Środa
14.07.2010
nr 195 (1809 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: W Szczecinie nowe prawo prasowe

Autor: juazwiec97  godzina: 07:55
Żenujące-mało powiedziane. No to kolejna afera-jak może taki organ jak ORŁ w głosowaniu popełniać takie błędy?Przecież to ludzie na jakimś wyższym poziomie i wykształceni.Mysle,że najlepiej wytłumaczył by to Azil-On tam w tym Szczecinie chyba jest blisko osadzony od tych nierozumnych oszołomów. Ad azil II- w tym głosującym towarzystwie chyba jest więcej zawodowych żołnierzy

Autor: juazwiec97  godzina: 08:01
No i jeszcze jedno-tak pojętą demokrację przekazują swoim postępowaniem dalej do kół łowieckich. DB

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 08:34
azil II A z jakich powodów mamy wybaczać żołnierzowi zawodowemu? Inny jest?

Autor: azil II  godzina: 09:31
Kolego Stanisławie! Jeżeli Pan Prezes ORŁ Zygmunt Leszczyński jest żołnierzem zawodowym to, niewątpliwie reprezentuje wysoki poziom moralny jak każdy żołnierz, a zawodowy w szczególności. Dobitnym przykładem moralnej poprawności żołnierza zawodowego jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu Instruktor łowiecki przy ZO PZŁ w Szczecinie Pan Zbigniew Kałużny-instruktor łowiecki przy ZO PZŁ w Szczecinie. Z tego powodu też Pan Prezes ORŁ Zygmunt Leszczyński nie podejmuje pochopnych decyzji które mogą narazić PZŁ o nieskazitelnej opinii na nierzetelne komentarze nieodpowiedzialnych redaktorów. Jego decyzja jest niewątpliwie decyzją słuszną i przemyślaną. Jeżeli Pan Prezes ORŁ Zygmunt Leszczyński jest tym żołnierzem zawodowym to, na co dzień odpowiada również bezpieczeństwo podległych mu żołnierzy (minimum drużyna) jak również za bezpieczeństwo kraju, nie wspominając o bezpieczeństwie Europy i Stanów Zjednoczonych dodatkowo. Ano z takich na przykład powodów jakie powyżej powierzchownie przedstawiłem podtrzymuje swoje zdanie na temat powyższej decyzji Pana Prezesa Zygmunta Leszczyńskiego. Azil II

Autor: markyz  godzina: 09:34
Muszę przyznać że jestem zaskoczony decyzją ORŁ w Szczecinie. Myślę, że albo emocje negatywne w stosunku do "Łowieckiego" wzięły górę nad racjonalnym myśleniem albo może jakieś odgórne zalecenia(?) W dzisiejszych czasach trudno ukryć jakiekolwiek informacje a więc decyzja ta tak naprawdę nie spowoduje ukrycia czegokolwiek. Zresztą nie sądzę by sam zjazd był w jakimkolwiek stopniu "ciekawy" - karty i tak zostały już rozdane.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 09:37
Dać im renciny z PZŁ też!!! max. po 10 latach!!! W transzejach ponoć wysiadają stawy a na polowaniach łepetyny;))) Nie tylko PZŁ daje takie popisy. Koniecznie trza Mojżesza żeby wyprowadził towarzycho na 40 lat w pustynię. U nas WIOŚ zakazał wysypywania destruktu na drogi gminne w postaci nieprzetworzonej jako działania niezgodnego z Ustawą o odpadach, to wójcina zwołała sesję nadzwyczajną i zaproponowała do podjęcia uchwałę, że wykorzystanie destruktu RG uznaje "jako zgodne z prawem" Pozdrawiam

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:39
Kaziu To jeszcze większe jaja niż uchwalenie przez koło Ryszarda Mączyńskiego, że nie będą powiadamiać członków koła o polowaniach zbiorowych!

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 09:44
Stachu ja już nic nie wiem, i zastanawiam się w którą stronę to promieniuje, bo mąż wójciny myśliwy i partner szefowej inwestycji też!!!;))) Pozdrawiam

Autor: RoSch  godzina: 12:17
Byłem uczestnikiem posiedzenia ORŁ w Szczecinie chociaż nie jestej jej członkiem. Faktem jest, że decyzję o odmowie akredytacji podjęła jednogłośnie ORŁ, a nie Zygmunt Leszczyński. Z krótkiej dyskusji wynikało, że gdyby osobiście akredytował się kolega Piotr Gawlicki gwarantujący rzetelną i obiektywną informację,odmowy by nie było. Należy zatem wnioskować, że pozostali redaktorzy dziennika ŁOWIECKI nie cięszą się zaufaniem kolegów ze Szczecina. Bez względu na to jaki jest mój stosunek do tej sprawy, ja tylko stwierdzam fakty. Darz Bór

Autor: Kibic  godzina: 12:41
To miałbym pytanie uzupełniające do świadka obrad ORŁ. Czy ORŁ rozumiała nad czym dyskutuje i co uchwala? Jak rozumiem ORŁ powinna pochylić się nad prośbą redakcji o określenie warunków akredytacji dziennikarzy dziennika "Łowiecki" na zjeździe okręgowym. To może należało odpowiedzieć zgodnie z pytaniem, jakie są to warunki, np., że tego akredytujemy, a tamtego nie? Opowiadanie się za ..."odmownym załatwieniem przedmiotowej sprawy"... wskazuje, że ORŁ zajmowała się zupełnie czym innym, niż była proszona.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 13:06
Strach ich obleciał, że ja z Lublina do Szczecina pojadę?

Autor: RoSch  godzina: 13:10
Ad. Kibic Chyba wyraźnie napisałem, że ja tylko stwierdzam fakty. Mogę jedynie dodać, że okredytacja była objęta punktem porządku obrad ORŁ. W czasie omawiania tego punktu i dyskusji nic nie wskazywało na to aby ORŁ zajmowała się jak sugerujesz "zupełnie czym innym" niż była proszona. Oczywiście masz prawo do domyslów. Ale lepiej zawsze opierać się na faktach. Darz Bór

Autor: lelek_nowy  godzina: 14:10
Tak z ciekawości, czy w sprawie trzech mediów, które zostały zaproszone, ORŁ podjęła uchwały o "pozytywnym załatwieniem przedmiotowej sprawy"?

Autor: juazwiec97  godzina: 15:49
Ad RoSch. To faktycznie niesamowita sprawa. Zastanawiam się,jaki mechanizm wpływa na podjęcie takiej decyzji i nic mi nie przychodzi na myśl jak tylko te panujące upały,które zmąciły umysły uczestników i to dokładnie wszystkich. Trudno też "kochać" redaktorów,którzy w przeszłości wykazali kilka głupot popełnianych w OZPZŁ w Szczecinie. Tą decyzją ORŁ w Szczecinie potwierdziła raz jeszcze,że osoby wchodzące w jej skład mają poważne problemy z prawidłowym rozumowaniem. A może po prostu boją się dziennikarza z zewnątrz mając coś do ukrycia? Ja czekam na azila wierząc,że to wyjaśni. I jeszcze pytanie do Kolegi-czy była taka możliwość,aby uczestnik tego posiedzenia nie będąc członkie tej ORŁ wylał na te rozgorączkowane głowy kubeł zimnej wody? DB