Wtorek
17.08.2010
nr 229 (1843 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: POLOWANIE NA PTACTWO

Autor: Aro  godzina: 10:31
"Gdybyś przestał polować - umarłbyś z głodu? Żeby się przekonać czy polujesz w celu przeżycia zrób eksperyment - nie poluj przez np. rok. Jeśli dasz radę przetrwać, to znaczy, że możesz żyć bez polowania, ze nie jest ci ono niezbędne do przeżycia." allette ty chyba siebie nie słyszysz!!! co ty wygadujesz, jak chcesz w twoim życiu znajdę 1000 a pewno i więcej rzeczy, czynności bez których przeżyjesz i to więcej niż rok. ty powinnaś się urodzić w czasach prehistorycznych gdzie wszystkie twoje funkcje życiowe włącznie z seksem skupiałyby się na dożyciu dnia następnego. widzisz od tamtego czasu nastąpił diametralny postęp w każdej dziedzinie również łowiectwie mimo zachowywania kilkusetletniej tradycji. jestem myśliwym bo to moja pasja poluję bo cała tego otoczka mnie fascynuje a mięsko to kwintesencja całego wysiłku i pasji łowieckiej. pewno że bez polowania przeżyję a i ty nie jeden rok na korzonkach i wodzie wytrwasz. jesteś tak samo winna śmierci zwierząt jak każdy z nas - gdyby wszyscy ci którzy śle o nas mówią nie jedli mięsa chodzili w spódniczkach z trzciny pewno i popyt na te produkty by spadł. tak czy siak, świadomie czy nie przykładasz swój wyciągnięty paluch do śmierci setek tysięcy stworzeń. żeby tego było mało fabryka która wyprodukowała twoją torebkę ze skóry ekologicznej zatruła kolejne zwierzęta, produkcja energii do twojego telewizora bez którego też żyć będziesz uśmierciła kolejne i kolejne itd. itd. wiem że tu i nigdzie indziej publicznie się do tego nie przyznasz, twój wyniosły ponad wszystkich honor ci nie pozwoli, ale zrozum to wreszcie. szczerze to szkoda mi ciebie. przeczytaj i zastanów się na cytatem j.n. Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata” (Łk 6,39-42) Pozdrawiam Aro.

Autor: Jersey  godzina: 14:14
grandel13, z deb*ami się nie rozmawia. bezdzietna aletka ma również ciekawe teorie na temat wychowania i opieki nad dziećmi, zna się na prowadzeniu firmy, mimo że sama nigdy nie pracowała i nie zarabiała, udzieli Ci wyczerpujących informacji o leczeniu chorób zakaźnych i innych tematach, w których uważa się za experta - aż nie chce mi się wymieniać. ile tu "mądrości" nawypisywała, że na nobla starczy. nie powierzył bym jej zamiatania, by miotły nie popsuła i na narobiła szkód. teraz popisuje się bogatą teoretyczną wiedzą o hodowli kur... przynajmniej wydumanymi teoriami. pomyliło się nieszczęsnej : przydomowy kurnik z 'ekologiczną' hodowlą na 100 tys. osobników... profesjonalną wolierę na 10 niosek zakładać. zapewne sama na zakupy wywrotkę wynajmuje. jak będziesz w mieście, to wpadnij do mnie. Pozdrawiam DB

Autor: Jersey  godzina: 14:20
Rudi, krukowate też się powinno strzelać, ale jakiś teoretyk, badacz przyrody zza biurka wykreślił je z listy łownych. jako miastowy, odcięty od możliwości hodowli własnych niosek, kaczek, gęsi - przekładam ekologiczne pieczyste, własnoręcznie strzelone na bagnie, sprawione i porządnie przyrządzone, nad przemysłowy chłam wciskany w hipermarketach. może Ciebie i pogiętą aletkę to zdziwi, ale czuję się lepiej, spożywając upolowanego przez etycznego myśliwego ptaka, niż takiego co cierpiał życie w klatce, był karmiony jakimś syfem, a potem na koniec został przemysłowo uśmiercony jakąś piekielną machiną. nie wiadomo w jakich cierpieniach czy stresie. o walorach smakowych i odżywczych nie wspominam. KWA, KWA !

Autor: Jersey  godzina: 14:39
sanczopanda, ja bym uważał z takim tokiem rozumowania : - samochód też zamykasz, ba ! masz nawet obowiązek - czy w związku z powyższym nie należy ścigać złodziei ? przecież i tak samochód ma być zamknięty, a kto nie zamknął - to jego wina ! złodziej - mógłby nie być złodziejem, mógłby pójść do pracy i uczciwie pracować. łatwiej jest mu żyć kradnąc samochody, tak jak wilkowi łatwiej dopaść owcę niż jelenia, a lisowi kurę o zerowych możliwościach ucieczki. może pochwal się co osobiście robisz dla poprawy zwierząt dziko żyjących ? zrezygnowałeś z prądu, domu murowanego, samochodu, roweru, ubrania ? przeniesiesz się do lasu mieszkać w szałasie i staniesz się konkurencją pokarmową zbierając jagody i grzyby i ogryzając korę z drzew ? też się raczej nie przyczynisz do poprawy ich bytu. a dla bluzgających na cywilizację, postęp technologiczny i naukę - zapytaj się swoich rodzicieli - ilu z Was żyje dzięki temu, że po urodzeniu wsadzono Was w inkubator, czy podłączono do respiratora, że facet który uratował Wam tyłek, został lekarzem, a nie maluje jaskiń ochrą czy nie obłupuje krzemieni, by ekologicznie żyć. wszystko łatwo jest jednostronnie oceniać.

