Wtorek
13.01.2009
nr 013 (1262 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: co zrobimy za trzy lekkie zimy....?

Autor: kolo61  godzina: 07:34
Witam! Przypatrując się temu co dzieje się w przyrodzie oraz czytając wypowiedzi Kolegów i słuchając też utyskiwań rolników, moje spostrzeżenia w temacie są natępujące: 1. Problem zwiększających się stanów zwierzyny czarnej jest dla mnie pozytywem, innym zagadnieniem jest mądre gospodarowanie populacją, do którego nie zaliczam wybijania dobrych loch w łowisku, aby ten przyrost zachamować. Uważam, że nawet czytając inne tematy w kontekście tego obecnego, można wysnuć tezę, że kluczem jest prowadzenie rozsądnej polityki odstrzału w poszczególnych grupach wiekowych. Czy tak się dzieje? Z dużym prawdopodobieństwem nie, raczej "jak leci"- dzik to dzik. 2. W warunkach przeciętnego łowiska, przyrost populacji z 50 szt do np. 80 szt jest problemem, zwłaszcza w kontekście szkód rolniczych; koło które strzela 300 szt w sezonie poradzi sobie nawet jeżeli będzie trzeba odstrzelić następne 100szt. Skąd taki wniosek? Ano stąd, że do takich ilości dochodzi się latami dobrej gospodarki, tak w zakresie odstrzału w strukturach wiekowych, systemu organizacji polowań- tak indywidualnych jak i zbiorowych, też mimo wszystko dewizowych. 3. Problem ceny na skupie za kilogram dziczyzny zawsze nas "dotykał", mniej lub bardziej, ale był. Niedopatrzeniem naszym jest to, że przez wszystkie lata w ramach naszego lobby, którego nie było i nadal nie ma, nie potrafiliśmy stworzyć warunków do powstania i funkcjinowanie podmiotów gospodarczych, kóre będąc w jakiejś części związane z Organizacją, mogłyby tuszę zagospodarowywać- prowadzić skupy, rozbiór, sprzedaż i np. przeznaczać część zysków na badania czy wspomaganie gatunków zagrożonych. Tak -paranoją jest dopuszczenie do proporcji jak w poście powyżej. 4. Mieliśmy kiedyś duże stany zająca, kuropatwy, nawet lis częściej był spotykany. Dzisiaj po tamtejszych stanach zająca, kuropatwie pozostały wspomnienia, a i bywają częstsze pytania co się dzieje z lisem. Drobne to tylko przykłady. Podsumowując swój przydługi wywód, powtórzę za jednym z Kolegów: -"NIE DEMONIZUJMY"- Cieszmy się raczej i gospodarujmy madrze. Pozdrawiam, DB.

Autor: jaźwiec1965  godzina: 07:38
ad. Rafał77 A odstrzały wypisane leżą i czekają.

Autor: HYRA  godzina: 09:00
"... gospodarujmy mądrze." - Kolo61- w całości z Twoimi sposrzeżeniami zgadzam się. Bear- jak słyszę redukcja dzików poprzez odstrzał loch, to niedobrze mi się robi !!! DB.

Autor: mariandzik  godzina: 09:05
U nas strzeliliśmy w tym sezonie 215 dzików i zwiększamy plan. Dzięki sprawnej pracy łowczego i jego zaangażowaniu nie mamy problemu z kasą. Robimy 2 zbiorówki dla dewizowców rocznie i sprzedajemy kilka byków. Do tego nasi krajowi "dewizowcy" raz do roku przyjeżdżają do nas na kilka dni na dziki. To są 2 zbiorowe polowania i w sumie 1,5 tygodnia polowań indywidualnych przez krajowych i zagranicznych myśliwych. Budżet jest na plusie i plus ten co roku wzrasta. A strzelamy przelatki i warchlaki. Tylko w obrębie kukurydz (dwa łowiska) strzelamy dziki wszystkie.

Autor: krecik_m  godzina: 09:58
Witam! Koledzy, jak ja wam zazdroszcze tych dzików!!! Poluję w dwóch kołach(podkarpacie), w jednym strzela się dzika średnio raz na 3 lat, w drugim plan to chyba ok 20 sztuk z czego w tym sezonie pozyskano może 5 sztuk. Natomiast nie ma problemu z wilkiem, gdyby były odstrzały, to strzelało by się go wiecej niż dzika! Szkoda, że wladze na górze, jakoś malo radykalnie i bez determinacji zajmują się tymi problemami, a zalezeć im powinno...DB

Autor: Kita  godzina: 10:40
Popieram wypowiedzi kolegów Mark-2 i kolo 61.Absolutnie nie strzelać loch. Prowadzić rozsadną gospodarkę w oparciu o dokładne rozeznanie. Zawsze można wystąpić o zwiększenie planu.Bardzo często rozeznanie jest niedokładne a szacunki w oczach kolegów różnie wyglądają. Tak jak kiedyś ŁP to opisywał-strzelać około 10% dużych dzików,strzelać warchlaki i dokładnie obserwować przelatki.Jeśli locha pozostawi w łowisku 3-4 mioty a może 5, to taką już można odstrzelić. Za błąd uważam nie zwracanie kolegom strzelajacym lochy,żadnej uwagi, a oni wtedy dalej beztrosko to robią. DB

Autor: fotogamrat  godzina: 14:55
Z tego co wiem, to obecnie odstrzeliliśmy ok 350 dzików. Od lat redukujemy populację, strzelamy lochy na polowaniach zbiorowych, a szkody w tym roku przekroczyły juz pewnie 200 tyś. Na razie organizujemy " tylko " 20 dni zbiorówek komercyjnych. Jak tak dalej pójdzie to w ogóle nie bedziemy polowac zbiorowo tylko naganiac obcokrajowcom.Koledzy z sąsiednich kół twierdzą, że u nich jeszcze gorzej - ok 250 tyś.

Autor: Kita  godzina: 20:23
ad. fotogamrat. To chyba u was jest jakaś specyficzna sytuacja.Takie straty to musicie coś radykalniejszego wymyślić. DB

Autor: Mark - 2  godzina: 20:55
Ad: fotogamrat A na których to obwodach ZO Słupsk, jeżeli nie tajemnica występują takowe szkody ?. My na terenie ZO Słupsk, mamy trzy 20, 38,39 - i szkody na nich rocznie nie przekraczają 30-40 tys. złotych - razem, na wszystkich trzech. Coś mi się nie bardzo w to chce wierzyć, że u was i sąsiadów jest aż tak dużo. D.B.

Autor: Mark - 2  godzina: 20:55
Przepraszam, poszło dwa razy. D.B.