Wtorek
10.11.2009
nr 314 (1563 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: co mamy z członkostwa w PZŁ?

Autor: Spring  godzina: 01:45
Ad. Stanisław Pawluk Pokazuje slupki, bo slupki lepiej obrazuja sprawe niz same cyfry, a odnosnie twojego znuzenia, to powiem Ci w tajemnicy, ze mnie nuzy niepomiernie epatowanie niechecia, tak "w kolo Macieju" do jednego z nietypowych urzedow w RP tj. "hybrydy" pt. PZL. Nie lubie zadnej podleglosci nikomu i niczemu, ale uswiadamiam sobie koniecznosc organizacji spolecznosci ludzkich w jakies tam formy i u nas akurat jest taka forma, a nie inna. Oprocz tego, ze ta forma jest tania, a zdecydowana wiekszosc mysliwych nie jest zamozna, to zaleznosci w tej "hybrydzie" sa "miekkie" w wiekszosci przypadkow maja forme tylko presji srodowiska, zamiast; grzywny, kary z katalogu kar stoswanych przez sady powszechne itp. domaganie sie, zeby takich "hybryd' bylo wiecej, uwazam za kuriozalne, wzrosna koszty o kolejnych prezesow, wzrosnie stopien skomplikowania prostego do tej pory "zdarzenia", a my pozostaniemy tacy sami i w podobnej tez ilosci. Pzdr.DB

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 06:45
Spring A z jakiego powodu będzie drożej? Bo ja na dzień dobry oszczędzę składkę wydzierana mi na siłę na PZŁ co rok! Jest to forma haraczu za mozliwość bycia mysliwym. Żeby miec tanio musiałbym odizlować od polowania róznymi pokretnymi metodami 80% stanu osobowego koła i za ich składki bez udziału w polowaniach "mieć tanio"! Musiałbym także straszyć, oszukiwać i robic pokretne numery aby rolnikom nie wypłacać należnych faktycznie odszkodowań aby "miec tanio". Jesli jest to organizacja, która gospodarzy przy pomocy fałszu i łamania prawa na majątku całego narodu to ja w takiej organizacji gdzie 80% kół łamie ustawę Prawo Łowieckie (plany hodowlane!) nie chcę uczestniczyć chocby po to, aby nikt mi nie zarzucił przy kolejnej zmianie władzy, że nalezałem do związku przestepczego! Jak mi jeszcze dopiszą, ze "zbrojnego" bo mam flintę to nie wiem, czy bez adwokata dam sobie radę!

Autor: kolo61  godzina: 07:15
Koledzy, nie to jest ważne, ile procent pozostanie a ile zrezygnuje z trwania w stowarzyszeniu w ramach PZŁ, istotą rzeczy jest to, że wszyscy widzimy potrzebę zmian, która wcale nie musi być rewolucją w ramach łowiectwa; problemem jest to, że "nasza" góra cały czas perswaduje i straszy zarazem, że jak weźmiemy się za naprawę tego, co sie zowie PZŁ- to nastąpi myśliwski koniec świata, drożyzna i nicość. Zaś to, co mamy teraz w postaci nieomylnych tuzów w ZG i ZO- do tego dożywotnio nie zmienialnych- to najlepsze dobro, jakiego możemy doświadczać na codzień i być dalej powinniśmy wdzięczi; nawet jak pociągną na dno całe gospodarstwo łowieckie, jak TITANIC. To, że w tej chwili dyskutujemy, różnimy się w ocenie sytuacji albo propozycjach zmian jest normalne; gorszym jest dla władz PZŁ, aby w 2010 roku, na zjeździe, nie doszło do zapoczątkowania owej naprawy, bo to koniec ich wizji, bardziej jak sądzę prywatnych niż dobrozwiązkowych. Darz Bór.

Autor: Rolnik  godzina: 09:09
I znów to samo, Andy zaproponował jakiś porządek w dyskusji i spełzło znów na tym co kto lubi. A gucio nas obchodzi co kto lubi. Mielismy deliberować o tym co w sprawie odtworzenia zasobów odnawialnych występujących pod hasłem zwierzyna łowna robi i za ile PZŁ JAKO CZAPA. Skończyło sie na tenucie dzierżawnej za przebywanie na świeżym powietrzu. Tak na tenucie, bo to co wyliczał Wiarus - taryfę klimatyczną jak nic w postaci tenuty pobierają samorządy lokalne. Za to samo płacąc składki na PZŁ płacimy zgodnie z tokiem dyskusji - jak zwykle wprowadzanej na boczne tory przez wybitnych ekonomistów łowiectwa i liderów ZK, po raz drugi. Chłopy zacznijcie myśleć, a nie ulegać emocjom. Gdyby któryś z zacnych przedmówców powiedział, że za tę składkę mamy jak w banku stałość modelu, to bym zrozumiał. Niczego więcej bowiem nie potrafię zdiagnozować jako przyczynku Czapy PZŁ dla korzyści mysliwych. Tylko, że to nieugięte trwanie i lobbowanie za brakiem zmian przypomina tamę w której zaciął się zawór od zastawek. DB

