Niedziela
22.01.2006
nr 022 (0175 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: jak to jest?

Autor: Wirus  godzina: 00:06
Miałem podobny problem , na pewno pomogą Ci odpowiedzi na pytana do Piotra Gawlickiego z dnia 03/04/2003 i 08/11/2005. Pozdawiam : Darz Bór

Autor: Rolnik  godzina: 16:28
Dajcie mi władzę, a ja was urządzę. Daliśmy, to urządzają. DB

Autor: Krzysztof P  godzina: 17:23
pomyliłem wątki..ale

Autor: Krzysztof P  godzina: 17:27
też mam wiele wątpliwości...

Autor: Rafał J.  godzina: 17:53
ad Rolnik W tym przypadku nic wielkiego się nie stało, bo gość porządził sobie tylko kilka godzin, ale często dajemy władzę komuś nieodpowiedniemu na .... całą kadencję, a więc na długich pięć lat. Co wtedy? Zanim większość przekona się o wielkiej pomyłce, mija czasem kilka lat z tej kadencji. Szkody powstają tak duże, że trudno je czasem ponaprawiać.

Autor: hnt  godzina: 22:48
U nas przystrzelanie mamy wiosną przed rozpoczęciem sezonu na rogacze.Obowiązuje ono oczywiście nie tylko selekcjonerów.Kto nie ma zaliczonego strzelania(prowadzi je dwóch instruktorów strzelectwa)i nie złożył podpisu na liście obecności,ten nie dostaje odstrzału w danym sezonie.Respektowane jest zaświadczenie o przystrzeleniu broni w innym kole(wiadomo,nie wszystkim musi pasować wyznaczony termin dla naszego koła).Uchwałe o przystrzeleniu broni podjęło WZ i miom zdaniem jest to bardzo dobry pomysł ograniczający ilość rannej zwierzyny z powodu złego stanu technicznego lub po prostu nie ustawienia lunety(zawsze lepiej nastawić ją pod okiem instruktora i sprawdzić na stojaku). Pozdrawiam! DB!

Autor: krogulec  godzina: 23:16
U mnie w kole jest obowiązkiem coroczne przystrzelanie broni , prowadzone przez instruktora na strzelnicy . Podobnie jak u kolegi Hnt jest to podstawa do wydawania odstrzału i sprawdzenia stanu technicznego choć niektórych jednostek . Można zaliczyć jak komuś nie pasuje w innym terminie z innym kołem choć w naszym kole trwa ono 2 dni bo i ludzi około setki . Nie widzę nic niestosownego w takim postepowaniu choć przystrzelać można jedną jednostke a polować z innej ... ot takie nieścisłości . Lista obecności z numerem broni i wynikiem idzie do zarządu okręgowego . Natomiast co do sprawdzania przez prowadzącego na polowaniu zbiorowym .... hm może to przekroczenie uprawnień a może wiadomość o tym że delikwent olał takowe zarządzenie ...... nie wiem myślę że obydwie strony robią sobie koło piór ... prowadzący bo przekracza swe kompetencje ( u mnie w kole takimi rzeczami zajmuje sie łowczy i zarząd koła ) a kolega olewając obowiązkowe przystrzelanie traci okazję do sprawdzenia stanu współgrania optyki z bronią , sprawdzenia stanu broni , uzyskania czasmi jakowyś porad , czy nawet postrzelania sobie ...... ot sądząc ze statystyk niewielu kolegów chodzi na strzelnicę , zupełnie jakby to ubliżało godności myśliwego ... Często to wynika z .... lenistaw , czy nawet zarozumiałości na zasadzie co ja będę strzelał przed jakimś tam Ziutkiem ... a co on ? co to ja strzelać nie umiem ? A potem sie dzieją ...czyste pudła i truchła w pobliskich krzakach pod ambonami bo nawet sie d..y nie chciało ruszyć aby sprawdzić zestrzał . Broń sobie , strzelec sobie a optyka ...... jeszcze lepiej .. no ale skad to wiedzieć ? pozdrawiam Darz Bór