![]() |
Poniedziałek
16.03.2009nr 075 (1324 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Senator Gorczyca kontynuuje zainteresowanie PZŁ Autor: WIARUS godzina: 08:43 lelek_nowy A skąd Ty znasz stare marksistowskie metody ?? Zwracam jedynie uwagę że nie od wczoraj senator sprawą się zajmuje - NIESKUTECZNIE - przy znanej i głoszonej od lat diagnozie!!! Napisałem także o swojej ocenie przyczyn aktywności!!! Nikt nie musi się z tym liczyć a tym bardziej brać pod uwagę jeśli myśli inaczej !!! A już stawianie mi zarzutów tego rodzaju marnie o Tobie świadczy !! Myślę że trzeźwe , bez emocji spojrzenie na sytuację tworzoną wokół myślistwa może tylko pomóc w tym , żeby położone nadzieje nie okazały się płonne a ręka nie znalazła się w nocniku !!! Autor: pp67 godzina: 09:31 i znowu woda na młyn PZŁ! Czy nie lepiej zrobić cokolwiek zamiast bić pianę?! Kazda dyskusja musi kończyc się stwierdzeniem: I TAK SIE NIE UDA?!!!! Robiąc cokolwiek jest choć szansa że spawy pójdą do przodu! Nie robiąc nic mamy pewność że zostanie jak jest! Autor: fenek godzina: 10:35 Koledzy! Można się załamać! Niestety krytyka mentalności członków wielu kół jest zasadna. Znam przykład, kiedy to kandydat na delegata na OZD oświadczył spokojnie że chociaż na łowiectwie się nie zna, bo poluje nieco ponad rok, to do zjazdu jest jeszcze miesiąc, więc wszystkiego się nauczy i będzie godnie reprezentował koło. Jakbym słyszał obietnice kacyka! No i co? Myślicie że nie został wybrany? Został pomimo niestety nielicznych protestów. Części kolegów po prostu to "wisiało", część jak najszybciej chciała zakończyć obrady i coś w końcu wypić, ale większość po prostu bała się sprzeciwić prezesowi Sacharukowi, bo on też był kandydatem na delegata. Też został wybrany! Przy okazji załatwił sobie jeszcze jeden głos w wyborach na KZD. Tu na szczęście przepadł, ale i tak zostali wybrani "odpowiedni"! Moim zdaniem trzeba położyć nacisk na wzrost świadomości członków kół, ale też i wykorzystać każdą okazję do zmian systemowych. Najwyższy czas popatrzyć na problem nie tylko z egoistycznej perspektywy wyjścia na dzika czy koziołka! Są koła w których normalny myśliwy nie ma szans dostać odstrzału na kozła, bo cały plan wykonują dewizowcy. Na koncie rośnie górka, a w tych kołach członkowie też ze strachu nie protestują, bo mogą nie dostać odstrzału nawet na dzika. I tacy boją się prywatyzacji? Przecie już dziś tylko płacą, a polują niewiele, bo wierchuszka musi mieć profity za ich pieniądze! Może nie taki diabeł straszny? Czy PZŁ ma w sobie taki magnes żeby za jednego dzika dać się upodlić? D.B. Autor: antypod godzina: 11:10 Ad. cedan. "Kapitalnie" to ujął sprawę Rafał Witkowski. Ja powtórzyłem. Wypowiedż starego sprytnego leminga, Wiarusa, której nie chcesz poddawać analizie, ja taka mniej więcej: Jest za, ale jeszcze bardziej przeciw. Jak zwykle zresztą. Młodych lemingów namawia, żeby nic nie ruszali, dreptali w miejscu z klapkami na oczach, bo spadną. Jak zwykle, zero solidarności z zepchniętymi z krawędzi, pojedyńczymi lemingami. Brak akceptacji dla aktualnego stanu wynika właśnie z tego, że spychają co rusz jakiegoś leminga, a reszta nie