Autor: ANDY  godzina: 09:25
Rolnik Nieśmiało zauważę iż nawet pobieżny rzut oka na ankietę wręcz wymusza to co napisałeś : za tę składkę mamy jak w banku stałość modelu..... i dziwisz się ,że jak do tej pory nikt w zasadzie nie zaproponował nic innego. Przecież 'jak' to będzie dokładnie wiadomo . Są cenniki od dawna na odstrzał zwierzyny , są znane koszty pobytu , organizacji ,za jeden dzień , etc. Jednego tylko nie znamy - rynkowej tenuty dzierżawnej . I to zarówno tej leśnej jak i polnej. Przecież Lasy od jakiegoś czasu prowadzą coś w rodzaju gospodarki zwierzyną i pomimo ,że mamy do czynienia z jak by nie było monopolistą - jakoś to funkcjonuje , powiedział bym ,że nawet wzorowo. Czyli można . Z czapą , grzbietem czy garbem. Wszystko zależy od ludzi i od tego czego ci ostatni chcą ...... A co chcą to dokładnie widać słychać i czuć..... DB

Autor: Spring  godzina: 11:09
Ad.Stanisław Pawluk Mam szczescie nalezec do innego PZL niz Ty i nie chce kontynulowac dyskusji o "przekretach" bo to nieusuwalny margines w kazdej spolecznosci. Najlepszym sposobem na przekrety, to nie brac w nich udzialu!!! jesli wiekszosc tak postapi przekrety umra jak np. "zaglodzony" troll Pzdr.DB

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 11:47
Spring Niestety PZŁ jest ten sam. I mój i twój! Róznica polega na tym, że ja widzę przekręty (nawet wbrew woli jestem w nie "wkręcany") a ty odwracasz głowę nie widząc ewidentnych przypadków przekrętów. Chyba tak ci wygodnie.

Autor: Spring  godzina: 12:12
Ad. Rolnik Jak zwykle zaczynasz od strofowania dyskutantow, piszac nie na temat, bo mnie "gucio' obchodzi co "nas" tzn. Ciebie obchodzi, bo nie mielismy "deliberowac" o "... sprawie odtworzenia zasobów odnawialnych występujących pod hasłem zwierzyna łowna..." a o sferze administracyjno-organizacyjnej lowiectwa w RP(n), wiec? Pzdr.DB

Autor: Spring  godzina: 12:31
Ad. Stanisław Pawluk Nie, przerabialismy ten temat dziesiatki razy i kontynuowania tego jakim wielkim "redakcyjnym demaskatorem nieprawidlowosci" jestes kategorycznie odmawiam!!!!!! Pzdr.DB

Autor: azil  godzina: 14:17
Hupert, Twoje 21% to pewnie jakiś z góry założony i docelowy wynik :-) Przeanalizuj wpisy w tym i innych wątkach i dojdziesz do wniosku, że największym problemem pewnej grupy myśliwych – jest składka na PZŁ. Ty również próbujesz zadawać dziecinne pytanie – „co mamy z członkostwa w PZŁ..”, gdzie jednoznaczna odpowiedź jest zapisana w ustawie. Zwróć uwagę na pytanie w ankiecie, w której może brać udział nawet połowa ludzi nie mających nic wspólnego z łowiectwem. Pyt 2 „Zrezygnowałbym z członkostwa w PZŁ, pozostając w kole dowolnie zrzeszonym” Interpretacja może być następująca: Głównym motywem rezygnacji z członkostwa w PZŁ jest składka, ponieważ odpowiadający zgadza się, aby jego koło nadal było zrzeszone dowolnie, nie wykluczając PZŁ. Zrzeszanie gdziekolwiek powoduje koszty, a te pytany chce przenieść na własne koło. Tak odpowiadających możesz spokojnie zaliczyć do zwolenników istniejącego stanu w łowiectwie, ale bez chęci płacenia indywidualnej składki. O czwartym pytaniu nie będę wspominał, bo to taki chwyt „marketingowy”, taki cukierek dla naiwnych. :-) Osobiście też bym chciał, ale jestem realistą. :-) Przewrotne w zamierzeniu stawianie pytań z możliwością odpowiedzi tylko na jedno, może dawać wyniki oczekiwane przez pytającego. Poza tym, widzę w tej ankiecie dziwny powrót do stanu początkowego, kiedy ankieta ukazała się po raz pierwszy. :-) Jakiekolwiek zwiększenie udziału procentowego w pierwszej grupie (było już 45%) – po pewnym czasie wraca do stanu początkowego. Mam płonną nadzieję, że nie jest to dziełem korekty administracyjnej. Pozdrawiam DB PS Kol. Hupert, o nic i z nikim nie walczę, jeżeli już moje wpisy odbierasz jako walkę, to tylko z głupotą!!!

