Środa
17.08.2005
nr 017 (0017 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Waga warchlaków

Autor: ajwa  godzina: 08:50
Ad madma. Post Gończaka z 15.08 godz8.59 Cytat: "A tak nawiasem mówiąc: do końca czerwca strzelono u nas na jednym z obwodów 61 dzików.Z tego - wg zgłoszeń- aż 57 było płci męskiej." Czyżbyśmy mówili o czym innym? DB

Autor: gończak  godzina: 10:50
ad.ajwa na czarno o strukturze płci dzików strzelonych przez Kolegów, a zgłaszanych w formie pisemnej ZK o dokonanym odstrzale w jednej z pozycji tegoż zawiadomienia jest obowiązek określenia płci i wieku.I jeżeli przyjąć za prawdę to co zgłoszono to . . . w przyszłym roku dziki nas zjedzą. Przyjmując za prof.B.Fruzińskim,że struktura płci u warchlaków i przelatków ma się jak 1:1 to tyleż samo "loszek" musiało pozostać przy życiu.Wiosną średnia waga strzelanych przelatków wyniosła ponad 36 kg.Jesienią- przy dobrej bazie żerowej jaką jest kukurydza - przelatki osiągną wagę średnią ponad 50 kg.Co się będzie działo dalej - strach myśleć! Pocieszam się tylko tym ,że część Kolegów z różnych względów wolała wpisać płeć " męska" - ot tak na wszelki wypadek. Chociażby próba wyjaśnienia samopas chodzących warchlaczków."Pewnikiem" musiały przyjść od sąsiadów- bo przecież u nas nikt nie strzelił dzika płci żeńskiej nie mówiąc o losze!!! Pozdrawiam

Autor: Robuś  godzina: 12:59
ad.gończak Chyba trafiłeś w sedno. Mówi sie powszechnie o coraz częściej spotykanych lochach przelatkowych z warchlakami. Teraz większość boi się oskarżenia o strzelenie takiej loszki. Stąd wysyp przelatków płci meskiej. A może darować sobie określanie płci u przelatków (dla poprawienia statystyki)? Tym bardziej, że w punktach skupu płeć przelatków nikogo nie obchodzi.

Autor: ajwa  godzina: 13:41
Ad Gończak Masz rację,te zgłoszenia samych "odyńczyków" to lipa,jest to po prostu asekuracja.Większosć się po prostu boi że jak zgłosi przelatka z sutkami to może zostać posądzony o odstrzelenie lochy.Ja strzeliłem w tym sezonie 31 dzików,(i na razie koniec do póżnej jesieni) "bez przypału" ale gdybym nie korzystał z noktowizora (do obserwacji) to wierz mi że skasowałbym na bank minium dwie lochy a właściwie jedną lochę i loszkę.W pierwszym przypadku przez kilka dni obserwowałem wycinka (około 75kg) który zawzięcie kopał wielkie doły (do metra głębokości) za myszami, i kiedy dostałem pozwolenie na jego odstrzał tej nocy na to samo miejsce przyszła locha z pasiakami a wycinek gdzieś wsiąkł.Ze względu na to że ten wycinek te doły kopał co noc przez minium dwie godziny nie śpieszyłem się ze strzałem i dzięki temu zobaczyłem te pasiaki,a właściwie tylko ich świeczki.Drugim razem z watachy wybrałem najmniejszego dzika i chcąc się upewnić jeszcze przed strzałem,patrzę jeszcze raz a tam pod brzuchem coś sie rusza.To były dwa małe pasiaki.Oczywiście strzeliłem większego a loszka ocalała z pasiakami.To są dwa przypadki kiedy byłem już prawie zdecydowany na strzał a kontakty wzrokowe miałem z lochami prawie codziennie. DB.