Wtorek
20.12.2005
nr 142 (0142 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Problem "zająca"  (NOWY TEMAT)

Autor: janusz 1  godzina: 01:06
Drodzy koledzy . Od kilku lat obserwujmy w Kole niesamowicie intensywny spadek pupulacji zająca,rzecz dzieje się w przeciągu kilku lat, w rozmowach z Kolegami z kół ościennych problem powraca w ten sam sposób, Szukam ewentualnych opracowań na temat degradacji populacji w Polsce.Proszę wszystkich o wiadomości na temat stron "zając" . W luźnych rozmowach z Kolegami pojawia się coraz częściej motyw zakupu zajęcy i wsiedlenie ich w nasze biotopy .dodam tylko . że jeszcze niedawno 2-3 lata wstecz nie było "wigilijnej " zbiorówki bez szraka dla każdego, (odłowów nie było już ok 3lata a były stany ,że jednego dnia wpadało w siatki 40 zajęcy).Drapieżniki redukujemy do max.proszę o wieści o Waszych spostrzeżeniach.( polujemy w woj. podlaskim)

Autor: Krakus  godzina: 02:40
janusz 1, Na wczorajszych zbiorówkach w 4 znanych mi podkrakowskich kołach (północny wschód od Krakowa) rozkłady były zaskakująco duże – w najlepszym przypadku 86 kotów na 11 strzelb. Ubiegły sezon był pierwszym, w którym stan zajęcy nie był mniejszy niż w roku poprzedzającym. W bieżącym sezonie rozkłady były dwukrotnie lepsze. Może to koniec regresu ... darzbór!

Autor: Miciał  godzina: 08:23
Niestety u mnie w Kole spadek populacji. Polujemy w pow. Skierniewickim, pow. Ryckim i pow. Koło

Autor: zooh  godzina: 08:59
U nas w ubiegłym sezonie w jednym obwodzie ograniczyliśmy, a w drugim zaprzestali polowań na zające. Jednocześnie zarząd zorganizował dodatkowo polowania na lisy. W tym roku na początku sezonu jedno polowanie na zające - pokot słaby, w drugim polowaniu - wigilijnym byliśmy zaskoczeni ilością kotów które podniosły się podczas pierwszego i następnych pędzeń. Można wnioskować, że jest nie gożej niż w roku ubiegłym. Niestety ilość drapieżników skrzydlatych zatrważająca.

Autor: lu.dzie  godzina: 09:03
U nas nie polujemy na zające od dawna. W obwodzie 71 (koło Grodkowa) bywały rozkłady po kilkadziesiąt kotów (jeszcze nie tak dawno - z 10-12 lat temu). Od jakiegoś czasu coraz mniej, aż doszło do tego, że w ogóle widok zająca był wydarzeniem samym w sobie. W tym roku zajęcy zdecydowanie więcej - na jednej zbiorówce miałem 3 na strzał, choć może oczywiście to jeden i ten sam, Dyżurny Wacek. Ufam jednak, że i u nas jest tak jak podaje Krakus - może to koniec regresu? Oby! Darz Bór!

Autor: janber  godzina: 09:26
U nas też nie polujemy na szaraki od kilku lat, dokładnie od 7. Pamiętam, że przed ograniczeniem w pozyskaniu na zbiorówkach strzelane były prawie same stare sztuki, bo młodych nie było. Później był okres, że lisów było więcej jak szaraków . Teraz zajączki pokazują się coraz częściej, ale zbyt mało, aby na nie polować. Pozdrawiam - Darz Bór!

Autor: młody25  godzina: 09:33
U nas(południowa opolszczyzna) nie polujemy na zające też z ok 8 lat.Spotyka się je ale dużo częściej widujemy lisy, kruki w małych grupach to normalka,srok dużo,myszołowów też.Mamy w styczniu 2 zbiorówki na drapieżniki ale zobaczymy jak będzie z frekwencją i pokotem.Z ciekawostek to dotarł na nasze obwody jenot- dawniej go nie było.Moim skromnym zdaniem tylko redukcja drapieżnictwa uratuje zająca.

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 09:39
W niedzielę stwierdzilismy ze populacja zajaca rośnie (choć od niedzieli jest ich mniej o 11 strzelonych kotów). Za kilka lat może wrócą dawne czasy, gdy na polach im łąkach od nich sie roiło, widok był wpsanialy zwłaszcza na białej stopie:). Pozdrawiam filip

Autor: młody25  godzina: 09:54
Same takie czasy na pewno nie wrócą! Na wielkość łanów pół uprawnych nie mamy wpływu, na mechanizację rolnictwa też, na chemizację rolnictwa również,dokarmianie zimowe jest zbędne-jedyne o możemy zrobić to ozyszczenie łowisk z drapieżników i albo to pomoże i zaskoczy albo za 20 lat ten gatunek będzie pod całoroczną ochroną.