Autor: Rolnik  godzina: 14:40
Spring znów piszesz nie na temat i przekręcasz sens. Masz talent do mieszania, czy robisz to też w Kole?, żeby w mętnej wodzie lepiej łowić - za jak chwalisz i to twój priorytet na krzywy ........ DB

Autor: Spring  godzina: 14:49
Ad. Rolnik Tematem jest, " co mamy z członkostwa w PZŁ?" a nie moje talenty, a na krzywy ....... to Ty chcesz dostac prawo do polowania za darmo i bedziesz nudzil nt. do konca swiata. Pzdr.DB

Autor: Hupert  godzina: 15:36
Spring, za uzyskanie prawa do polowania płacisz kosztem szkolenia i egzaminu państwowego organizowanego przez PZŁ (o koszcie broni nie wspomnę). Za prawo do polowania w ciągu roku płacisz składkę w kole, albo jako niezrzeszony kupujesz polowania komercyjne. Składka do PZŁ nie jest żadną opłatą za polowanie, co najwyżej za czynność polegająca na wbiciu pieczątki do legitymacji oraz może za coś jeszcze, tylko jeszcze nikt z Tobą na czele nie potrafił tego wyartykułować.

Autor: Hupert  godzina: 15:56
azil, składka to fizyczny miernik "coś za coś" - może być dla niektórych łatwiejszym zobrazowaniem problemu. Mnie interesuje konkret, czyli co otrzymujemy od PZŁ jako członkowie. Odpowiedź, że ustawa określa, co mamy z PZŁ jest próba zagmatwania prostej sprawy. Ustawy określają też, że musimy płacić podatki, co nie uniemożliwia odpowiedzi na pytanie, co konkretnego mamy z płacenie podatków (szkolnictwo, lecznictwo, policję, wojsko, etc.). Dziś ustawa każe myśliwemu być członkami PZŁ, a więc na takich samych zasadach jak podatek, płaci, ale ma prawo zapytać, co z tego konkretnie ma. Jeżeli nie ma żadnych korzyści z płacenia tej składki, to nie można się dziwić, że szereg osób uważa, że PZŁ jako zrzeszenie jest mu niepotrzebne. No chyba, że jak w podatkach, odpowiedzią jest administracja łowiecka w okręgach, sympozja naukowe zamknięte z biesiadami alkoholowymi, OHZ z terenami do polowania przez zasłużonych, sądownictwo łowieckie zastępujące powszechne i może coś jeszcze, co nie bardzo przechodzi przez usta nawet tym, którzy PZŁ uwielbiają.

Autor: Spring  godzina: 16:01
Ad.Hupert Nie podzielam twojego pkt. widzenia, a rozwazania,"co mamy z członkostwa w PZŁ?" mnie nie zajmuja, nie pytam tez, co ja mam np. z istnienia urzedu powiatowego, miejskiego itp. takie odpowiedzi sa oczywiste i nie ma o czym pisac! Ale zebys mnie juz nie pytal i nie nauczal co ja mam artykulowac, to wczesniej napisalem w jednym z postow; "PZL to hybryda zrzeszenia mysliwych i agendy rzadowej(MS) administrujaca lowiectwem w RPIII, poprostu panstwo polskie(nie zaden PZL) w ten sposob rozwiazalo zawiadywanie gospodarka lowiectwa w naszym kraju." !!!!!!!!!!! Pzdr.DB

Autor: gj_dziki  godzina: 17:50
canis aureus napisał: "O mamy? mamy organizacje do ktorej nalezymy, zrzeszenie o okreslonej strukturze i funkcji, ktore istnieje i... jak dla mnie - 'szeregowca' tylko tyle. Owszem jest ono zrodlem rozporzadzen dot. np zasad selekcji i to jest plus, ze w tego typu sprawach decyduja mysliwi nie poslowie nie majacy o tym zielonego pojecia. prawda. w takich USA czy Kandzie mysliwi nie maja obowiazku należeć do żadnej organizacji i dlatego nie maja zasad selekcji!!!!!! bo zasady selekcji mozna sobie w buty wsadzić. jak zostało to dawno dowiedzione.