![]() |
Środa
09.12.2009nr 343 (1592 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: opcja 0 Autor: Artur123 godzina: 00:12 Jurku! Wniosek z tego taki, że Ci, których obserwowałeś, to sami pesymiści lub słabej wiary w swoje możliwości. Ewentualnie nie interesujący się tym, co działo się w Zrzeszeniu. Wsio im była rybka. Obawiam się, że tak jest w większości kół do dziś dzień i mamy to, co mamy - ogólny marazm, a jeżeli ktoś wychylał się, to patrzono na niego z byka. Autor: Kazimierz Szumski godzina: 09:03 "Jest zasadnicza różnica między sprzedażą TPSA Francuzom, a upaństwowieniem tego,czym zajmuje się organizacja społeczna." Historia pokazała, że gospodarką nie da się zarządzać społecznie. Więc tu mocne pomieszanie pojęć, nie da się społecznie płacić szkód, itd. itp. W ogóle bardak i gadka nie z tej epoki. Pozdrawiam Autor: Spring godzina: 10:32 Ad.Kazimierz Szumski Kazimierz, dyskutujacy tutaj wlasnie najczesciej i najintesywniej pisza o "uspolecznieniu" wladzy w PZL, natomiast pomijalnie rzadko o technicznych szczegolach prowadzenia gospodarki lowieckiej na poziomie wlasnych lowisk(KL). Oczywiscie to wszystko robia w imie umilowania "demokracji", ale tak po prawdzie chodzi o to, by w tej "demokracji" dorwac sie do wladzy, lub przynajmniej uwolnic sie od nacisku istniejacej wladzy. Slusznie piszesz, "ze gospodarka nie da sie zarzadzac spolecznie" wiec w PZL od zarzadzania istnieja Zarzady na wszystkich szczeblach, krytykowane najbardziej za to, ze nie kazdy ktory wczesniej wstanie moze miec na te Zarzady wplyw. Struktury dziajace preznie nie sa zarzadzane "demokratycznie" patrz np. armia, KK, ale tez przedsiebiorstwa, wiec w tym calym PZL trzeba znalezc stan rownowagi pomiedzy skutecznoscia zarzadzania a nadzorem spolecznym w istniejacych warunkach, a nie wydumanych, bo nikt na jutro, a nawet na pojutrze tez nie zmieni mentalnosci usrednionego polskiego mysliwego. Pzdr. DB Autor: Rolnik godzina: 11:13 Do naszych dyskusji o ,,reformach" nie włączyły się dotychczas Dianki. Może coś wniosłyby dobrego, bo jak się mówi Kobitki działają bardziej konsyliacyjnie, albo tak nam tylko wmawiają. Przecież gołym okiem widać, że ci co mają coś do powiedzenia we władzach odnoszą największe korzyści z modelu, więc jak możemy oczekiwać, że się coś dzięki nim zmieni? A zresztą zawsze jest ktoś kto grabi bardziej. Czy gdyby tak doprowadzić stan zwierzyny grubej do poziomu znośnych szkód ci u władzy mieliby na co polować? DB Autor: yogy godzina: 22:57 narzekacie Koleżanki i Koledzy, że władza aktualna ma przywileje, mi to się tez nie podoba, że taki Łowczy Krajowy na pewno strzela byczyska takie, na które jam nie godzien nawet spojrzeć... ale czy jak się władza zmieni, model się zmieni, to czy mentalność ludzka się zmieni ? Każdy prędzej czy później zacznie korzystać z przywilejów władzy, tak jest zaprogramowany człowiek - tylko nieliczne wyjątki nie ulegają pokusie, ale te wyjątki zazwyczaj robią swoje po cichu i nie pchają się do władz... Władza niszczy ludzi (oczywiście nie wszystkich, ale sporą większość) i nic tutaj nie pomoże brak korzeni sbeckich czy innych prlowskich... nawet największy wojownik o prawa mniejszosci seksualnych, o wolny Tybet itp itd może stać się zwykłym ch...em będąc u władzy... Teoretycznie mamy w kraju demokrację, a posłowie robią nam na twarz, i krztusząc się ze śmiechu mówią nam, jak to oni są oddani krajowi... kradną niezależnie od przekonań politycznych, religijnych, kontaktów z sb, ub, pzpn, zchn, czy ojcem R... |