Wtorek
03.08.2010
nr 215 (1829 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Kto powinien być właścicielem polowania i dlaczego?

Autor: ULMUS  godzina: 10:56
Sanczopanda pisze bardzo sensownie o prywatnej własności zachęcam Kolegów do uważnego czytania. Myślę że sposób Jego rozumowania to dobra baza do rozmowy na przyszłością łowiectwa w Polsce.

Autor: diana2000  godzina: 13:34
Moim zdaniem nie ma ani jednego słowa sensownego w tym co pisze Sanczopanda. Skoro nie zyczy sobie żeby mysliwi nie wchodzili na jego pole ani nie stawiali na nim urządzeń łowieckich, to niech wobec tego nie wyciąga ręki po pieniądze za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne. Gdyby właścicielami zwierzyny byliby własciciele ziemi na której obecnie ta zwierzyna sie znajduje, nie byłoby mowy o jakiejkolwiek gospodarce łowieckiej. Bo jak chociażby dokonac inwentaryzacji zwierzyny jak ten sam jeden dzik pojawiłby się jednej nocy na 5 obwodach o pow.30ha to wyszłoby ze na tym tereznie jest 5 dzików. I w jaki sposób ustalic tu roczny plan łowiecki (nie mówiąc już o wieloletnich planach hodowlanych) A w końcu doszłoby do takiej sytuacji, że ten idealny model łowiectwa w Polsce (jeden z najlepszych w Europie) stałby się taki jak np. w Niemczech i polscy myśliwi zamiast polować na swoje rodzime gat. zwierząt w Polsce, płaciliby ciężkie pieniądze za polowania dewizowe.

Autor: azil II  godzina: 15:15
Kol. diana2000 Chyba przewodniczący ZG w tajemnicy Tobie to zdradził. "jeden z najlepszych w Europie" To nie najlepszy, tylko jeden z najlepszych? To w końcu jakie i gdzie jeszcze śmią być najlepsze? Kol.diana2000 Kol. szunaj ma inne zdanie na temat najlepszego modelu i jego osobiste przeżycia zaprzeczają Twoim wiadomością na ten temat. Autor: szunaj Data: 26-08-09 11:29 "W Niemczech, w klubie lowieckim, czesto dostajemy zaproszenia na polowania zbiorowe na dziki. Wyobraz sobie sa nieodplatne. Mozemy strzelac bez ograniczen. Kilka euro placimy jesli chcemy wziac tusze na uzytek wlasny." Proszę o korektę wypowiedzi, ponieważ jeden z wasz prawdy nie pisze. Azil II

Autor: kidejro  godzina: 21:14
Moim zdaniem w ramach reformy łowiectwa powinno się przełamać monopol PZŁ. Podnieść egzamin łowiecki do rangi państwowego, i nie zmuszać myśliwych do bycia członkami jedynego słusznego związku. Reszte pozostawić bez zmian. Skarb Państwa nadal pozostał by właścicielem zwierzyny w stanie wolnym. Koła łowieckie nadal drzierżawiły by obwody itp. I wreszcie byłby spokój z sądami koleżeńskimi, układami i calą resztą absurdów serwowanych nam za naszą własną forsę. A jak ktoś miałby życzenie np należeć do PZŁ płacić składki i np taniej sobie postrzelać na strzelnicach związkowych to wolna droga, a jak nie to mógłby się zrzeszać w dowolnie innym związku. Wprowadziłoby to dodatkowy element konkurencji między zrzeszeniami które starałyby się być atrakcyjne dla potencjalnych członków.

Autor: megaton  godzina: 21:19
ale się rozgrzał niejaki sanczopanda! Prawie książę władyka na swoim gruncie. Polska dzielnicowa mu się marzy ; równy wojewodzie w swojej zagrodzie. Kolego, grunt nie jest własnością bezwzględną, jak tobie się marzy, jest własnością RP a ty masz jedynie prawo ją użytkować i twoje jest to co na niej urośnie. Jeszcze trochę a będziesz krzyczał o odszkodowanie za latające samoloty po twoim niebie.

Autor: Janusz58  godzina: 23:06
Kpimy sobie trochę ze słów Naszego Wodza, że mamy najlepszy model w Europie a może i dalej. Ok, bo to są słowa nie do końca mające pokrycie. Natomiast nie zapominajmy o pewnych elementach dzisiejszego porządku łowieckiego, które nie są złe i trzeba je zachować: 1/ duże obwody łowieckie; dzisiejsze 3000 ha , to naprawdę dobre rozwiązanie przyrodnicze. 2/zwierzyna w stanie wolnym jest własnością państwa. To są kamienie , których nie wolno wzruszać i wokół tych dwóch tez tworzyć NOWE. Nową strukturę organizacji łowieckich, kadencyjność władz, państwowe egazminy, internet jako narzędzie zarządcze w myślistwie, dobrowolność zrzeszania się, likwidację wycen trofeów itp. Myślmy o łowiectwie jako o przygodzie która nam się zdarza po ciężkiej i systematycznej pracy w łowisku, a nie o incydentalnej polowaczce.

Autor: sanczopanda  godzina: 23:37
Prawo własności nieruchomości nie jest absolutne i co do tego nie ma dyskusji. Wiem, że mogę tłumaczyć to jeszcze 10x, a i tak 9/10 nie zrozumie o co chodzi - cóż.. Nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby wyłączać właściciela z decydowania o tym kto poluje na jego gruncie! Podajcie mi chociaż dwa sensowne argumenty za! Czekam. P.S. Nie rozmawiamy tutaj o innych aspektach prawa własności - tam też jest mocno namieszane przez czerwonych.

Autor: sanczopanda  godzina: 23:46
diana2000, proszę Pani, niech mnie Pani łaskawie nie rozśmiesza na świętą noc, bo jestem po obfitej kolacji. Jakie to szczęście, że na dzień dzisiejszy inwentaryzacja i gospodarka zwierzyną grubą w skali kraju działa znakomicie. Ten paskudny "PRYWATNY" (tfu!) model na pewno by wszystko zepsuł. Zainteresowanych RACJONALNĄ gospodarką zwierzyną drobną, a szczególnie zającem szarakiem odsyłam do felietonów na portalu.