Niedziela
22.01.2006
nr 022 (0175 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: zarobki łowczego okręgowego i naczelnego

Autor: Wiesław Nitka  godzina: 02:15
Przecież pieniądze związku (wcale nie tak duże)są w rękach ludzi - władz stowarzyszenia a nie przedsiębiorstwa. To nie są krwioźerczy kapitaliści tylko ludzie, którzy z dobrego serca i poczucia obowiązku dzwigają ciężar umiejętnego wydawania naszych pieniędzy zgodnie z ich bogatą wiedzą łowiecką jak i również trafnymi zakupami niezbędnymi do prawidłowego funkcjonowania związku abyśmy mogli odczuć, że nasze pieniądze nie są marnotrawione na szykowne budynki czy urządzenia naszych ZO i ZG i na skromne pensje dla części działaczy bo wiadomo, że przecież nie samym chlebem człowiek żyje a jeśli ktoś podjął się służebnej pracy to wiadomo że poświęcając swój czas nie jest w stanie gdzie indziej dorobić i to jest chyba naturalne bo każdy ma rodziny i fajnie jest robić co się lubi ale też należy pamiętać o najbliższych i to jest chyba zrozumiałe . Dlatego tez skromne 4000.00 PLN dla ŁO i marne 10000,00PLN dla ŁK pełniącego ważną funkcję w związku to minimum jakie powinni dostawać oj pomyliłem - zarabiać nasi liderzy. Proponuję zwiększyć pensję do 8000,00PLN i 20000,00PLN co jest często czynione przez inne organizacje ( tak motywowane) by zapobiec ewentualnej korupcji. I nie można patrzeć na to że 90 % zarabia mniej. Przecież wsród pozostałych 10 procent są oni na samym końcu. Czy nie wstyd Wam że nasi działacze zarabiają najniżej w tej grupie??!! Na tym portalu pewna grupa ludzi bezczelnie atakuje nasze władze. Sami weźcie ten ciężar a zobaczycie że przepuklinę dostaniecie. I to będą dopiero jaja kobyle jak to napisał w komentarzu do " Sprawdź czy jesteś członkiem swojego koła" pewien Deer. Tam widać jak nisko opłacani działacze pracują dla jedności i prawożądności związku - ochrony interesów tysięcy myśliwych w Polsce.

Autor: Spring  godzina: 09:01
4000PLN- LO i 8000PLN- LK wydaja sie byc rozsadnymi stawkami, IHMO nie sa to place wygorowane. Pzdr.DB

Autor: hunter81  godzina: 09:16
Trudno się nie zgodzić z faktem, że takie zarobki jak pisano we wcześniejszych postach są dla większości szarych obywateli sumami mogącymi przyprawić o zawrót głowy. Nie zgodzę się jednak z pomysłem pełnienia funkcji w ZO i ZG za darmo, ponieważ takie postawienie sprawy powoduje, że owi działacze swój czas poświęcać bedą na sprawy związane z zarabianiem pieniedzy, a łowiectwo traktować będą drugoplanowo lub jeszcze gorzej. Sadze, że pensja na poziomie ok. 2000 dla ŁO i ok 4000 dla ŁK powinna być wystarczająca, wszak są to zarobki finansowane z części naszych składek, a sporo myśliwych zarabia o wiele mniej i nie są w stanie byc sponsorami. Kolejną sprawą jest rozliczanie działaczy z ich pracy. Przy obecnym statucie pozostaje to w swerze marzeń, a szkoda! Pomysł z likwidacją 33 ZO był już dyskutowany wielokrotnie i ma tyle samo zwolenników co i przeciwników. Sam jestem przeciw takim zmianom, ale nie ukrywam, że chetnie poczytałbym o logicznych rozwiązaniach tej kwestii. DB

Autor: kedaT  godzina: 09:55
Zarobki wymienianych wyżej pracowników PZŁ są jakie są . Sami wysokości swoich zarobków nie ustalają . Ale ODZNACZENIA ŁOWIECKIE które dostają to według mnie jest grubym nieporozumieniem. Przecież za swoją pracę biorą pieniądze !!!!!! Pozdrawiam DARZ BÓR