Autor: sanczopanda  godzina: 14:59
Jersey, ja o chlebie Ty o niebie. Jeżeli nie rozróżniasz złodzieja czyli człowieka myślącego, od zwierząt, które działają instynktownie, to masz problem. Przypomina mi się stękanie rolników na pogodę. W gruncie rzeczy ich praca to wielka loteria. Może być urodzaj, a może być klęska. Jest to wpisane w gospodarowanie na roli. Wiele osób zdaje się o tym zapomina, a potem ma pretensje do nie wiadomo kogo, że się nie przygotowało na nieurodzaj. Takie są prawa natury, a my tu na dole, małe żuczki możemy się tylko do nich dostosować. To jakby mieć żal do wulkanu, że zmiótł z powierzchni ziemi kilka miejscowości, czy do płyt tektonicznych, że wywołały trzęsienie ziemi. Wilk ma prawo zjeść owcę, a baca musi być tego świadom. Wchodząc do bieszczadzkiego lasu musisz się liczyć z tym, że zostaniesz zjedzony przez niedźwiedzia, siejąc rzepak w zachodniopomorskim musisz się liczyć z tym, że zostanie zjedzony do ziemi przez gęsi, sadząc las i nie zabezpieczając upraw musisz liczyć się z tym, że sadzonki zostaną zjedzone przez sarny. Zadaniem łowiectwa jest te konflikty łagodzić, ale z poszanowaniem każdej ze stron, a nie na zasadzie "toto szkodnik - zabić, utłuc, bo wchodzi w szkodę". Wielu znam takich "myśliwych", "miłośników przyrody", co to najchętniej wydrę, szpaka i bobra widzieli by w ZOO.

Autor: Troper  godzina: 20:47
Szanowni Koledzy dlaczego dyskutujecie z Alette na tak błache tematy czy nie zauważyliście,że Ona postępuje jak w przysłowiu Pan swoje a Chłop swoje. Ona ma klapki na oczach i basta.Pozdr DB

Autor: rales  godzina: 21:25
ad alette z 15/8, godz. 16:04: 2 miliony z 38 (nie 40!!) milionów to ponad 5%!! Niewiele?? Przypominam, że genetyczna różnica pomiędzy człowiekiem a szympansem to 0,4%!! Ale ja napisałem, że problem lisa i strat w inwentarzu przez lisa wyrządzony dotyczy 2 milionów GOSPODARSTW!! Zajrzyj do ostatniego rocznika GUS, ile to milionów ludzi, i samodzielnie wylicz, jaki to odsetek.. Darzbór!!

Autor: rales  godzina: 21:26
ad alette z 15/8, godz. 16:26: Właśnie.. Przecież ja mieszkam w tajdze!! I co teraz?? Nadal zapraszam Cię na 'dziki' rosołek!! A co do lisa: właśnie zakończyła się letnia inwentaryzacja LISA POLARNEGO, na którą zapraszałem Cię już w lutym.. Dramat, w Hellags w Szwecji i w Dovrefjell w Norwegii prawdopodobnie nie przeżył żaden szczeniak.. Nie masz wyrzutów sumienia, że nie spróbowałaś im pomóc?????????? Darzbór!!

Autor: alette  godzina: 22:55
ad remington700 ad 4 Tak "pozwalam" Indianom polować;) ad 5 Wszyscy ludzie maja prawo do samostanowienia. Może teraz napisz konkretnie o co ci chodzi. ad Aro Cytat: jesteś tak samo winna śmierci zwierząt jak każdy z nas - Zgadzam się z tobą. ad Jersey Cytat: nie powierzył bym jej zamiatania, by miotły nie popsuła i na narobiła szkód. ;))))))))) Cytat: teraz popisuje się bogatą teoretyczną wiedzą o hodowli kur... przynajmniej wydumanymi teoriami. pomyliło się nieszczęsnej : przydomowy kurnik z 'ekologiczną' hodowlą na 100 tys. osobników... profesjonalną wolierę na 10 niosek zakładać. zapewne sama na zakupy wywrotkę wynajmuje. ;)))) Nie zbudujesz profesjonalnej wiliery na 10 kur, to nie będziesz miał żadnej.

Autor: grandel13  godzina: 23:56
Ad Jersey jak bede to chetnie Cie odwiedze;) ale mysle ze chyba spotkamy sie przed wrzesniem, moze na kaczkach...? Jakby co, to jestem dyspozycyjny.:-) a wracając do tematu zlosci mnie to, ze ja mieszkam na wsi od 18lat, a takie mieszczuchy jak aletka czy sanczopada beda mi mowic co trzeba zrobic, zeby rudy nie wybral kur:-/. mama hodowala kury bardzo dlugo, wiele ich stracila ale to nie z winy lisa tylko ze swojej, bo przeciez nie wylozyla sporej kasy na ogrodzenie tylko poprosila ojca o zrobienie plotu:-D no ale coz, gdyby wylozyla pare stow, to moze by nie tracila 3-4 kur rocznie bo przeciez dla dziesieciu niosek oplaca sie wykladac szmal... Przeciez kury to bardzo dochodowe zwierzeta:D jak lis chce sie dobrac do kury to i tak predzej czy pozniej to zrobi, ale to przeciez nie jego wina tylko hodowcy, bo po co je hoduje:D pozdrawiam grandel13