowane, w obawie o własne stanowisko sprawy przesuwane są do góry i scentralizowane. Przykładów w redakcji mamy aż nadto, praktycznie ŻADNA sprawa tycząca ZO, z którą zwracają się do nas czytelnicy, nie jest załatwiana na poziomie ZO, tylko wędruje do działu prawnego ZG. Centralizm, kiedyś zwany demokratycznym, opierał się na kontroli, zakazach, upoważnieniach, podkładkach, prawie mówionym przez górę, czasem rozprowadzonym z powielacza, etc. A wiara w te atrybuty władzy nad szeregowym członkiem głęboko zakorzeniona jest w umysłach, nawet bezwiednie, czego namacalnym przykładem wyżej jest sugestia, żeby do książki ewidencji polowań indywidualnych wpisywać każde wyjście do lasu w sprawach gospodarczych. Kolejny papierek usprawiedliwiający to, do czego mamy prawo. Autor: Jastrząb godzina: 18:42 ad pniewa A do jakiej książki taki wpis jeśli można wiedzieć???Polowań??? Oczywiście zgadzam się ze zdaniem Dolnego Wiatru-tyle tylko,że my rozstrzygamy problem w którym jedna ze stron ma klapy na oczach albo niewyrobioną wydajność... Autor: pniewa godzina: 19:52 oczywiście, większość tu obecnych jest przy zdrowych zmysłach i wie co robi. Gorzej jak sie trafi na urzędasa w lesie, który chce pokazać "kto tu rządzi". to tak jak z mandatem; policja daje przeważnie z dolnego progu, bo dla nich liczy sie sztuka, a próbował ktoś dyskutować ze strażą miejską? Ad. Jastrząb tak, polowań. My tak robimy lub dzwonimy do leśnika jak mamy się szwędać po lesie, tłuc gwoździe itp, czyli hałasować. Prócz uprawy, bo w lesie tez są pola. I nie ma konflitów, a przecież o to chodzi Autor: GLG godzina: 20:18 >>se stałem na skrzyżowaniu linii oddziałowych przy samochodzie czekając na jelenie w czasie rykowiska bo tam akurat miały wagę i pyta mnie jeden z nich - czemu tym autem (mała izoterma ok 1,5 t ) wjechałem do lasu? To mu odpowiedziałem że akurat takim bo puki co na lokomotywę mnie nie stać.<< Warto było penetrować ten wątek mimo niestrawno-prawnej młócki interpretacyjnej. Warto dla tej jednej wizji: gościu jeździ po lasach izotermą w poszukiwaniu jeleni na rykowisku... Miałby Kamaza ze żwirem na pace to zajechałby w lisie jary a przegubowym Ikarusem zapuściłby się ku kukurydzianym łanom na dzicze czaty? Zapewne. Ch...j z rozumem, romantyką i konwenansami - ma gość izotermę i papiery myśliwego, więc se po lesie śmiga wzdłuż i wszerz ale pewnie sumiennie klaksonu nie używa, żeby nie płoszyć gadziny jak jaki grzybiarz czy pstrykacz, co to łażą po lesie jak te natręty, że tylko nogi z d... powyrywać i na ambonie wywiesić dla przestrogi. Autor: kostek godzina: 20:25 Bardzo mnie zaciekawiły poruszone w tym wątku sprawy. I ja wtrącę swoje trzy grosze. A propo toczącej się dyskusji chętnie bym poznał opinię kolegów na temat pisma które zamieszczam w załączniku. Autor: pniewa godzina: 20:37 kostek ja z grubsza próbuję to wyjaśnić :) może mało jasno, bo nie mam nastroju :) po prostu wpisać się dla świętego spokoju GLG tak z ciekawości; ten kamaz ze żwirem w lisie jary, to żeby zasypać im nory? ;) Autor: lelek_nowy godzina: 21:00 kostek, napiszcie w zarządzie koła pismo do nadleśniczego, żeby do proponowanej ewidencji leśnicy wpisywali swoje prace w lesie, w tym robotników leśnych, bo macie poważne sygnały o straszeniu zwierzyny przez osoby trzecie i brak takiego wpisu będzie sugerował, że pracownicy leśni znajdują się w lesie nielegalnie, co może spowodować interwencje PSL. Autor: chrobotek godzina: 21:07 lelek_nowy Leśnicy taką ewidencję prowadzą , naprawdę , to nie jest żart. Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo zbiurokratyzowana jest praca leśniczego. Pozdr.DB Autor: Jastrząb godzina: 21:15 ad kostek Z przepisów cytowanych w załączonym piśmie wynika jedynie to,kto ma prawo wjazdu do lasu przy ogólnym zakazie.Trudno dopatrywać się tam obowiązku dokumentowania czegokolwiek-a zatem jest to nadinterpretacja nadleśnictwa związana chyba z bezsilnością wobec "kłusownictwa i szkodnictwa".Poproś o podstawę prawną obowiązku prowadzenia takiej ewidencji... W razie skrajnych zaostrzeń i konfliktów-poproś Zarząd Koła o upoważnienie do wykonywania czynności gospodarczych w każdym czasie...Ciekawe co na to kontrolujący. ad pniewa możesz mi napisać jak ewidencjonować prace gospodarcze w książce polowań??? Art. 42b . 1. Termin rozpoczęcia i zakończenia POLOWANIA indywidualnego oraz ilość i gatunek pozyskanej zwierzyny podlega wpisowi w książce ewidencji pobytu na POLOWANIU indywidualnym, którą zobowiązani są posiadać dla każdego obwodu dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich. Zatem Ustawa określa co należy wpisywać w książce ewidencji polowań. Autor: Bartek L godzina: 22:29 Jastrząb Szczeliłem sobie jedną ambonę... oddanych 1254 szczały młotkiem ;)) |