Autor: kominek  godzina: 10:17
AD KULWAP Właściwie to nigdzie nie masz wyboru co do wysokości składek. Przystępując do danej organizacji wiesz jakie obowiązują składki. Inna sprawa to wykonywanie rzetelnie swojej pracy za którą bierze się pieniądze, ale to już kwestia sumienia( etyki) jak kto woli. Temat demagogicznie rzucony przez niedzwiedzia bez miejsca na konstruktywną dyskusję to i moja odpowieź krutka. Pensje pracowników PZŁ to dość znikomy procent wydatków budrzetu i mało interesujący. O wie bardziej interesująca może być lektura wydatków na inne cele np. delegacje, imprezy, nagrody, szkolenia itd. I tu warto pomyśleć o odtajnieniu danych i z góry wrużę niepowodzenie. Pozdrawiam

Autor: Miroku  godzina: 15:58
Ad saampek W skrocie wypowiedziałem swoje zdanie na temat omawianego wynagrodzenia. Wiesław Nitka rozwinął moją myśl. Ja w przeciwieństwie do wielu -interesuje sie tymi zagadnieniami, które mnie z racji przynależności do organizacji dotyczą.Prace mojego ZO znam na tyle by mieć takie zdanie jak zaprezentowałem.Nie chcesz chyba bym tu elaboraty pisał?-bo byloby co pisać.A róznica miedzy nami jest taka ze ja chce wiedzieć co robi ZO, a inni nie. I dalej podtrzymuje to co napisałem wcześniej z duzym wykrzyknikiem!

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 18:32
ad kominek) 'Pensje pracowników PZŁ to dość znikomy procent wydatków budrzetu..", a no policzmy: 4000 "na łapę" jak mówi niedzwiedz30, to w praktyce 8,000 brutto z ZUS w koszty, a przemnożone przez 12 miesięcy i 49 okręgów daje 4,700 tys. zł. i jeszcze do tego 240,000 zł. ŁK i jest razem prawie 5 mln. zł. A 5 mln zł, to składka od 25 tys. myśliwych, choc w rzeczywistości trochę więcej, bo duża już część członków PZŁ płaci składki ulgowe. Kierownictwo to 50 osób, a jak pisał prezes Czepułkowski w ŁP, w PZŁ zatrudnionych jest 174 osoby. Oczywiście pozostałe poza kierownictwem 114 osób nie zarabią już tak dobrz, ale bez przesady będzie, jeżeli przyjmiemy, że kosztuja tyle samo, co 50 osób kierownictwa. A wiec na pensje idzie składaka od co najmnie 50,000 myśliwych płacacych pełna składkę. Czyżby połowa przychodów z naszych składek, to mały procent? A gdybyśmy zrezygnowali z 33 ŁO tworząc strukturę wojewódzką? 3,168,000 zł. , a więc ponad 60% obecnych wydatków na pensje mogłoby zostać zaoszczędzone na działalność ściśle łowiecką.

Autor: pawo  godzina: 19:15
Piotr Gawlicki zamknął temat pozdrowienia dla składkowiczów, czyli nas

Autor: Spring  godzina: 21:06
Ad.P.Gawlicki Wydawac by sie moglo, ze twojemu rozumowaniu nic nie mozna zarzucic, ale znam strukture lowiectwa z poczatku lat siedemdziesiatych, orietuje sie w tej strukturze dzisiaj i powiem, ze ja chce zaplacicic za to by miec ZO i strzelnice pod nosem, a nie dryndac 65km i stac w kolejce.Oczywista, ze mozna strzelnice komus sprzedac, w zarzadzie bywa sie rzadko itd.,itp., ale ja lubie tak jak jest i za 220PLN nie chce mi sie nad tym zastanawiac jak to reformowac, tym bardziej, ze nie sadze by reforma udala sie bardziej niz np.reforma sluzby zdrowia lub szkolnicwa. Pzdr.DB

Autor: Wiesław Nitka  godzina: 23:14
Rzeczywiście Mi się też wydaje że rozumowaniu Piotra Gawlickiego niczego nie brakuje. Ale teraz pomału zaczynam zastanawiać się co z tymi strzelnicami? W tej chwili są pod nosem a po zmianach strukturalnych mogą je przenieść! A w tym mrozie stać w kolejce to sobie już niewyobrażam. No i przecież pieniądze też nie są duże - te 220 złotych to np. 30% renty mojego kolegi. Wystarczy że raz sobie leków nie kupi i ma na składkę. Proste? A że połowa składki idzie na pensje dla naszych opłacanych członków - ten swiat nie jest idealny i po co go zmieniać. Od lat 70 taki system się sprawdzał to i dlaczego teraz jego nie promować? Miroku jako jedyny dostrzegł moje przesłanie a reszta to chyba ślepych udaje.