Autor: KULWAP  godzina: 10:53
A w "łosiowisku" wyróżnianym bezzasadnie za największą ilość "afer" najlepszymi i najbliższymi od siedziby koła obwodami w ostatnią niedzielę jeden strzelec został królem polowania z 9 zającami! Na jednym stanowisku strzelił 4 koty!

Autor: janusz 1  godzina: 12:49
Wielkie dzięki za tak duże zainteresowanie problemem szaraka! A może ktoś z Kolegów słyszał ,brał udział w przesiedlenich zajęcy, może jakieś informacje o cenach ,możliwościach zakupu. W naszym Kole to jest naprawę poważny problem a myślę ze nie tylko w naszym , co widać w większości wpisów.dodam tylko że tak naprawdę likwidacja drapieżników jest na max.Rozmawiałem wczoraj i dziś z łowczymi dwóch Kół u nich jest ten sam problem a w sprawie zakupu mówią iż jest to temat ciekawy do"analizy",.Osobiście myślę ,że wprowadzenie populacji zająca pochodzącego z innych terenów może spowodować wprowadzenie nowej puli genów do istniejącej pupulacji co chćby w części przyczyni się do zwiększenie odporności na warunki środowiskowe , choć zdaję sobie sprawę ze nie jest to jedyny problem(ochrona krukowatych , populacja lisa, wzrost liczebości ptaków drapieżnych itp) pozdrawiam darz Bór ps Sorka że wpisałem to w dział akcesoria -pomyłka ale widać nikt się nie obraził

Autor: borys 30-06  godzina: 14:00
Koledzy w ostatnia sobotę polowaliœmy na zajšce i ku nszemu ogulnemu zaskoczeniu iloœć kotów w łowisku wzrosła.Jest to zasługš pozyskania w ostatnich dwuch sezonach około 140 lisów o innych drapieznikach dzikich i domowych nie wspomnę. Pokot 54 sztuki w 4 pędzeniach

Autor: Desperado  godzina: 15:51
Również zauważam tendencję wzrostową. W niedziele po raz pierwszy od kilku lat karawan był pełny po 5 pędzeniu i na tym zakończono polowanie. Wzięte jeszcze zostały dwa mioty kontrolne bez strzelania. Zajęcy ogólnie dużo nad podziw. Większość widzianych i strzelonych zajęcy to sztuki młode, w zdecydowanej większości z wiosny. Co za tym stoi. Zgodnie stwierdzono że przynosi efekt po pierwsze, powrót do intensywnego użytkowania przez rolników pól. Praktyczny brak ugorów. Po drugie bardzo wyraźny spadek liczebności lisa. A po trzecie prawie całkowite bezrobocie kłusownicze. POZDR......

Autor: Jan Minosora  godzina: 19:12
W naszym obwodzie okolice Brzegu od jakiegoś czasu widuje się więcej zajecy, niestety od kilku juz lat nie polujemy na szaraki. Przyczyn spadku ich liczebności jest zapewne wiele i nawet naukowcy do końca ich nie znają. Czytałem kiedyś artykuł o wymaganiach pokarmowych zająca, jest on bardzo wybredny i potrzebuje bardzo zróznicowanego żeru, z moich obserwacji wynika że w rejonie obwodu gdzie przeważają mniejsze areałowo i zróznicowane gatunkowo uprawy zajęcy jest więcej. Mam nadzieję, że ożywienie w rolnictwie, redukcja drapieżników łownych da efekty chociaż gorzej jest z tymi drapieznikami których redukowac sie nie da (przynajmniej oficjalnie) kruki i obecnie wszechobecne myszołowy. DB

Autor: Miłosz  godzina: 21:37
Z radością potwierdzam informacje Kolegów. W obu obwodach (granice Częstochowy i pogranicze dawnego woj. częstochowskiego i kieleckiego) wyraźna poprawa. W niedziele, w terenie na którym 2 lata temu padło 5 sztuk, tym razem na pokocie leżało 18, a jeszcze połowa wyszła niestrzelana. Co więcej, w każdym miocie stadka kuropatw. Może faktycznie idzie ku lepszemu. DB

Autor: sympatyk321  godzina: 22:06
Świętokrzyskie południowe Śmiem zaryzykować stwierdzenie że u nas zająca w ogóle nie ma a jeszcze kilka lat temu na polowaniach strzelano powyżej 100 a może i dwóch. Tularemia, drapieżniki i kłusownicy, także ci z hartami zrobili swoje.