reagując lezie na krawędż. Bo zwykle tak było, że stosowanie metody strusia kończyło się tragicznie dla społeczności, które zatraciły instynkt solidarności. Aktualny stan wymaga zmian głównie z powodu przypadków bezprawia ze strony nieprzyjaznych elit wobec niektórych członków PZŁ. Reszta jest do rozmowy. D.B. Autor: cedan godzina: 11:46 antypod i fenek Jeśli przyjąłeś poglądy Rafała Witkowskiego za swoje, to są one również Twoimi poglądami a ja również z nimi się utożsamiam, to samo dotyczy wypowiedzi drwala2 i fenka. Odwoływanie się do "wzrostu świadomości członków" jest wołaniem na pustyni. Tu muszą zaistnieć zmiany SYSTEMOWE. Czy będzie to skalpel albo miecz, to tylko kwestia uznania.... . Dziwię się trochę, ze Pan Senator dotychczas nie zareagował na nasze "wołania", może to tylko kwestia braku czasu, ale poczekajmy jeszcze... . Pozdrawiam Kolegów. Autor: antypod godzina: 14:03 Cedan. Co do tego, że wolimy niosącą pewnie jakieś ryzyka,/umownie to nazywam/ "prywatyzację" od aktualnych przypadków bezczelnej "prywaty" to jesteśmy zgodni. Nawet gdyby, przypadki prywaty były nieliczne, /nie są/, to fakt, że ZG wydaje się, patronuje systemowi; "ręka rękę myje" i chroni sprawców największych skandali nie pozwala na nadzieję, że to samo jakoś się naprawi. Szczerze pisząc to nie wiem, czy zawsze było takie bagno czy obecnie więcej dociera dzięki BŁ i "Łowieckiemu". Ale to bombardowanie skandalami z kolejnych okręgów wyklucza możliwość wiązania nadziei z TĄ ekipą władzy. Wiarusowi oddać trzeba sprawiedliwość, że senator, faktycznie raptem dopiero teraz przypomniał sobie. Ale lepiej póżno niż wcale. D.B. Autor: WIARUS godzina: 17:31 cedan Dziś o 11:46 napisałeś :
Autor: Ramzes godzina: 17:37 Znam tego człowieka osobiście, wcześniej był wójtem Miłomłyna. To zwykły karierowicz, był wiele lat posłem, później decyzją partii musiał startować na senatora (z wielkim bólem, bo to bardziej marginalna funkcja). W środowisku lokalnym zrobił więcej złego, niż dobrego. Nie dajcie się zauroczyć jego dyskusją. Tyle miał czasu i możliwości i coś się nie kwapił do pracy. Widze, że kolega Wiarus od razu rozszyfrował jego "zapał i pracowitosć". Autor: 192326w godzina: 17:50 A ja swoje............. Punkt 1 USUNĄĆ WSZYSTKICH KTÓRYCH DECYZJE UNIEWAŻNIŁ SĄD POWSZECHNY, ORAZ TYCH KTÓRZY NIE REAGOWALI NA TAKIE POCZYNANIA Z RACJI ZAJMOWANYCH STANOWISK.......... Jak to zrobić? Może spotkać się na Nowym Świecie z transparentem i ściągnąć TV. Przygotować się do dyskusji z dziennikarzami....... Przedstawić żądania itd............. Autor: jurek123 godzina: 18:01 Chłopie 192326 Na Nowym Świecie żadne z okien Zarządu Głównego nie wychodzi na ulicę więc nie będzie wiadomo przeciwko komu pikietujesz. Trzeba wejść na podwórko wewnątrz a z tamtąd nie będzie widać ulicy więc też nic nie odniesiesz.Ta siedziaba jest bardzo bezpiecznie połozona.Co najwyzej zdjęcie z jeleniem na podwórku sobie mozesz zrobić. Pozdrawiam Autor: Kulwap godzina: 18:13 Ja proponuję pikietę pod Belwederem. Wówczas i ci z Nowego Światu przyjdą zobaczyć co się dzieje. Autor: 192326w godzina: 18:28 Obojętnie gdzie. Telewizja i dziennikarze................. ONI mogą to nagłośnić........, a potem z GÓRKI............................. Pozdrawiam Autor: 192326w godzina: 18:35 Po takim spotkaniu doktor na pewno będzie zapraszany na wykłady do The Harward Center....... Na wykłady na temat handlu autami. A Gdula na temat manipulowania pospólstwem............ Autor: balaam godzina: 18:42 Nie ma sensu siac gorczycy. Na tej ziemi nic sie nie urodzi. ole! Autor: cedan godzina: 19:33 WIARUS Nie bądźmy dla siebie na wzajem uszczypliwi bo to do niczego dobrego nie prowadzi.... . Każdy ma jakiś tam ogląd sytuacji i własne pomysły, czas jednak dopiero pokaże, które były głupie czy nie realne. Nikogo nie chcę oceniać i myślę, że jest to za wcześnie, a stare porzekadło mówi, "po owocach ich poznacie". O potrzebie zmian mówi się od kilku co najmniej już lat z coraz większym nasileniem. Znaczy to, że zmiany są oczekiwane i potrzebne. Niestety nie ma przywódcy który te zmiany by zainicjował, poprowadził i przeprowadził. Cały czas wiemy zbyt mało o tym co robi się w tej materii, a że coś się robi to pewne. Okoliczność, że nie jesteśmy o tym informowani jest nie tylko mało dla nas komfortowa, ale świadczy o lekceważeniu aktualnie funkcjonujących myśliwych jakiekolwiek opcje by oni nie reprezentowali. Potwierdza to jedynie od dawana głoszoną przeze mnie tezę, że zmiany odbędą się bez udziału myśliwych !! Skoro jednak usłyszeliśmy o senatorze Gorczycy, to oczekuję od niego działania, szukania kontaktu z myśliwymi, przedstawiania własnych propozycji, oczekiwania na ich akceptację czy negację, szukania drogi wyjścia z tej łowieckiej beznadziejności. Tak bym postąpił ja, gdybym był Senatorem, /westchną niektórzy, że na szczęście nie jestem.... /.Póki co, jestem zawiedziony tym brakiem działania Pana Senatora, bo niczego dobrego ono nie wróży. Nic to, nie sprawdzi się Gorczyca pojawi się być może inny, oby nie za późno.... . Autor: taczar godzina: 20:20 ...............a może by tak " góra do Mahometa", - wybrać delegację która złoży wizytę w biurze pana Senatora i po przeprowadzonej rozmowie będzie wiadomo coś więcej......np. czy jest w ogóle sens mieć jakąś nadzieję. Będzie to też rodzaj reakcji na apel p. Senatora. Może to kiepski pomysł, ale zawsze pomysł - D.B. P.S. W takiej delegacji widziałbym na pewno (o ile wyraziliby zgodę ); Drwala2, Cedana, Wiarusa, Antypod'a, Fenka, Kulwapa i innych ..., przepraszam, że nie wymieniłem wszystkich, którzy na to zasługują i posiadają "predyspozycje." Autor: Kazimierz Szumski godzina: 21:54 Niestety Chłopaki Wiarus ma rację i nie macie co se gitary zawracać. W odróżnieniu od Sejmu, senacka inicjatywa ustawodawcza przysługuje wyłącznie całemu Senatowi, a nie poszczególnym Senatorom. Liczycie na to, że Senatorowi starczy determinacji aby skrzyknąć do pracy 10 senatorów, przygotować nowelę, przeforsować u Marszałka, zmobilizować do przegłosowania cały Senat aby skierować to do Sejmu? Z całym szacunkiem, ile znacie takich przypadków w historii Senatu? Pozdrawiam Autor: Ryszard godzina: 23:53 Z podanego linku: "O mnie Stanisław Gorczyca okręg senacki 33, Warmińsko-Mazurskie, Poland .."" A gdzie to jest ten okręg 33 w Polandzie? |